Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje chętnych do Ryterskiego Raju

Paweł Szeliga
Każdej zimy ze stoków w Rytrze narciarze zjeżdżają 300 tysięcy razy. Teraz sezon się opóźnił
Każdej zimy ze stoków w Rytrze narciarze zjeżdżają 300 tysięcy razy. Teraz sezon się opóźnił Fot. Archiwum stacji narciarskiej
Ryterski samorząd wystawił na sprzedaż 12 proc. swoich udziałów w stacji narciarskiej. Na oferentów czeka do jutra. Gmina weszła do spółki, by uwiarygodnić jej działalność i pomóc na przykład w formalnościach związanych z wykupem gruntów pod wyciągi. Posiada jednak zbyt mało udziałów, by mieć wpływ na zarządzanie stacją, uruchomioną w 2006 r. Ponieważ z samego faktu współwłasności nie było zysku, samorząd zdecydował się swe udziały sprzedać.

- Tylko nieliczne stacje narciarskie w kraju wypłacają swoim udziałowcom pieniądze z zysków - mówi wójt Rytra Władysław Wnętrzak. - Dotyczy to tylko tych spółek, które mają już mocną pozycję na rynku i są na fali wznoszącej.

Wartość udziałów będących w posiadaniu gminy przekracza nieznacznie 1,3 mln zł. Zainteresowani zakupem powinni do jutra wpłacić wadium w wysokości 67 tys. zł. Prawdopodobieństwo, że do tego dojdzie, jest jednak znikome, ponieważ ofertę sprzedaży ogłoszono przed miesiącem, a do tej pory nikt się nią nie zainteresował.

Wójt podkreśla, że jeśli do końca roku chętni się nie znajdą, to oferta będzie ponawiana. Gminie zależy bowiem na podreperowaniu budżetu. Ma m.in. 200 tys. zł zaległości w opłacaniu składek ZUS dla nauczycieli, wynikających z niedoszacowania subwencji oświatowej. Rytro musi co roku dopłacać do działalności szkół prawie półtora miliona złotych. Samorząd nie może też wyegzekwować 450 tys. zł zaległych podatków od działalności gospodarczej. Z powodu kryzysu pieniędzy nie wpłaciło pięć firm z branży turystycznej, które straciły płynność finansową. Jakich? Tego wójt nie chce ujawnić, powołując się na tajemnicę handlową.

- W tej sytuacji pozostają nam zajęcia komornicze - mówi Władysław Wnętrzak. - To jednak rozwiązanie zaledwie teoretyczne, bo gdy w kasie jest pustka, to nie bardzo jest co zajmować. Pocieszające jest jednak to, że nasi dłużnicy powoli wychodzą na prostą i zobowiązali się już do wypłaty zaległości wraz z odsetkami - dodaje wójt Rytra.

Jeśli gmina pozbędzie się udziałów w Ryterskim Raju, to mimo wszystko będzie czerpać korzyści z działalności stacji. Pobiera bowiem podatek od nieruchomości i działalności gospodarczej. Przez siedem lat funkcjonowania ośrodka uzbierało się z tego tytułu przeszło milion złotych.

Wójt podkreśla, że w momencie tworzenia spółki inwestor zobowiązał się do odkupienia od gminy udziałów. Przed dwoma laty doszło jednak do zmiany właściciela i obecny nie jest zainteresowany tak kosztowną transakcją.

- Potrzebujemy pieniędzy na rozwój stacji - podkreśla Bogusław Czerwiński, współwłaściciel Ryterskiego Raju. - Mamy wprawdzie prawo pierwokupu udziałów od gminy, ale na pewno z niego nie skorzystamy. Tylko uszczupliłoby to nasz budżet, a w żaden sposób nie mogłoby się przyczynić do poprawy oferty ośrodka.

Mimo wyjątkowo ciepłych jak na grudzień dni, Ryterski Raj w Wigilię otworzył sezon. Stoki są naśnieżone i panują tam dobre warunki do uprawiania narciarstwa. Obliczono, że każdej zimy amatorzy białego szaleństwa zjeżdżają w dół ponad 300 tysięcy razy. Zwykle sezon rozpoczyna się tam w grudniu, a kończy w marcu.

- Ryterski Raj jest już rozpoznawalną i popularną stacją narciarską na Sądecczyźnie - przekonuje Beata Handzel, dyrektor zarządzająca w spółce. - Nadal jednak potrzebuje inwestora zainteresowanego jej dalszym rozwojem. Tylko rozwój może zagwarantować sukces na tym bardzo wymagającym rynku.

Napisz do autora:
[email protected]

Ceniony przez narciarzy
W marcu Ryterski Raj zdobył pierwsze miejsce w plebiscycie samorządu województwa małopolskiego na najlepsze stacje narciarskie w regionie. Zdecydowali o tym sami narciarze, którzy wystawili ośrodkowi wysokie oceny. W plebiscycie na 58 stacji głosowało łącznie 10 tys. internautów.

Stacja działa cały rok
W Rytrze jest pięć tras zjazdowych. Obsługują je dwa wyciągi orczykowe, jeden taśmowy i krzesełkowy, wywożący narciarzy na dwa stoki. Najdłuższy ma 1200 m. Stacja działa też latem. Wtedy okupują ją rowerzyści uprawiający downhill.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska