- Może nikt się nie spodziewał, że zagramy tak skutecznie i wygramy cały turniej, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo. Dobrze spisaliśmy się w każdym meczu. Możemy być zadowoleni ze swojego występu - powiedział Wiktor Josifow, kapitan Bułgarów.
Bułgarzy imprezę zakończyli z kompletem zwycięstw. - Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy - stwierdził ich selekcjoner Plamen Konstantinow. - Memoriał Wagnera to najlepszy towarzyski turniej w Europie. Wygraliśmy z Polską, Serbią i Belgią, czyli topowymi drużynami w Europie i na świecie, więc jest to dobry poligon doświadczalny – dodał.
W pierwszym secie Belgowie zostali wręcz zdeklasowani. - Byłem wściekły na swoich zawodników, a to mi się często nie zdarza. Jeśli grasz z takimi zespołami, to musisz pokazać sto procent swoich możliwości. Moi zawodnicy w pierwszym secie tego nie zrobili. Dla niektórych stwierdzenie „topowy poziom” jest obce. To bardzo cenna lekcja. Gratuluję Bułgarom zwycięstwa – nie ukrywał opiekun Belgów Dominique Baeyens.
Belgia - Bułgaria 0:3 (10:25, 22:25, 23:25)
Belgia: Lecat, Klinkenbert, Verhees, Cox, Baetens, Van De Velde, Ribbens (libero) oraz Depovere, Konings.
Bułgaria: Seganow, Josifow, Todorow, Sokołow, Penczew, Ananiew, Iwanow (libero) oraz Skrimow.