Szum medialny wokół Julena Lopeteguiego nastąpił we wtorek, kiedy ten ogłoszony został nowym trenerem Realu Madryt. Według włodarzy madryckiego klubu 51-latek miał zastąpić Zinedine'a Zidane'a tuż po Mistrzostwach Świata w Rosji. Decyzja Realu była zaskoczeniem dla wszystkich - wszyscy spodziewali się "głośniejszego" nazwiska na tej posadzie.
Były już selekcjoner reprezentacji Hiszpanii miał mieć przedłużony kontrakt z federacją do czerwca 2020 roku. Jak informuje MARCA, prezes związku, Luis Rubiales, był wściekły na swojego trenera i czuje się "zdradzony". 40-latek na tyle się zdenerwował, że jeszcze wczoraj wsiadł w samolot i przyleciał do Krasnodaru, gdzie zgrupowanie ma reprezentacja Hiszpanii. Według innego dziennika, El Pais, Rubiales miał krzyczeć: "Julen powinien zostać natychmiast zwolniony!".
Dla Julena Lopeteguiego posada trenera Realu Madryt była totalnym zaskoczeniem. Sam prezes związku dowiedział się o negocjacjach przez telefon - Florentino Perez zadzwonił do niego na kilka minut przed oficjalną konferencją, na której poinformowano o nowym szkoleniowcu "Królewskich". Według Rubiaesa, takie zachowanie było po prostu nieeleganckie.
Jak poradzą sobie piłkarze w obliczu takiego konfliktu? Pożar ma ugasić Fernando Hierro - aktualny dyrektor sportowy hiszpańskiej federacji piłkarskiej. Jeszcze nie wiadomo, co na to międzynarodowa federacja FIFA. To chyba pierwszy taki przypadek w historii, że reprezentacja musi zmieniać trenera już w trakcie pobytu w kraju gospodarza.
MŚ 2018 w GOL24
**Więcej o
MŚ 2018 - newsy, wyniki, terminarze, tabelePlan transmisji wszystkich meczów znajdziesz tutaj ->**PROGRAM TV
Piłkarze do wzięcia za darmo od 1 lipca [TOP 10]
