Janusz Marszałek, jako pełnomocnik Polskiej Unii Seniorów, zbierając pieniądze na budowę Kopca Upamiętnienia i Pokoju, przedstawia się jako były prezydent Oświęcimia. I ma do tego prawo. Wątpliwości budzi natomiast jego wizytówka. Gołąbka pokoju w kształcie płomyka i napis "Oświęcim miasto pokoju" Marszałek umieścił na swoich wizytówkach, na folderach zaś promujących budowę kopca znak graficzny z charakterystycznym napisem i zrobionym kreską wzgórzem zamkowym.
- Mam do tego prawo, znaki były zrobione za mojej prezydentury - wyjaśnia Janusz Marszałek. Jak się okazuje, były prezydent jest w błędzie, przynajmniej tak przekonują w magistracie - do żadnego z tych znaków graficznych Janusz Marszałek nie może sobie rościć prawa.
- Oba znaki są własnością miasta - informuje Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka Urzędu Miasta w Oświęcimiu. - Znaki te mogą być używane tylko przez instytucje miejskie i osoby aktualnie pełniące funkcje publiczne w samorządzie. Używanie ich przez inne podmioty wymaga zgody prezydenta miasta, a on nie wydawał zgody na użycie znaków przez Janusza Marszałka - wyjaśna rzeczniczka. Miasto Oświęcim jest właścicielem znaków od czasu zakupienia ich od autora.
W magistracie często zdarzają się telefony z zapytaniem, czy firmuje on budowę Kopca Upamiętnienia i Pokoju. - Taka wizytówka i foldery wprowadzają ludzi w błąd. Dobrze, że upewniłem się, jak jest - wyjawia nam w telefonicznej rozmowie przedstawiciel niemieckiej organizacji charytatywnej, zajmującej się pomocą dla seniorów, który chce pozostać anonimowy. Kilka dni temu dzwonił do Oświęcimia z pytaniem o pomysły Marszałka. - Moja organizacja nie da ani jednego euro na inicjatywę wzbudzającą wątpliwości - mówi.
To jest kradzież - mówią artyści
- Bezprawne wykorzystanie cudzego znaku graficznego podlega odszkodowaniu - wyjaśnia Andrzej Domarzewski, architekt i wykładowca na Politechnice Krakowskiej. - Zawsze też w przypadku publikacji cudzego znaku należy podać źródło lub autora - podkreśla.
Wtóruje mu znany artysta plastyk Paweł Warchoł z Oświęcimia. - To jest ewidentna kradzież pomysłu. Jak informuje Małgorzata Jurecka, rzecznik oświęcimskiej policji, przestępstwo nieprawnego wykorzystania loga czy znaku graficznego może być ścigane na wniosek właściciela, który powiadomi policję bądź prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!
Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!