Czytaj też: Nowy Sącz: dźgnął taksówkarza dla 70 zł, trafił do aresztu
Policjanci z komisariatu w Mszanie Dolnej bez trudu dotarli do ucznia szkoły podstawowej z powiatu limanowskiego. - Chłopiec przyznał się, że zadzwonił z informacją o podłożonej bombie i że zażądał 10 tysięcy złotych - mówi asp. Wojciech Wojtas z policji w Limanowej. - Twierdzi, że żartował i nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swojego czynu.
Z powodu młodego wieku uczeń nie odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Niewykluczone jednak, że jego rodzice bądź opiekunowie zostaną obciążeni kosztami akcji.
Na razie nie wiadomo, ile kosztowało postawienie na nogi policjantów z Mszany Dolnej, strażaków z Limanowej i Kasinki Małej oraz grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego z Nowego Sącza, która szukała bomby.
Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!