https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowlanka po krakowsku, czyli jak deweloperzy obchodzą przepisy i budują mniej miejsc postojowych

Piotr Ogórek
Miejsce dla niepełnosprawnych przy budynku na ul. prof. Stachowskiego. Zdjęcie z roku 2018 oraz...
Miejsce dla niepełnosprawnych przy budynku na ul. prof. Stachowskiego. Zdjęcie z roku 2018 oraz... Czytelnik
Deweloper buduje bloki wraz z wymaganą ilością miejsc parkingowych. Następnie do kolejnego etapu inwestycji przypisuje już istniejące miejsca postojowe. Na papierze wszystko się zgadza, ale w rzeczywistości inwestor buduje po prostu mniej miejsc niż powinien. Są też sytuacje, gdzie deweloper buduje wymagane miejsce postojowe dla osób niepełnosprawnych, a po odbiorze budynku je likwiduje i sprzedaje jako zwykłe. Takie praktyki stosują deweloperzy mali i duzi. Wisienką na torcie jest sytuacja na Ruczaju, gdzie kiedyś ogólnodostępne miejsca postojowe deweloper ogrodził i wystąpił o… wuzetkę na blok w ich miejscu. Ujawniamy, jak wygląda krakowska deweloperka.

W Krakowie z roku na rok buduje się coraz więcej. Na każdym kroku widać żurawie, pod którymi powstają albo nowe bloki, albo biurowce. W mieście wciąż jest gigantyczny popyt na mieszkania. W zeszłym roku urzędnicy wydali aż 217 pozwoleń dla zabudowy wielorodzinnej. Rok wcześniej takich pozwoleń było 157, a dwa lata temu 100. Wzrost jest więc gigantyczny. Boom budowlany nakręca rynek - w Krakowie nie ma praktycznie bezrobocia, korzystają na tym inne branże.

Ale mieszkańcy nie zawsze są zadowoleni z tego, co się buduje. Nowe budynki często powstają bez niezbędnej infrastruktury czy układu drogowego. Dodatkowo okazuje się, że w pogoni za maksymalnymi zyskami deweloperzy pogłębiają problemy w mieście, bo zamiast zapewnić odpowiednią liczbę miejsc postojowych, tak wykorzystują kruczki prawne, że finalnie oddają do użytku mniej miejsc, niż było wskazane w projekcie budowlanym. Pokazujemy, jak wyglądają takie praktyki.

Problemy na Ruczaju

Na ulicy Pszczelnej na Ruczaju lokalny deweloper w 2000 roku postawił pierwszy blok. Przez kolejne lata stawiał następne. Wraz z nimi budował też miejsca parkingowe. Tyle, że głównie na papierze, bo fizycznie ich nie przybywało. Przynajmniej nie w ilości, jaka była potrzebna. Jak do tego doszło?

Gdy powstawał pierwszy blok, wraz z nim powstały miejsca postojowe na ogólnodostępnym placu za budynkiem pod adresem 48. Nie było problemu z zaparkowaniem. Ciekawie zaczęło się robić później. Deweloper bowiem istniejące miejsca za każdym razem „podpinał” pod nowo projektowany blok. Urzędnicy najwyraźniej nie dopilnowali, czy miejsca te były wykorzystane przy wcześniejszych budowach.

- Nasz blok ma 23 mieszkania i nie ma żadnego miejsca postojowego, tylko osiem miejsc garażowych. Jak kupowałem mieszkanie, to deweloper pokazywał, gdzie można parkować. Przez wiele lat nie było problemu. Działka należała jednak do dewelopera i cały czas wykorzystywał ją jako wskaźnik miejsc postojowych do kolejnych bloków - mówi Pan Artur Susz, właściciel mieszkania z Pszczelnej.

Ostatecznie deweloper miejsca parkingowe ogrodził i wystąpił o… wuzetkę oraz pozwolenie budowlane na blok w miejscu parkingu. - To taka wisienka na torcie - mówi z goryczą pan Artur. Wuzetka została wydana, a pozwolenie budowlane jest procedowane. Parking został zagrodzony dwa lata temu, a auta parkują na ulicy.

Bloki na Pszczelnej powstawały w latach, gdy współczynnika miejsc parkingowych na mieszkanie wynosił 0,8, 0,6 czy jeszcze mniej. Teraz urzędnicy w pozwoleniach budowlanych dla mieszkaniówki dają nie mniej niż 1,2 miejsca na mieszkanie. Ale i to deweloperzy potrafią obchodzić. Tak jak na ulicy Rzemieślniczej Łagiewnikach.

Dzielenie i kombinowanie

Na końcu ulicy w zeszłym roku ukończono dwa budynki w ramach inwestycji Lokum Siesta dużego dewelopera z Wrocławia. W sumie 115 mieszkań. Przy współczynniku 1,2 daje to 138 miejsc postojowych. I mniej więcej tyle powstało – 88 w garażu podziemnym i 45 naziemnych.

Miejsc było względnie dużo, więc nie było pośpiechu, żeby kupować, bo teoretycznie powinno starczyć dla wszystkich. W sierpniu 2018 r. część mieszkańców chciała nabyć miejsca. Usłyszeli, że wszystkie zostały już sprzedane. Okazało się jednak, że w momencie przenoszenia własności mieszkań z dewelopera na nowych właścicieli, ponad połowa miejsc parkingowych naziemnych nie była na sprzedaż. Zostały wydzielone na osobnych działkach – w sumie ubyło w ten sposób 25 miejsc postojowych. Różnicę widać nawet na prospektach, które mieszkańcy otrzymywali na różnych etapach inwestycji. Najpierw było 45 miejsc naziemnych, a potem 20. Efekt jest taki, że z ponad połowy wybudowanych miejsc parkingowych nie można korzystać – stoją zablokowane słupkami.

Na powyższy fakt uwagę zwrócił pan Artur Susz, który kupił mieszkanie przy Rzemieślniczej. Jak tłumaczy, deweloper wydzielił pół parkingu i przyłączył go do działki, na której ma powstać trzeci blok. Chodzi o kolejny etap inwestycji. Nowy budynek ma mieć 130 mieszkań i powstać za dwoma już istniejącymi. Inwestor wciąż jednak nie ma ważnego pozwolenia na budowę.

- Zamierzam pilnować tej sprawy. Jeśli zobaczę, że deweloper występuje o nowe pozwolenie budowlane z wykorzystaniem tych samych miejsc postojowych, to od razu zgłoszę to urzędnikom, że to naruszenie przepisów – mówi pan Artur. - To oszukiwanie miasta, a potem jest zdziwienie, że nie ma gdzieś parkować, ludzie staja na chodnikach, na trawnikach – dodaje pan Artur.

Co na to deweloper i urzędnicy?

Spytaliśmy wprost dewelopera dlaczego doszło do podziału działek, czy wydzielone działki wraz z istniejącymi miejscami parkingowymi będą wykorzystywane dla kolejnego etapu inwestycji oraz jaki jest aktualnie współczynnik miejsc parkingowych do liczby mieszkań. Na te pytania nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Deweloper stwierdził tylko, że nie uzyskał decyzji, która umożliwiłaby zagospodarowanie całości posiadanego terenu. - Oferta miejsc postojowych od momentu wprowadzenia ich do sprzedaży aż do uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie nie zmieniła się i żadnej z osób nabywających mieszkanie nie zostało odebrane zakupione wcześniej miejsce postojowe – mówi Eryk Nalberczyński, dyrektor ds. sprzedaży w Lokum.

Suchej nitki na takich działaniach deweloperów nie zostawia radny Grzegorz Stawowy, szef komisji planowania przestrzennego. - Taki deweloper robi krzywdę całej branży. To obchodzenie uchwały rady miasta o wskaźnikach parkingowych i po prostu oszukiwanie ludzi – mówi stanowczo.

Co na to wszystko urzędnicy miejscy? Jak zaznacza Dariusz Nowak, rzecznik magistratu, do nowego pozwolenia budowlanego nie można wykorzystywać miejsc parkingowych obsługujących istniejącą już zabudowę. - Jeżeli mamy pewność co do powtórnego wykorzystania tych samych miejsc postojowych, odmawiamy wydania pozwolenia na budowę – kwituje Dariusz Nowak. Być może teraz urzędnicy tego dopilnują. Jak na razie Lokum nie dostało pozwolenia na dalszą budowę przy Rzemieślniczej.

Sposób na miejsce dla niepełnosprawnych

Fantazja deweloperów nie zna granic. Inny mieszkaniec wskazał nam z kolei przykład, jak deweloper pozbył się miejsca dla osób niepełnosprawnych, które było potrzebne do odbioru budynku. Chodzi o nową inwestycję przy ulicy ul. profesora Marka Stachowskiego. Jeszcze w zeszłym roku wyznaczone było tam ogólnodostępne miejsce parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Aktualnie miejsce to zostało zlikwidowane i funkcjonuje, jako wydzielone, prywatne miejsce postojowe (zapewne zostało sprzedane).

To, że miejsce dla niepełnosprawnych było potrzebne do odbioru, potwierdza nam Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. - Na dzień wydania pozwolenia na użytkowanie z dnia 30 maja 2018 r. inwestycja posiadała 6 miejsc postojowych zewnętrznych (w tym jedno dla osób niepełnosprawnych) zgodnie z projektem architektoniczno-budowlanym – zaznacza Małgorzata Boryczko, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie.

Jednak na nasze pytanie, czy po otrzymaniu odbioru, takiego miejsca można się pozbyć i przepisy już tego nie regulują oraz czy nie ma możliwości kontroli, odpowiedzi już nie dostaliśmy...

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

"Zaklinam was, wytrwajcie. Nie jesteście sami." Artyści i dziennikarze wspierają nauczycieli

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Takie władze miasta. Takie odbiory i takie efekty. Chyba nikt nie uwierzy w to że władze nie mają wpływu na ilość miejsc parkingowych. Wszystko można zaplanować. Popatrz na osiedla pokomunistyczne.

g
grzeg
, gość:

Miasto jest przeludnione, wiec czas przestać z tą budową mieszkań i biur i wreszcie wysiedlić ludność napływową do rodzinnych stron, lub niech zaludnią Katowice czy Łódź. Miasto stoi w korkach, więc w Krakowie powinni mieszkać ci ludzie, którzy nie chcą mieć własnego samochodu (przy przeludnieniu jest też ogromna liczba aut, co paraliżuje miasto). "W Krakowie nie ma praktycznie bezrobocia"? Zależy od zawodu. Można mieć wykształcenie, doktorat, ale w takiej specjalności, że jest się przewlekle bezrobotnym (kwalifikacje nieprzydatne na rynku pracy) a potrzeba fizycznych. Biurowce - nasza zakała. Tam się wykonuje prace zabijającą umysł i szkodliwą społecznie. Burzyć biurowce! przestać betonować Kraków! Wysiedlić ludność napływową i wielodzietnych do jakiegoś wyludniającego się miasta.

Człowieku. Przeczytaj, co napisałeś. Przekraczasz granice absurdu.

g
grzeg
Jeśli deweloperów traktuje się jak przestępców - vide nieustanne szczucie na tej stronie internetowej - to w rezultacie oni też reagują w tym duchu. Czy kogoś to dziwi? A może zamiast szczucia warto zacząć uczciwie i poważnie rozmawiać?
G
Gość
Kraków ma potencjał w kilkadziesiąt lat wielokrotnie zwiększyć ludność i stać się mega city z potencjałem rozwoju i znaczenia w świecie. Rozbudowa jest niezwykle ważna, ale za tym muszą iść ulice, metro, wielkie inwestycje. Trzeba te działania skoordynować.
G
Gość
Może ktoś ma pomysł ( oprócz dawania za darmo) na budowę garażu podziemnego z ilością miejsc przynajmniej 1 na 1 mieszkanie - w sytuscji kiedy klienci, co drugi chetnue kupią mieszkanie ale miejsca to juz nie. Głownie male mieszkania kupowane dla studenta, na wynajem nie sprzedają się kiedy obowiązkowy jest garaż. Wybudowanie garażu jest obowiązkowe. Zakup miejsc już nie. Wiec to nie deweloper odpowiada ostatecznie za zapchane parkującymi samochodami ulice, tylko klienci, którzy nie kupują przygotowanych dla nich miejsc. Dodajmy, ze wybudowanie garażu podziemnego jest największym wydatkiem w budowie. I koszty muejsca z ledwością pokrywają koszt wytworzenia. Przeciez to logiczne, dlaczego deweloperzy obchodzą te wszystkie przepisy ? Gdyby to przynosilo zyski dla firmy to jazdy chetnie by budował . Ale te wszystkue obejścia sa dlatego, ze klienci nue chcą i nie maja obowiązku kupowania miejsc. Druga sprawa - male działki w dobrych miejscach, których właściciele chcą krocie za 1 m2. Klienci maja wysokie i czesto nierealne oczekiwania. Mieszkanie przy zieleni, z ładnym widokiem z dala od sąsiedztwa . Za takie działki wlasciciciele zadaja kosmicznych cen niczym w Londynie. Bo przeciez deweloper - złodziej to mizna pociągnąć . Taką wymarzona przez klientów działkę opłaca sue zabudować, pod warunkiem wybudowania dużej ilości mieszkań. A tym samym dużej ilości miejsc( których potem nikt nie chce) . Konieczność zapewnienia przepisowych odległości powoduje, ze na małej działce zmieści sue kilka miejsc. Kilka miejsc to kilka mieszkań po kilkaset metrów każde czyli niesprzedazowe. Jesli ktos potrafi temu zaradzić chetnie zapłacę niemałe pieniądze. Nie da sie juz czytać o „ chciwych” deweloperach. Konkret , pomysł. Bo łatwo siedzieć na poczcie i wyzywać od najgorszych. A nikt z tych zarzekajacych jeśliby znał specyfikę pracy, odpowiedzialności zawiłości przepisów, stresu nie chcislby sie zajmować deweloperką., takim biznesem mogą zajmować sie ludzie o stalowych nerwac, nie poddający się przy setkach kłód pod nogi i nie każdy nadaje się do tej pracy
a
azd
Ciekawostka. Który krakowski minister w 2014 r. doprowadził do likwidacji zawodu urbanisty, a co najważniejsze do braku odpowiedzialności za sporządzanie planów miejscowych. Może Gazeta Krakowska poświęci skutkom jego reformy kilka linijek tekstu.
G
Gość
Tak działa wolny rynek. Prywatni przedsiębiorcy gdzie tylko mogą tam robią w balona wszystkich.
G
Gość
Wycięli dziki las na reszcie szańca FS11 na Żabińcu pod pozorem zrobienia parku kieszonkowego. Postawili blok który jest apart hotelem a miał być domem pogodnej jesieni. W parku kieszonkowym wykonali parking dla gości hotelu. To interes Akropolisu i urzędu miasta krakowa. Ekoterroryści dostali swoją dolę?
O
Olo
Jak zwykle urzędnicy nie wiedzą co się stało, że się zesr.ło. Zero odpowiedzialności. Żyć nie umierać.
r
rex
do Heh

Sam jestes pośmiewiskiem skoro nie widzisz co się robi, rzez takie działania urzedników i chciwych deweloperów stajemy się posmiewiskiem Europy, w których krajach zachodnich widziałes parkowanie bez ładu i składu gdzie się da ? Wszędzie w nowych inwestycjach w Europie muszą byc zapewione miejsca w garazach a nie jak u nas.
p
psychiatra
do: gość - lecz się człowieku. twój wpis to czysto faszystowski bełkot.
P
Pablo
Deweloper to firma i ciągnie kasę jak się da, winni są przekupni urzednicy i urzednicy leniwi. Kontrolować i karać wolą miliony porządnych roboli niż parudziesięciu deweloperów bandziorów. Brak infrastrutury, trawa na dachach jako przestrzeń zielona, ostatnio modne mikro mieszkanka jako rzekome lokale inwestycyjne(hotele) na działkach o przeznaczeniu usługowym. Cała deweloperka to syf który powinien być sprzątnięty
g
gość
Miasto jest przeludnione, wiec czas przestać z tą budową mieszkań i biur i wreszcie wysiedlić ludność napływową do rodzinnych stron, lub niech zaludnią Katowice czy Łódź. Miasto stoi w korkach, więc w Krakowie powinni mieszkać ci ludzie, którzy nie chcą mieć własnego samochodu (przy przeludnieniu jest też ogromna liczba aut, co paraliżuje miasto). "W Krakowie nie ma praktycznie bezrobocia"? Zależy od zawodu. Można mieć wykształcenie, doktorat, ale w takiej specjalności, że jest się przewlekle bezrobotnym (kwalifikacje nieprzydatne na rynku pracy) a potrzeba fizycznych. Biurowce - nasza zakała. Tam się wykonuje prace zabijającą umysł i szkodliwą społecznie. Burzyć biurowce! przestać betonować Kraków! Wysiedlić ludność napływową i wielodzietnych do jakiegoś wyludniającego się miasta.
E
Eryk17
A co się dzieje na Os. Akademickim? Akopol zbudował parking "dla mieszkańców" nowego bloku 7, szybko parking zagrodził, potem zrobił w nim skład materiałów budowlanych i drogę dojazdową do nowej budowy, a teraz chce sprzedawać miejsca na licytacji.
L
Lolek
Do Bolek : na LOKUM miejsca mieszkańcy chcieli kupić ale Deweloper uniemożliwiał ich nabycie po to żeby potem te miejsca odłączyć - po odbiorach. Większość mieszkań ma MP w garażu lub z tych co dali ale jest grupa takich, którym mówiono, że już niestety nie ma nic do sprzedaży
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska