Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzeszcze: hieny zbezcześciły cmentarz

Ewelina Żebrak
Stanisława Wcisło często odwiedza grób rodziców. Bandyci i tego nagrobku nie oszczędzili
Stanisława Wcisło często odwiedza grób rodziców. Bandyci i tego nagrobku nie oszczędzili Ewelina Żebrak
Mieszkańcy Brzeszcz są oburzeni! Cmentarne hieny dały tu o sobie znać. Na cmentarzu komunalnym okradziono groby. Rabusie zniszczyli pomniki, ukradli mosiężne wazony, krzyże i posągi, za które w skupie złomu dostaną najwyżej kilkadziesiąt złotych.

Zobacz także: Śmiertelny wypadek w Kętach. Droga 52 zablokowana

Policja nie ustaliła jeszcze, kim są ci zwyrodnialcy. Mieszkańcy Brzeszcz zapowiadają, że złożą zbiorowy wniosek o zamontowanie monitoringu na cmentarzu.

Anna Mozgała w sobotę rano nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła na grobie swojej mamy. Wazon, do którego każdego dnia przynosiła świeże kwiaty, zniknął. Zostały cementowa płytka i zniszczony nagrobek.

- W takiej chwili człowiek przeklina w duchu na wszystkie świętości - mówi Anna Mozgała. - Nie liczą się straty finansowe, ale nie mogę pojąć, co kieruje takimi bandytami. Wazon kosztował kilkaset złotych. Zawsze można kupić nowy, ale serdecznie współczuję tym, którzy mieli odwagę wejść tu i kraść w zasadzie święte przedmioty. Powinni być surowo ukarani! - dodaje z niesmakiem kobieta.

Cmentarz komunalny w Brzeszczach nie jest chroniony. Każdy na własną rękę pilnuje grobu bliskich.
- To się w głowie nie mieści, jakim trzeba być zwyrodnialcem, żeby siłą Jezusa z grobu zdzierać - mówi Halina Kolonko z Brzeszcz. - Uciechy z pieniędzy będą mieli przez kilka dni, a w piekle smażyć się będą całą wieczność. Ja na szczęście nie zostałam okradziona. Nie mam bogatego grobu, a nowe kwiaty celowo niszczę, znacząc pisakiem każdy listek, tak aby nikt ich nie mógł sprzedać ponownie - dodaje kobieta.

Stanisława Wcisło na tej kradzieży nie ucierpiała. Grób jej rodziców nie stał się celem złodziei.
- Niestety, na tym cmentarzu kradzieże i zniszczenia nagrobków należą do codzienności - mówi pani Stanisława.- Grób moich rodziców też był zdewastowany. Kilka miesięcy temu ktoś wywrócił tablicę nagrobną. Kradzież kwiatów też jest tu na porządku dziennym.

Jedynym rozwiązaniem jest instalacja monitoringu. Mieszkańcy Brzeszcz, którzy odwiedzają swoich bliskich na tej nekropolii, zapowiadają, że będą o to wnioskować.

- W Oświęcimiu są kamery i się uspokoiło - mówi Kazimierz Radwan z Brzeszcz. - To jedyny sposób, żeby zapanować nad tymi draniami. Oni nie boją się niczego. Ukradną mosiężne czy żeliwne elementy i sprzedają na złom. Na piwo jest, i to się dla nich liczy .

Jak dodaje mężczyzna, jedynym wyjściem są kamery. Zapowiada, że osobiście uda się do urzędu z prośbą o instalację monitoringu.

Niestety, póki nie będzie tu kamer, kradzieże nie ustaną. Policja poszukuje sprawców i prosi o pomoc. - Policjanci z Komisariatu Policji w Brzeszczach nadal poszukują sprawców tych kradzieży - mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji. - Sprawca z płyt nagrobnych skradł elementy miedziane i mosiężne wartości 800 złotych - dodaje rzecznik.

Jeśli ktoś widział podejrzanie zachowujące się osoby na terenie nekropolii, proszony jest o kontakt z policją.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska