27-latek i i prawie o 20 lat starszy kompan, w Brzesku bywali stosunkowo często. Nie odwiedzali jednak znajomych, ale duże, najczęściej samoobsługowe sklepy. Niepostrzeżenie wynosili z nich drogie alkohole.
Złodziei interesowały tylko wysokiej jakości koniaki oraz wódki. Zawiadamiani o kradzieżach policjanci długo nie mogli wpaść na ślad sprytnych złodziei. W końcu jednak przestępcom powinęła się noga. Śledczym udało się ustalić ich dane personalne, a następnie zatrzymać. Okazało się, że sprawcy pochodzą z Krakowa.
Obaj usłyszeli zarzut dokonania kilkunastu kradzieży. Wartość alkoholi, które wpadły w ich ręce oszacowano na 11 tys. zł.
Co więcej, na jaw wyszło, że 27-latek i jego 46-letni wspólnik na swoim koncie mają także podobne wyczyny na terenie Wieliczki.
Wkrótce złodzieje, którzy byli utrapieniem handlowców w Brzesku staną przed sądem. Za kradzieże grozi im kara nawet pięciu lat więzienia.
Policjanci przyznają, że kradzieże sklepowe to jedno z przestępstw, do których na terenie Brzeska dochodzi w ostatnim czasie bardzo często. Nie zawsze udaje się zatrzymać sprawców.