Rozmowę z Carlitosem przeprowadził znany dziennikarz sport.pl Paweł Wilkowicz. Nie zabrakło w niej wątków, dotyczących Wisły Kraków. Na pytanie, czy Hiszpan śledzi to, co dzieje się obecnie pod Wawelem, ten odpowiedział: – Trochę tak. Bo jeszcze się ze mną nie rozliczyli. Mamy otwarte rachunki. Czekam, aż zamkną wszystkie nasze sprawy. Nie mogę o tym za wiele mówić, bo zajmują się tym prawnicy, sprawa jest w FIFA. Oni dostali za mnie należne pieniądze. A ja jeszcze od nich wszystkiego nie dostałem, mimo że minęło dużo czasu.
Carlitos dodaje, że zdecydował się oddać sprawę do FIFA, bo w Wiśle nikt nie chciał z nim nawet rozmawiać, nie odbierano od niego telefonów. To nowy problem, jaki ma krakowski klub. Sprawa może zostać, jednak szybko rozwiązana, jeśli w najbliższym czasie Wisła zmieni właściciela. Jeśli do tego nie dojdzie, nie tylko Carlitos swoich pieniędzy już raczej nie zobaczy...