Zobacz także: Górnik Zabrze Cracovia. Pasieka o debiucie: piłkarze zrozumieli moje intencje
Wreszcie wygrana!
Trzeba było czekać na pierwsze zwycięstwo, ale warto było. Wszystko zaczyna się od nowa - nowy trener, nowy bramkarz i zwycięstwo. Zdecydowana i ostra gra to była recepta. To zwycięstwo trzeba zadedykować trenerowi Szatałowowi, bo wykonał ciężką pracę.
Trener Szatałow szykował Pana na występ, miał Pan więc huśtawkę nastrojów, że będzie Pan największym przegranym?
Nie, trenerzy się zmieniają, pozycja każdego zawodnika może się zawahać. Chciałem bardzo zagrać w tym meczu. Wiedział o tym trener Szatałow i trener Pasieka oraz Stawarz. Myślę, że tym meczem w Pucharze Polski dałem impuls, że jestem gotowy do gry i to chyba zadecydowało. O występie dowiedziałem się w sobotę rano. Trener wyjaśnił co trzeba zmienić, była fajna rozmowa, z nim i Wojtkiem Kaczmarkiem.
Była trema?
Nie, ale oczekiwanie, bardzo długie i poczucie satysfakcji.
Jak Pan ocenia to spotkanie - jako trudne, czy spodziewał się Pan, że będzie jednak o wiele ciężej?
Nie rozpatruję w tych kategoriach - na Górniku, na Śląsku w ogóle gra się zawsze ciężko. Trudny mecz, ale na tym to polega. Nie było 100-procentowych sytuacji Górnika, ale chwała przede wszystkim naszym obrońcom, że tak się stało. Byliśmy bardzo skonsolidowani w środku, graliśmy bardzo agresywnie.
Wreszcie kamień spadł Panu z serca?
Oczywiście, bo obciążenie jakie spotkało nas ostatnio było niesamowite. Było katastrofalnie, ale zaczynamy wygrywać.
Rozmawiał Jacek Żukowski
Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!