Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Ruch Chorzów 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Karasek 11, 2:0 Radwański 60, 2:1 Foszmańczyk 69 karny.
Bruk-Bet Termalica: Loska - Tekijaski, Biedrzycki, Putiwcew, Radwański - Kadlec, Ambrosiewicz, Dombrowskyj (90+5 Farbiszewski), Mesanović (72 Hubinek), Karasek (72 Fornalczyk) - Poznar (62 Trubeha).
Ruch: Bielecki - Kasolik, Szur (86 Pląskowski), Sadlok, Michalski (46 Moneta), Sikora (46 Swędrowski), Sedlak, Piątek (46 Foszmańczyk), Wójtowicz - Szczepan, Kobusiński (69 Janoszka).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Żółte kartki: Karasek, Kadlec, Mesanović - Kobusiński, Swędrowski.
Niecieczanie szybko zaskoczyli Ruch
W starciu drużyn z czołówki tabeli, walczących o awans do ekstraklasy, miejscowi szybko objęli prowadzenie. Doskonałe prostopadłe podanie Tekijaskiego w dobrym stylu wykorzystał Karasek.
Goście przed przerwą też strzelili gola, ale został on anulowany. Okoliczności były kuriozalne. Bramkarz Loska niespodziewanie przegrał walkę o górną piłkę z Kobusińskim, rywal przejął futbolówkę, następnie kiwnął jeszcze obrońcę, po czym huknął z ostrego kąta. Stało się tak, bo niecieczanie zamiast się bronić, to oglądali się na sędziego, ale ten nie przerwał gry.
Ostatecznie arbiter zdecydował się na analizę VAR, a z zapisu wideo dowiedział się o niesportowym zachowaniu piłkarza Ruchu. Kobusiński w wyskoku łokciem potraktował Loskę, następnie szybkim ruchem ręką (!) trącił piłkę, przeszkadzając golkiperowi. Całe zdarzenie skończył ostatecznie bez gola i z żółtą kartką.
Druga połowa meczu Bruk-Bet Termalica - Ruch była ciekawa
W 20 minut po przerwie "Słonie" mogły rozstrzygnąć losy meczu. W 60 min gospodarze wygrali przebitkę w środkowej strefie, piłka po zagraniu Karaska trafiła do włączającego się do ofensywnej akcji z lewej obrony Radwańskiego, ten jeszcze zwodem "położył" interweniującego rywala i spokojnie kopnął do siatki.
Gdyby po chwili świetną okazję wykorzystał Mesanović (to była kolejna zmarnowana przez niego w tym spotkaniu okazja), pewnie byłoby "po meczu". A tak wkrótce goście dostali tlen. W polu karnym Dombrowskyj trącił Wójtowicza, co skutkowało karnym, wykorzystanym przez Foszmańczyka.
Obie strony miały później okazje, ale wynik się nie zmienił. Dla "Słoni" to 11 kolejny mecz bez porażki.
