Wójt oskarża mieszkańca o kradzież prądu za 3 grosze. Jest dochodzenie
Wójt gminy Dębno Grzegorz Brach zawiadomił prokuraturę o tym, że Jacek Legutko, jeden z mieszkańców, ukradł z budynku gminy prąd wart, jak obliczyliśmy, 3 grosze. Tłumaczył, że kwota znikoma, ale przepis jest przepisem i on musiał zgłosić łamanie prawa, bo jest urzędnikiem i wykonywał w ten sposób swój obowiązek.
Winowajca miał się dopuścić kradzieży 24 stycznia tego roku, gdy na posiedzeniu komisji rewizyjnej gminy podłączył swoją kamerę do gniazdka na pół godziny. Miał zgodę na filmowanie.
- Okoliczności podłączenia kamery nie wskazują na to, że ktoś chciał prąd ukraść - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. - Dlatego śledztwa nie będzie.
- Mieszkaniec uzyskał zgodę na filmowanie, podłączył kamerę do gniazdka przy wszystkich, działał jawnie. Brak tu znamion przestępstwa - kończy rzeczniczka. Dodaje, że w paragrafie o kradzieży prądu nie jest wymieniona minimalna kwota, za którą powinno się ścigać złodzieja.
- Jednak z uwagi na niską wartość straty w tym przypadku, nawet gdyby udowodniono chęć kradzieży, prokurator zastanawiałby się nad szkodliwością społeczną tej kra- dzieży - dodaje rzecznik.
Jak obliczyliśmy, samo trwające trzy tygodnie postępowanie kosztowało prokuraturę i policję 146 złotych.
Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+