O sprawie braku szczepionek przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi głośno zrobiło się w ostatnim czasie w całej Polsce. Szczepienia 6-latków zostały przesunięte na drugą połowę roku. Rodzice martwią się o zdrowie swoich pociech, tym bardziej że w ostatnim czasie znacznie w niektórych regionach Polski wzrosła liczba zachorowań na krztusiec.
Takie sytuacje zdarzały się już wcześniej, ale nigdy na tak dużą skalę. Kłopoty ze szczepionką acelularną zaczęły się już pod koniec ubiegłego roku Były opóźnienia kilkutygodniowe, a w tej chwili są znacznie dłuższe.
- Brak szczepionek przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi z acelularnym komponentem krztuśca przeznaczonych dla dzieci w 6. roku życia jest problemem dotyczącym całej Polski, niezależnym od Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Ministerstwa Zdrowia, spowodowanym zaburzeniami w ciągłości wytwarzania przedmiotowej szczepionki. Są one w chwili obecnej niedostępne w kraju i tym samym u nas. Z takim problemem, tj. długotrwałym okresem szczepionek w dotychczasowej pracy jeszcze się nie spotkałam - wyjaśnia nam Maria Jawień, pielęgniarka do spraw szczepień Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorlicach.
Podkreśla, że według posiadanej informacji szczepionki powinny być dostępne koło połowy sierpnia. Niektórzy rodzice chcieli je zamówić w aptekach, okazuje się, że również tam też ich brakuje.
- Część rodziców unika szczepień i spotykamy się z takimi przypadkami, ale większość szczepi dzieci. Wielu rodziców dzwoni do nas i pyta, co dalej robić. Ciężko jest udzielić odpowiedzi, bo ta sytuacja jest niezależna od nas - dodaje Maria Jawień.
Cieszy fakt, że rodzice interesują się tematem i interweniują, co jest zresztą normalne, bo chodzi o zdrowie ich dzieci.
W kwestii dostępności szczepionek dla 6-latków należy kontaktować się z pracownikami przychodni, do której należy dziecko.