Budżet obywatelski. Wygrał kontrowersyjny projekt [KRÓTKO]

dla jednej osoby oczywiście bo dla dwóch za drogo

Kolejny raz efekt krakowskiego malkontenctwa, które nie przekłada się na realne działania. Dano krakowianom okazję do głosowania, ale jak widać mało kto na niej skorzystał, bo wszyscy są zajęci hejtem w internecie.

"Park w Czyżynach ma powstać wokół starego pasa startowego. Koszt 2,5 mln zł."

Wykorzystali to, że zainteresowanie było niemal zerowe. Pretensje można mieć tylko do siebie.

Tam jest napisane - jeden szybowiec dwumiejscowy i 2 jednomiejscowe. Z tego co tam piszą wynika że dwumiejscowy jest do szkoleń podstawowych i lotów widokowych, a jednomiejscowe dla już wyszkolonych do samodzielnych lotów - przecież nikt o zdrowych zmysłach by nie wsadził kogoś kto nie umie jeździć samego za kierownicę, nie mówiąc o samolocie

ale przecież to powinno być z góry odrzucone. 3 szybowce jednoosobowe? na 800 tys mieszkańców? 1000 lotów rocznie (nawet mniej pewnie) tylko dla odważnych i już umiejących latać bo wątpie żeby ktoś sam wsiadł w szybowiec bez instrukotra

Poza ta ścieżką łączącą parki i wodnym placem zabaw pozostałe pomysły są średnie, a pomysł zakupu szybowców to już odlot totalny.

Mało krakowian wzięło udział w tym głosowaniu i dlatego im się udało. Ja głosowałam na wodny plac zabaw, ale szybownicy byli chyba wszędzie ze swoimi ulotkami, więc mają teraz to na co zapracowali. Jeżeli projekty które wygrały się komuś nie podobają, to mógł zachęcić sąsiadów i znajomych, a nie teraz narzekać. Jeszcze wiele wody upłynie w Wiśle zanim krakowianie staną się dojrzałym społeczeństwem

Ile jeszcze razy mam o tym pisać - to co jest w ogłoszeniu nie jest nie legalne. Nikt nikomu nie płacił za oddanie głosu.

Przeczytaj jeszcze raz to ogłoszenie ze zrozumieniem: Oni szukali osób do zbierania głosów, a nie płacili za oddanie głosu. Tak jak pisałam wyżej krakowianie w ogóle nie zainteresowali się tym konkursem projektów i do wygranej wystarczyło zebrać 4800 głosów

Oni wynajęli ludzi do zbierania głosów i roznoszenia ulotek na pikniku lotniczym - nikomu nie płacili za oddanie głosu. A na pikniku byli faktycznie wszędzie. Po prostu trafili na swój czas i wykorzystali okazję. To wina nas krakowian, że tak mało osób interesowało się budżetem- do wygrania wystarczyło im 4800 głosów.

Cytat z ogłoszenia oferowanego przez "Skrzydła Krakowa".::
"Poszukujemy 10 osób, które zajmą się zbieraniem głosów w ramach projektu "Budżet Obywatelski Miasta Krakowa 2016".

Zbieramy głosy na projekt "Skrzydła Krakowa". Projekt przewiduje bezpłatne szkolenia szybowcowe oraz bezpłatne loty widokowe dla mieszkańców miasta Krakowa w celu propagowania wiedzy o lotnictwie.

Głosowanie odbywa się przez specjalną stronę internetową. Nie trzeba być zameldowanym w Krakowie, by móc głosować.

Poszukujemy osób pełnoletnich, które są otwarte i rozmowne. Dodatkowo posiadają własny tablet lub laptop, który będzie niezbędny do zbierania głosów. Konieczne jest połączenia się do sieci wi-fi lub użycie telefonu jako routera (zapewniamy karty z pakietem danych na transfer).

Praca między 23 a 30 czerwca, czyli maksymalnie przez osiem dni.

Celem jest zebranie przez każdą z osób 215 głosów (łącznie przez wszystkie dni, czyli średnie 27 dziennie). Nie rozliczamy się z czasu pracy, a z jej efektów.

Wynagrodzenie: 1000 zł / 215 głosów

Lokalizacje: kilka punktów w Krakowie, głównie Centra Handlowe lub większe sklepy. Dodatkowo w dniach 25-26 czerwca będzie możliwość zbierania głosów podczas Małopolskiego Pikniku Lotniczego. "

Napracowali się przy promocji, zależało im, zamiast tylko złożyć papiery i spocząć na laurach postarali się, żeby ich projekt przeszedł, no i są rezultaty. Nic tylko pogratulować.

O ile sam projekt jakoś do mnie specjalnie nie przemawia (choć wrogi mu nie jestem), to muszę wyrazić szacunek dla zaangażowania i wysiłku włożonego w jego promocję.

Oblałeś maturę? Nie łam się!
Wskażemy Ci kierunek…
oblalemmature.pl
oblalemmature.pl

i tak nie realizuje projektów które wybrali mieszkańcy. Przykładów jest całkiem sporo...
Może teraz, pod groźbą referendum, coś drgnie w dobrą stronę ?