https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowa metra jednym z głównych tematów przed wyborami w Krakowie

Piotr Tymczak
Wideo
od 16 lat
W Krakowie zaczął działać oddział Społecznego Komitetu Budowy Metra. Prezes SKBM Andrzej Rogiński prognozuje, że kwestia metra będzie jednym z wiodących tematów w kampanii wyborczej do tegorocznych wyborów parlamentarnych, jaki w przyszłym roku przed wyborami samorządowymi, w których wyłoniony zostanie prezydent Krakowa. Temat już wywołuje dyskusje i komentarze.

Wieść o utworzeniu krakowskiego oddziału Społecznego Komitetu Budowy Metra już zaczęła się odbijać w mieście szerokim echem.

- Jest to na pewno cenna inicjatywa. W skład komitetu weszły szacowne osoby, profesorzy. To sprzyja projektowi budowy metra i jest dobrym znakiem dla Krakowa i jego mieszkańców. Na podstawie studium opracowanego przez miasto, prezydent Krakowa proponuje premetro. Tak jak SKBM uważamy, że metro w Krakowie jest niezbędne. Wywieramy presję na prezydenta w sprawie budowy metra. Efektem tego jest deklaracja, że przekrój planowanego tunelu zostanie poszerzony o półtora metra, żeby nie tylko zmieścił się tam szybki tramwaj czy też premetro, ale też metro - komentuje Włodzimierz Pietrus, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Krakowa.

Od lat zabiega o to, by rozwijać w Krakowie Szybką Kolej Aglomeracyjną. Jego zdaniem SKA wraz z metrem może tworzyć ruszt komunikacyjny, uzupełniany przez linie tramwajowe i autobusowe. - Rumuńskie miasto Kluż-Napoka, które jest dwa i pół razy mniejsze od Krakowa będzie budować metro. Nie powinniśmy więc słuchać tłumaczeń, że Kraków to za małe miasto na metro, że u nas się to nie opłaca. Trzeba przygotowywać inwestycję i zdobyć na ten cel fundusze europejskie, a może też rządowe - dodaje radny Włodzimierz Pietrus.

Prezes Andrzej Rogiński podkreśla: - W 2014 roku w Krakowie odbyło się referendum, w którym krakowianie opowiedzieli się za budową metra. Jego wyniki są dla każdej władzy wiążące. Każdy, kto chce kandydować na urząd prezydenta Krakowa czy to na radnego miasta, jeśli nie będzie zgadzał się z wynikiem referendum, to oznacza, że nie słucha mieszkańców. Absolutnie będziemy wskazywać, by takich osób nie wybierać.

W Polsce metro jeździ w Warszawie. Społeczny Komitet Budowy Metra chce teraz, by taki środek komunikacji pojawił się też w Krakowie.

W Krakowie utworzono oddział Społecznego Komitetu Budowy Met...

Proponuje monorail zamiast premetra

Inne zdanie ws. budowy metra ma radny Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu "Przyjazny Kraków".

- O tym, czy w Krakowie ma powstać metro powinni decydować specjaliści po przeanalizowaniu prognoz dotyczących potoków pasażerskich. Metro to najdroższe rozwiązanie, po które się sięga, jak już nie ma innej możliwości. A w Krakowie mamy plany wielu linii tramwajowych. Można wrócić do pomysłu budowy linii tramwajowej wzdłuż Alej Trzech Wieszczów, zastanowić się nad monoraliem, czyli kolejką nadziemną - mówi radny Łukasz Wantuch.

- Od lat rozmawiamy o metrze, bo tak zagłosowali mieszkańcy w referendum w 2014 roku. To było referendum w sprawie igrzysk zimowych, ale radni Platformy Obywatelskie na złość prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu dopisali pytania, w tym to o metrze. Jestem za tym, by w Krakowie znów odbyło się referendum, w przyszłym roku. Można w nim zapytać krakowian, czy o budowie metra powinni decydować specjaliści. Obecne plany miasta dotyczą premetra, ale de facto to ma być tunel tramwajowy pod centrum, bo takie rozwiązanie jest wystarczające - dodaje Łukasz Wantuch.

Decyzja w sprawie metra za kilka lat

Odmienne spojrzenie na sprawę metra ma radny PO Grzegorz Stawowy: - Zaproponowałem w 2014 roku dopisanie tematu metra do referendum. Pojawiło się obok dodatkowych pytań dotyczących ścieżek rowerowych i monitoringu. To były ważne dla krakowian zagadnienia w tamtym czasie i są również teraz. Od lat zamiast metra mamy dyskusje i działania dotyczące ograniczania ruchu samochodowego, ale nic to nie daje, bo aut jest coraz więcej. Potrzebne jest radykalne rozwiązanie, a takim jest metro, które dałoby zupełnie inne możliwości dotyczące szybkiego przemieszczania się po mieście. Cieszę się więc, że w Krakowie powołano oddział Społecznego Komitetu Budowy Metra. Mam nadzieję, że Komitet będzie funkcjonować apolitycznie. Jeżeli tak będzie, to powinien przyczynić się do dyskusji publicznej dotyczącej rozwoju transportu w Krakowie.

W Krakowie przygotowywana jest budowa premetra. Pierwszy etap zakłada podziemną trasę z rejonu stadionu Wisły przez centrum do rejonu ronda Młyńskiego.

Wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig deklaruje: - Na pewno wybudujemy tunel o średnicy ponad 10 metrów, który pozwoli zmieścić zarówno premetro jak i metro. Będziemy analizować, jakiej należy się spodziewać liczby pasażerów, którzy mogą skorzystać z podziemnej komunikacji. Za 5, 6, 7 lat będziemy już mogli zastanowić się nad tym, co może w tunelu jeździć, czy będzie to metro, czy też premetro. Jeżeli okaże się, że prognozowanych potoków pasażerskich premetro nie przejmie, to będziemy budować metro.

Tanio to już było? Zobacz 3 sposoby na niedrogie wakacje

od 16 lat

Komentarze 37

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gniewko_syn_ryba
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

25 lipca, 18:27, gniewko_syn_ryba:

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

25 lipca, 19:28, Taka prawda:

Poznań, Łódź, Szczecin też nie mają metra — i jakoś żyją… i nie gorączkują się tam ludzie, że „muszą mieć metro, bo inaczej to już nie wytrzymają”.

To tylko tutaj, w Krakowie, jest jakaś (w sumie nie taka liczna, ale…) grupka młodzieży, której „odpaliło” z tym metrem. Jak się spojrzy z jaką dezynwolturą „rzucają miliardami” wypowiadając się o kosztach — można byłoby pomyśleć, że to jakieś „dzieci Gatesa” (lub co najmniej Sorosa).

27 lipca, 10:35, gniewko_syn_ryba:

I ta "nie taka liczna grupka młodzieży" zdecydowała o wyniku referendum sprzed 9 (sic) lat ???... Miliardami na niepotrzebne inwestycje typu Trasa Łagiewnicka to rzuca z dezynwolturą Jacuś, podobnie jak na ławeczki za 200 tys./szt. itp. pierdoły, więc chyba jesteśmy bardzo bogatym miastem, skoro nas stać na takie wydatki... ? ;))) Więc dlaczego nie stać nas na metro, bez którego za kilka-naście lat Kraków stanie ?...

27 lipca, 11:20, Taka prawda:

1. Jak to było z tym „referendum” to napisałem poniżej.

2. Jeśli chodzi o rzeczoną grupkę — to mam na myśli grupkę pyskaczy, widocznych także tutaj. Zżeranych przez kompleksy — bo ja nie widzę żadnych racjonalnych argumentów, tylko komunały typu: „bo Kraków stanie”, „a co tam, stać nas na 3 linie na początek”, „to jest do ogarnięcia” — ot, dzieci wypowiadają się o finansach. :)

3. „Skoro wywalono miliardy na trasę łagiewnicką — to wywalmy jeszcze 20x tyle na metro”? Co to za „antypolityka” finansowa? Chcesz faktycznie to potem spłacać (a na tobie się nie skończy, to będzie dotyczyło jeszcze twoich dzieci a zapewne i wnuków)?

4. „Kraków stanie”? Dość ograniczyć jego zabudowywanie oraz zaniechać sztucznego zwężania ulic, prawidłowo synchronizować światła na skrzyżowaniach itd. Jak również zablokować imigrację do miasta, obecnie w praktyce niekontrolowaną.

1. Ile dziecko miałeś wtedy latek ?... Bo ja brałem udział w tym referendum i pytania były sformułowane zupełnie inaczej niż twierdzisz... :-P

2. Jedź do Nowego Jorku, Londynu, Paryża, Rzymu, Madrytu, Barcelony, Pragi, Budapesztu, Warszawy itd. i powiedz ich władzom, żeby zlikwidowały u siebie metro, bo ty nie widzisz żadnego racjonalnego argumenty dla jego funkcjonowania, a zamiast tego niech zaczną budować "szybkie" (bo mają szybki) tramwaje... ;)))

3. Jeśli miasto wywaliło miliardy na trasę, którą praktycznie nikt nie jeździ, to znaczy, że jest bogate i stać je na wywalenie kolejnych miliardów na metro, o wiele bardziej potrzebniejsze... Lepiej spłacać coś, z czego korzystają setki tysięcy ludzi niż kilkudziesięciu kierowców dziennie...

4. Można tak, a można pójść jeszcze dalej: odbudować mury miejskie, zaś wszystko poza nimi "wyrzucić" z Krakowa... ;))) Wtedy nie tylko metro ale nawet tramwaje nie będą potrzebne... ;)))

P
Patryk Surdel
Szczecin, Łódź, Poznań, Łeba, Ustroń nie mają metra. O kurcze.... jaki argument!!! hehehe. Od dziś nikt nie ma prawa mówić o metrze. Zakaz. Koniec. Skoro inni nie mają, to ty też nie będziesz miał. Ma nie być niczego. Ma być coraz gorzej. Bo dwóch krzykaczy pod różnymi nickami nienawidzi Krakowa. Wielki ból....
T
Taka prawda
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

25 lipca, 18:27, gniewko_syn_ryba:

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

25 lipca, 19:28, Taka prawda:

Poznań, Łódź, Szczecin też nie mają metra — i jakoś żyją… i nie gorączkują się tam ludzie, że „muszą mieć metro, bo inaczej to już nie wytrzymają”.

To tylko tutaj, w Krakowie, jest jakaś (w sumie nie taka liczna, ale…) grupka młodzieży, której „odpaliło” z tym metrem. Jak się spojrzy z jaką dezynwolturą „rzucają miliardami” wypowiadając się o kosztach — można byłoby pomyśleć, że to jakieś „dzieci Gatesa” (lub co najmniej Sorosa).

27 lipca, 10:35, gniewko_syn_ryba:

I ta "nie taka liczna grupka młodzieży" zdecydowała o wyniku referendum sprzed 9 (sic) lat ???... Miliardami na niepotrzebne inwestycje typu Trasa Łagiewnicka to rzuca z dezynwolturą Jacuś, podobnie jak na ławeczki za 200 tys./szt. itp. pierdoły, więc chyba jesteśmy bardzo bogatym miastem, skoro nas stać na takie wydatki... ? ;))) Więc dlaczego nie stać nas na metro, bez którego za kilka-naście lat Kraków stanie ?...

1. Jak to było z tym „referendum” to napisałem poniżej.

2. Jeśli chodzi o rzeczoną grupkę — to mam na myśli grupkę pyskaczy, widocznych także tutaj. Zżeranych przez kompleksy — bo ja nie widzę żadnych racjonalnych argumentów, tylko komunały typu: „bo Kraków stanie”, „a co tam, stać nas na 3 linie na początek”, „to jest do ogarnięcia” — ot, dzieci wypowiadają się o finansach. :)

3. „Skoro wywalono miliardy na trasę łagiewnicką — to wywalmy jeszcze 20x tyle na metro”? Co to za „antypolityka” finansowa? Chcesz faktycznie to potem spłacać (a na tobie się nie skończy, to będzie dotyczyło jeszcze twoich dzieci a zapewne i wnuków)?

4. „Kraków stanie”? Dość ograniczyć jego zabudowywanie oraz zaniechać sztucznego zwężania ulic, prawidłowo synchronizować światła na skrzyżowaniach itd. Jak również zablokować imigrację do miasta, obecnie w praktyce niekontrolowaną.

g
gniewko_syn_ryba
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

25 lipca, 18:27, gniewko_syn_ryba:

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

25 lipca, 19:28, Taka prawda:

Poznań, Łódź, Szczecin też nie mają metra — i jakoś żyją… i nie gorączkują się tam ludzie, że „muszą mieć metro, bo inaczej to już nie wytrzymają”.

To tylko tutaj, w Krakowie, jest jakaś (w sumie nie taka liczna, ale…) grupka młodzieży, której „odpaliło” z tym metrem. Jak się spojrzy z jaką dezynwolturą „rzucają miliardami” wypowiadając się o kosztach — można byłoby pomyśleć, że to jakieś „dzieci Gatesa” (lub co najmniej Sorosa).

I ta "nie taka liczna grupka młodzieży" zdecydowała o wyniku referendum sprzed 9 (sic) lat ???... Miliardami na niepotrzebne inwestycje typu Trasa Łagiewnicka to rzuca z dezynwolturą Jacuś, podobnie jak na ławeczki za 200 tys./szt. itp. pierdoły, więc chyba jesteśmy bardzo bogatym miastem, skoro nas stać na takie wydatki... ? ;))) Więc dlaczego nie stać nas na metro, bez którego za kilka-naście lat Kraków stanie ?...

O
Opozycja_ciemnoty
Które miasto gdy zabierało się za budowę metra, miało na to wymagane środki???? Takie inwestycje zawsze na kredyt. Chyba lepiej mieć metro i dług, niż nie mieć metra i mieć dług. Z metra będą korzystać kolejne pokolenia! To inwestycja troche spóźniona, ale i tak niezbędna jeśli spojrzeć na to jak to miasto się rozwija.
A
Anka Krakowianka
Zanim przeczytasz poniższe komentarze w temacie zasadności budowy metra w Krakowie to wiedz, że są i tacy, którym wszystko zabrał Soros, Gates i Majchrowski. Nawet referendum ws. metra potrafiono sfałszować. Jak powiadał śp. Stanisław Lem: „Gdyby nie było internetu to nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów”. Na szczęście Kraków to miejsce życia dla rozsądnych ludzi.
T
Taka prawda
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

25 lipca, 18:27, gniewko_syn_ryba:

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

25 lipca, 19:28, Taka prawda:

Poznań, Łódź, Szczecin też nie mają metra — i jakoś żyją… i nie gorączkują się tam ludzie, że „muszą mieć metro, bo inaczej to już nie wytrzymają”.

To tylko tutaj, w Krakowie, jest jakaś (w sumie nie taka liczna, ale…) grupka młodzieży, której „odpaliło” z tym metrem. Jak się spojrzy z jaką dezynwolturą „rzucają miliardami” wypowiadając się o kosztach — można byłoby pomyśleć, że to jakieś „dzieci Gatesa” (lub co najmniej Sorosa).

25 lipca, 20:21, Anka Krakowianka:

Zapomniałeś o wyniku referendum. Sprawdź procent na „tak” w odniesieniu do sumy głosujących. Dzisiaj procent na „tak” byłby jeszcze większy. Innymi słowy, sprzedajesz brednie od kilku godzin.

Anka bez Wianka w ogóle ignoruje fakt, że owo — pożal się, Boże — „referendum” było zwykłą manipulacją i że powinno być powtórzone jako W PEŁNI UCZCIWE. W uczciwym referendum przedstawionoby nie tylko samą propozycję, ale przede wszystkim jej KOSZTA, bo przecież nie będzie za to płacił ot, Dobry Wujek — np. sam Pan Prezydent — tylko wszystko za to zapłacą — nie tylko co do grosza, ale więcej (odsetki od wielkiego kredytu) — właśnie mieszkańcy. Tak więc powinno takie referendum zawierać przedstawienie: „owszem, możecie mieć metro, ale przez 50-80 następnych lat będziecie z tej okazji ponosić koszta w następującej wysokości ........ . Czy akceptujecie to? Czy jesteście na to gotowi? Na pewno?”.

Takiego przedstawienia przewidywanej sytuacji nie było.

A co było? Ano, infantylne pytanie w stylu: „to jak, chcecie metro?” — i jakaż na nie mogła paść inna odpowiedź, niż „no jasne, dawajcie!”.

…zwłaszcza biorąc pod uwagę płyciutką umysłowość co poniektórych jego uczestników, jak np. „Anka bez Wianka”, której wypociny można ocenić poniżej.

Takie „referendum” nadaje się tylko do powtórki — uczciwej, tym razem — bo jako oczywista manipulacja nie jest dowodem na nic. Zaoferowano w nim metro jako coś w rodzaju „prezentu” — nie uzmysławiając mieszkańcom, że przecież za to wszystko sami będą musieli sobie zapłacić (a przede wszystkim ILE).

Jak można w ogóle mieć jakąkolwiek nadzieję, że „to są koszta do ogarnięcia, przynajmniej na 3 linie metra, na dobry początek” — skoro miasto Kraków NIE MA PIENIĘDZY m.in. na lepsze pensje dla kierowców MPK, ani na utrzymanie cały rok stałego rozkładu jazdy autobusów i tramwajów, tylko nieustannie „oszczędza” wprowadzając tzw. „letni” (czyli gorszy) rozkład ich jazdy? No pytam: jak można być taką debilną fantastką?

„Miasto Kraków” nie ma paru milionów na MPK — ale 20-30 miliardów na te „nitki metra” to już „spoczko, znajdą się”?

Jesteś zwykłą kre.tynką albo forumową prowokatorką.

A
Anka Krakowianka
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

25 lipca, 18:27, gniewko_syn_ryba:

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

25 lipca, 19:28, Taka prawda:

Poznań, Łódź, Szczecin też nie mają metra — i jakoś żyją… i nie gorączkują się tam ludzie, że „muszą mieć metro, bo inaczej to już nie wytrzymają”.

To tylko tutaj, w Krakowie, jest jakaś (w sumie nie taka liczna, ale…) grupka młodzieży, której „odpaliło” z tym metrem. Jak się spojrzy z jaką dezynwolturą „rzucają miliardami” wypowiadając się o kosztach — można byłoby pomyśleć, że to jakieś „dzieci Gatesa” (lub co najmniej Sorosa).

Zapomniałeś o wyniku referendum. Sprawdź procent na „tak” w odniesieniu do sumy głosujących. Dzisiaj procent na „tak” byłby jeszcze większy. Innymi słowy, sprzedajesz brednie od kilku godzin.

T
Taka prawda
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

25 lipca, 18:27, gniewko_syn_ryba:

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

Poznań, Łódź, Szczecin też nie mają metra — i jakoś żyją… i nie gorączkują się tam ludzie, że „muszą mieć metro, bo inaczej to już nie wytrzymają”.

To tylko tutaj, w Krakowie, jest jakaś (w sumie nie taka liczna, ale…) grupka młodzieży, której „odpaliło” z tym metrem. Jak się spojrzy z jaką dezynwolturą „rzucają miliardami” wypowiadając się o kosztach — można byłoby pomyśleć, że to jakieś „dzieci Gatesa” (lub co najmniej Sorosa).

H
Hmmm
W tej Kluż-Napoce potrzebę metra uzasadniają, jak zerknąłem, „górzystym ukształtowaniem terenu”, że niby tam się nie da więcej dróg budować z tego powodu — i ponoć dlatego akurat tam rzekomo „bez metra ani rusz”.

Jak jest naprawdę — trudno powiedzieć, znając sprawę jedynie z Google'a.
g
gniewko_syn_ryba
25 lipca, 10:14, krakus:

W Krakowie metro nie jest konieczne, bo miasto nie jest wielką aglomeracją, a przejazd z np. centrum Huty na Mogilskie trwa jakieś 20min, z nowej pętli na GN przejazd na Kleparz będzie pewnie niewiele dłuższy. To są bardzo dobre czasy przejazdu. Dodatkowo mamy w mieście infrastrukturę kolejową, która może zostać wykorzystana. Przecież przy Opolska/29 Listopada, Olsza, Mogilska, Dąbie, Nowohucka można wybudować przystanki kolejowe, które dzięki kolei aglomeracyjnej mogą służyć mieszkańcom miasta podobnie jak metro, a takie rozwiązanie będzie wielokrotnie tańsze dla bardzo zadłużonego Krakowa.

25 lipca, 10:21, Taka prawda:

Taka np. Aglomeracja Górnośląska obywa się bez metra, Trójmiasto obywa się bez metra — ale zdaniem co poniektórych, zżeranych przez kompleksy ludzików Kraków „musi” mieć metro, choćby miał zbankrutować.

A kosmodromu czasem nie „musi” mieć? Albo przystani oceanicznych statków wycieczkowych? :D

Karaczi też obywa się bez metra... ;))) Za to biedna rumuńska Kluż Napoka będzie budować... ;)))

N
No jasne
25 lipca, 13:37, xxcc:

Nie tylko średnica tunelu ważna. Także kąt pod jakim prowadzone będą jego zakręty. I już teraz należałoby to wszystko zmierzyć i ustalić, żeby później nie pozostał szeroki tunel, w którym kolejka metra nie będzie w stanie skręcić.

Ta, pewnie; no i pamiętać, żeby była stacja koło Bagateli! :]

x
xxcc
Nie tylko średnica tunelu ważna. Także kąt pod jakim prowadzone będą jego zakręty. I już teraz należałoby to wszystko zmierzyć i ustalić, żeby później nie pozostał szeroki tunel, w którym kolejka metra nie będzie w stanie skręcić.
P
Pelagia
25 lipca, 10:59, Krakus:

Jeżeli stać nas na budowanie ( na kredyt ) tras łagiewnickiej , a planowana jest pychowicka i zwierzyniecka to powinno nas być stać na metro. Budowę tras należy jak najszybciej zablokować bo ruch samochodowy w mieście powinien zostać ograniczony , a priorytet powinien mieć transport zbiorowy , szybki , wygodny , niezawodny , nie stojący w korkach czyli metro. Budowanie autostrad w mieście ,dodatkowych tuneli , mostów dla samochodów to wyrzucanie pieniędzy w błoto.

25 lipca, 11:13, Taka prawda:

Człowieku, jak możesz „na jednym wydechu” pisać „stać nas” oraz „na kredyt”? Jak bierzesz na coś kredyt, to NIE STAĆ CIĘ NA TO — ty tego nie rozumiesz, czy jak?

Był tu niedawno spory artykuł o Dunajewskim, którego imienia ulica jest przecież w Krakowie. Jak uzdrowił finanse CiK Monarchii? Kierując się zasadą: „niezbędne jest tylko to, na co jest pokrycie w budżecie”.

25 lipca, 11:27, Anka Krakowianka:

Każda inwestycja miejska o znaczeniu strategicznym jest brana na kredyt. Tak dzieje się wszędzie na świecie. I jakoś nikt nie czyni żadnych filozofii. Wzięcie czegoś na kredyt, oznacza, że nie stać cię w danej chwili na zapłatę pełnej ceny, a nie, że nie stać cię na posiadanie tej konkretnej rzeczy w twoim zainteresowaniu. Mityczny „dług Krakowa” to ckliwa śpiewka fanów p. Gibały. Miasto, jak każde, ma finansowe mankamenty, ale nie aż takie by sobie nie poradzić z co najmniej trzema liniami metra. Żaden z mieszkańców na tym nie ucierpi. Amen.

Co tam trzema… bez kozery powiem pińcet!

A
Anka Krakowianka
25 lipca, 10:59, Krakus:

Jeżeli stać nas na budowanie ( na kredyt ) tras łagiewnickiej , a planowana jest pychowicka i zwierzyniecka to powinno nas być stać na metro. Budowę tras należy jak najszybciej zablokować bo ruch samochodowy w mieście powinien zostać ograniczony , a priorytet powinien mieć transport zbiorowy , szybki , wygodny , niezawodny , nie stojący w korkach czyli metro. Budowanie autostrad w mieście ,dodatkowych tuneli , mostów dla samochodów to wyrzucanie pieniędzy w błoto.

25 lipca, 11:13, Taka prawda:

Człowieku, jak możesz „na jednym wydechu” pisać „stać nas” oraz „na kredyt”? Jak bierzesz na coś kredyt, to NIE STAĆ CIĘ NA TO — ty tego nie rozumiesz, czy jak?

Był tu niedawno spory artykuł o Dunajewskim, którego imienia ulica jest przecież w Krakowie. Jak uzdrowił finanse CiK Monarchii? Kierując się zasadą: „niezbędne jest tylko to, na co jest pokrycie w budżecie”.

25 lipca, 11:27, Anka Krakowianka:

Każda inwestycja miejska o znaczeniu strategicznym jest brana na kredyt. Tak dzieje się wszędzie na świecie. I jakoś nikt nie czyni żadnych filozofii. Wzięcie czegoś na kredyt, oznacza, że nie stać cię w danej chwili na zapłatę pełnej ceny, a nie, że nie stać cię na posiadanie tej konkretnej rzeczy w twoim zainteresowaniu. Mityczny „dług Krakowa” to ckliwa śpiewka fanów p. Gibały. Miasto, jak każde, ma finansowe mankamenty, ale nie aż takie by sobie nie poradzić z co najmniej trzema liniami metra. Żaden z mieszkańców na tym nie ucierpi. Amen.

25 lipca, 11:31, Taka prawda:

To, że „wszędzie na świecie” rozmaici cwaniacy zadłużają całe społeczności coraz bardziej to wcale nie znaczy, że należy powielać i kopiować cudze błędy (lub wręcz działania o charakterze przestępczym). Poszukaj sobie tego artykułu o Dunajewskim, może czegoś się przy okazji nauczysz.

A póki- co: ponieważ widzę, że nie masz i nie będziesz miała nic mądrego do odpisania — a takie babskie pyskowanie zupełnie mnie nie interesuje — to możesz już wracać do prostowania bananów.

Dwa do zera, Anka żegna frajera.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska