Llonch, będąc już na topie w Holandii, powiedział mniej więcej coś takiego, że wyjazd do Polski był dla niego ostatnią szansą na zrobienie kariery. W Krakowie pojawił się na początku 2017 roku, spędził w Wiśle półtora roku. Środkowy pomocnik, nieduży, ale piłkarsko bardzo ogarnięty, a przy tym strasznie nieustępliwy. Jeden z takich gości, co to nie strzelają bramek, ale u kibiców i tak cieszą się szacunkiem.
No i tak zadziało się w Krakowie, a Llonch swoją postawą w ekstraklasie wypromował się do dużo lepszej ligi. Przeprowadzka do Tilburga skończyła się zapuszczeniem korzeni w tym mieście. Katalończyk stał się bowiem ważnym ogniwem Willema II, liderem drużyny, przedłużył kontrakt do 2024 roku. W październiku 2021, przy okazji setnego występu w zespole, wpisano go do swoistej galerii legend klubu, znajdującej się na postumencie pomnika Jana van Roessela, słynnego gracza z lat 50.
Kibicem Willema II jest dokumentalista Joost van der Werf. I to on postanowił sportretować Lloncha - wraz z rodziną - w filmie. Pokazał życie Pola w Holandii, ale pokazał też to w jego rodzinnej Barcelonie. Tuż obok bazyliki Sagrada Familia, która w zajawce filmu wyłania się za oknem mieszkania - zapewne rodziców Pola, którzy też w tym filmie się pojawiają.
Serca sympatyków Willema II kradnie natomiast jego żona, mama ich dwojga dzieci - Nuria. Też Katalonka, pochodząca z leżącego blisko Barcelony Sitges. Która, tak jak Pol, od dziecka kibicowała nie wielkiej "Barcy", ale Espanyolowi. "Ojciec nauczył mnie kochać klub, który nie był ani największy, ani najlepszy. Nauczył mnie wyczuwać kolory, nawet mając świadomość, że ten klub nie przyniesie mi wielkich zwycięstw".
Te słowa pojawiają się w filmie, kilka miesięcy wcześniej Nuria użyła ich w długim, emocjonalnym poście na Instagramie. Kibicuje nie tylko mężowi, ale po prostu drużynie. Ostatnio, wiedząc, że Pol nie zagra, pojechała 100 km na mecz do Sittard, żeby być na stadionie - o tym akurat powiedziała reporterowi "Brabants Dagblad", który odwiedził Llonchów w tilburskim mieszkaniu i razem z nimi obejrzał film.
Pol Llonch nie pojawił się na boisku w pięciu meczach od połowy lutego, najpierw leczył uraz uda, po powrocie do kadry meczowej usiadł na ławce. Ale teraz, podczas przerwy na kadrę, najwyraźniej już doszedł do siebie - zagrał 80 minut w sparingu z młodzieżową drużyną PSV. Willemowi II kapitan jest bardzo potrzebny, drużyna walczy o utrzymanie (jest tuż nad strefą spadkową). W sobotę 2 kwietnia mecz z trzecim w tabeli Feynoordem.
Film o Llonchu nosi tytuł "Thuis in Tilburg". Thuis, czyli w domu.
Wisła Kraków. Najlepsza jedenastka złożona z wychowanków Wis...
Wieczysta rozbiła Sokół Kocmyrzów. Już ponad 100 goli w tym ...
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
