https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burza w Podgórzu o budowę szkolnej hali gimnastycznej

Anna Górska
Krakowianie i turyści mają problem ze znalezieniem drogi na szczyt kopca w Podgórzu
Krakowianie i turyści mają problem ze znalezieniem drogi na szczyt kopca w Podgórzu fot. jakub kołodziej
Radni dzielnicy XIII Podgórze ostro pokłócili się o budowę sali gimnastycznej obok gimnazjum nr 35 przy ul. Limanowskiego. Zwolennicy argumentują, że dzieci muszą mieć gdzie ćwiczyć. Przeciwnicy uważają, że tak duży budynek, jaki jest planowany, całkowicie przesłoni widok na skalne urwisko Wzgórza Lasoty.

- W warunkach zabudowy, o które wystąpiło gimnazjum jest mowa o sali do ćwiczeń - mówi Tomasz Kołomyjski, radny "trzynastki". - Ale w rzeczywistości to hala sportowa! Wysoka na 13 metrów
i długa na 42 m, swoimi gabarytami dorównuje szkole - dowodzi.

Radny obawia się, że budynek zaburzy krajobraz Krzemionek. Te zaś są niezwykle cennym elementem dziedzictwa kulturowego Krakowa.

- Pamiętam, że kiedyś planowano budowę parkingu samochodowego tuż obok szkoły - przypomina radny. - I było wtedy wielu przeciwników, choć plac nie przesłaniałby widoku na skałę i fort św. Benedykta. Zawsze walczono o to miejsce i tak powinno pozostać - przekonuje.

Obawy radnego podziela przewodniczący rady dzielnicy, Jacek Bednarz. - Sala gimnastyczna jest potrzebna - przyznaje. - Kwestia tylko, czy w takich gabarytach. Mogą one zaburzyć krajobraz Krzemionek. Jeśli poważnie myślimy o iluminacji kościółka św. Benedykta, odsłonięciu go, oczyszczeniu skarpy z samosiejek, to duży budynek sprawi, że nie będzie efektu - dodaje.

Zwolenniczką budowy sali jest za to radna Jadwiga Frączek. - Na terenie Starego Podgórza nie ma sali do ćwiczeń z prawdziwego zdarzenia - przekonuje. - Boisko w klubie Korona jest w fatalnym stanie. Gdyby powstała sala, skorzystałyby z niej dzieci z dwóch gimnazjów: nr 34 i 35. Teraz ćwiczą na piętrze, a pod spodem odbywają się lekcje - argumentuje radna Frączek.

Jej zdanie podziela inna radna z Podgórza, Barbara Orłowska. Zauważa, że w planach zagospodarowania obszar ten jest określony jako strefa śródmiejska, a więc nadająca się pod zabudowę.

- Jeśli sala ma być wielofunkcyjna musi mieć odpowiednie gabaryty - twierdzi radna. - Co zmieni,
że będzie o metr niższa? Budynek nie przesłoni kościółka św. Benedykta i nie naruszy krajobrazu.
A walka o zachowanie widoku skały to gruba przesada - podsumowuje.

Radny Kołomyjski ma jednak jeszcze jedną obawę. - Budowa sali to mrzonka - stwierdza. - Przy obecnych problemach finansowych miasto nie wyasygnuje potrzebnej kwoty. Ale wz-ka dająca możliwość zabudowy terenu będzie. Jeśli kiedyś miasto sprzeda teren, deweloper będzie miał otwartą drogę dla swoich pomysłów - przewiduje.

Aby sala powstała, musi zyskać akceptację Jana Janczykowskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Szkoła ma prawo do rozwoju - mówi Janczykowski.

- Trzeba jednak przeanalizować wpływ, jaki inwestycja będzie miała na widok. Budynek nie może być zbyt duży, by nie zdominował otoczenia - dodaje.

Większość Rady zaopiniowała inwestycje pozytywnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zwolennik
Czyżby zazdrosny kolega architekt ? Gdzie widział projekt skoro nie był publikowany!
G
Gosc
Faktycznie wszystko zasloni, zupelnie nie jest potrzebny. Mam nadzieje, ze tego nie wybuduja. Szkoda, ze nie ma wizualizacji, naprawde koszmarek!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska