Sąd Okręgowy w Nowym Sączu utrzymał w mocy karę 6 tys. zł grzywny na burmistrza Rabki Zdroju Ewę Przybyło. Nie uwzględnił jej apelacji.
Burmistrz Przybyło została skazana przez sąd rejonowy w lutym br. za niedopełnienie obowiązków, które polegało na nieterminowym przekazywaniu skarg na nią do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz za niezgodne z prawem nieudostępnianie informacji publicznej mieszkańcom, którzy o nią wnioskowali w latach 2010-2012.
Podczas rozprawy odwoławczej burmistrz Rabki przekonywała sąd, że nie wiedziała o opóźnieniach w przekazywaniu skarg, bo tym zajmowała się kancelaria prawna zatrudniona przez urząd.
Podkreśliła, że choć WSA w Krakowie nałożył na gminę za to ponad 50 tys. zł kary, to odpowiedzialność za jej zapłatę wzięła na siebie kancelaria prawna.
Uzasadniając utrzymanie w mocy wyroku sąd podkreślił, że nie wykonywanie obowiązków służbowych przez burmistrza gminy może stanowić przestępstwo. Tak też było w przypadku Ewy Przybyło.
- Burmistrz bez wątpienia miała obowiązek przekazać w terminie skargi do WSA - mówiła sędzia.
Nie usprawiedliwiało jej to, że część swoich obowiązków scedowała na zastępcę, czy kancelarię prawną. Sąd uznał także, że burmistrz powinna przekazać mieszkańcom informacje, o które prosili natychmiast po tym, jak się o to zwrócili, a nie 18 miesięcy później.
Wyrok sądeckiego sądu jest prawomocny i nie podlega zaskarżeniu.
- Muszę zapłacić grzywnę, ale nie zgadzam się z tm wyrokiem - komentuje burmistrz Ewa Przybyło.
Jej zdaniem wychodzi na to, że burmistrz zawsze odpowiada za to, co dzieje się w urzędzie, nawet jeśli sprawę przekazuje osobie, która ma takie same uprawnienia.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska