https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brutalny atak kiboli! W Trześni szalikowcy pobili mężczyznę (ZDJĘCIA, WIDEO)

Marcin Radzimowski
Szokujące sceny rozegrały się w środę, 22 lipca po południu w Trześni (gmina Gorzyce), w powiecie tarnobrzeskim. W rejonie parkingu obok kościoła ośmioosobowa grupa mężczyzn brutalnie zaatakowała i pobiła kierowcę samochodu osobowego (być może był także pasażer), uszkadzając także samo auto.

Informację o pobiciu i szokujące nagranie z kamery monitoringu otrzymaliśmy od jednego z naszych czytelników, który nie ma wątpliwości, że napastnikami byli pseudokibice Stali Gorzyce.
- To nagranie pozwala ich zidentyfikować po koszulkach, poza tym nie jest tajemnicą, że oni są zwaśnieni z kibicami z Trześni i Sokolnik - przekonuje nasz czytelnik.

Kamera zarejestrowała dokładną godzinę ataku - 15.42. To sugeruje, że kibice Stali mogli jechać na towarzyski mecz do Sandomierza z tamtejszą Wisłą (również z jej fanami mają kibicowską „kosę”rozegrany o godzinie 18 (nie zostali wpuszczeni na stadion), po drodze w Trześni „załatwiając kibolskie porachunki”.

Na nagraniu widać, że grupa agresywnych mężczyzn poruszała się ciemnym furgonem, najprawdopodobniej renault trafic lub fordem transitem. Samochód poszkodowanego to auto z nadwoziem sedan, być może ford mondeo lub volkswagen passat. Na nagraniu widać moment brutalnego ataku i kierowcę auta osobowego próbującego bezskutecznie odjechać samochodem, które w konsekwencji zjechało z drogi. Napastnicy atakują również od strony pasażera, nie można więc wykluczyć, że w aucie osobowym był ktoś jeszcze oprócz kierowcy.
- To naprawdę szokujące, że w biały dzień na wsi dochodzi do takiej bandyterki. To przypomina bójki kiboli Cracovii i Wisły - dodaje czytelnik, który przesłał nam nagranie.

Nie wiadomo, jaki dokładnie był powód ataku - czy autem osobowym jechał kibic innej drużyny, czy napastnicy znali tę osobę (osoby), a może ofiara (ofiary) napaści była przypadkowa. Ostatnia opcja jest jednak mało prawdopodobna.
Do piątku policja nie otrzymała oficjalnego zgłoszenia o pobiciu i uszkodzeniu samochodu. Niewykluczone, że poszkodowany boi się późniejszej zemsty ze strony napastników.

W czasie, gdy doszło do pobicia, w pobliżu przebywały inne osoby - na nagraniu widać przejeżdżające samochody. Być może one zapamiętały jakiś charakterystyczny wygląd któregoś z napastników czy samochodu, jakim się poruszali. Wpierw jednak poszkodowany musiałby złożyć zawiadomienie na policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Do kobiety trzymającej tęczową flagę wjechaliby w trzy radiowozy, mandat i kilkugodzinne przesłuchanie. Tu mają monitoring, samochody i wizerunki podejrzanych, ale po co to ruszać, jeszcze guza można zarobić.

Dobrze że idzie wrzesień, będzie można kontrolować dzieci z podstawówki, czy nie mają dopalaczy, taki smark przynajmniej w ryj nie da.

G
Gość

.....Policja nie otrzymała oficjalnego zgłoszenia.... To chyba wszystko w tym temacie. Gdyby pojawił sie facet z banerem krytykującym dudę, zaraz koleś by siedział na dołku skuty łańcuchami. Piszą ze ludzie się boją zeznawać. Ja twierdzę ze to policja boi sie interweniować.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska