Otar Kakabadze spędził na zgrupowaniu reprezentacji Gruzji trzy tygodnie, za co Cracovii należy się ok. 70 tysięcy euro. Na tym jednak nie koniec, gdyż licznik bije także w trakcie turnieju. Im więcej dni dany piłkarz spędzi w Niemczech, tym więcej zarobi jego macierzysty klub - podaje Jakub Szlendak z goal.pl.
Awans Gruzji do fazy pucharowej mistrzostw Europy w Niemczech oznacza, że "Pasy" dostaną za grę Kakabadze ok. 85 tysięcy euro, gdyż UEFA płaci za każdy dzień pobytu na mistrzostwach 3330 euro.
Sporo zarobi też sam Kakabadze, który może liczyć nie tylko na premię z gruzińskiej federacji piłkarskiej. Oto bowiem do grona Gruzinów uradowanych sukcesami drużyny narodowej dołączył najbogatszy człowiek w kraju Bidzina Iwaniszwili, który obiecał zawodnikom nagrodę za awans do 1/8 finału w wysokości 30 mln lari, czyli 10 mln euro.
Gdyby Gruzinom udało się pokonać Hiszpanię i przejść do ćwierćfinału, premia od Iwaniszwilego wzrośnie o kolejne 10 mln euro. Taką obietnicę gruziński miliarder, zarazem były premier Gruzji i honorowy szef partii "Gruzińskie marzenie", złożył w czwartek w Tbilisi.
Gruzini zmierzą się z Hiszpanami w najbliższą niedzielę. Gdyby w Kolonii udało im się sprawić kolejną sensację, wypłata dla "Pasów" wzrosłaby do ok. 105 tys. euro.
Warto dodać, że 29-letni Kakabadze tuż przed wyjazdem na zgrupowanie przed Euro przedłużył kontrakt z krakowskim klubem aż do 30 czerwca 2027 roku. Dzięki udanemu występowi w Niemczech jego wartość transferowa z pewnością wzrośnie. Obecnie portal transfermarkt ocenia ją na 600 tysięcy euro, ale to wycena z 7 czerwca, a więc sprzed rozpoczęcia Euro, na którym Gruzini okazali się prawdziwą rewelacją, zajmując z czterema punktami trzecie miejsce w grupie F, za Portugalią i Turcją.
Najwięcej piłkarzy z polskiej ekstraklasy "oddał" na Euro 2024 Lech Poznań - to Bartosz Salamon oraz Miha Blazić (Słowenia) i Nika Kvekveskiri (Gruzja). Z Pogoni Szczecin pojechał Kamil Grosicki, z Jagiellonii Białystok Taras Romańczuk, z Rakowa Częstochowa Bogdan Racovițan (Rumunia), a z Górnika Zabrze Erik Janža (Słowenia). Te kluby, podobnie jak Cracovia, też zyskają na występach swoich piłkarzy, choć część z nich nieco mniej, gdyż ich zawodnicy już odpadli z turnieju.
