Długo nie układał się po myśli Wisły ten mecz. Rywale zaatakowali krakowian bardzo agresywnie, wysokim pressingiem, czym zaskoczyli przyjezdnych.
- Było ciężko, ale przełomowym momentem było pokazanie zawodnikowi gospodarzy drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki – opowiada trener Wisły Marcin Regulski. - Od tej pory grało się nam łatwiej. Wynik cieszy, gra mniej.
Zanim miejscowi grali w dziesiątkę, zdobyli bramkę. Wisła grając w przewadze złapała jednak wiatr w żagle. Z bardzo dobrej strony pokazał się Grabowski – autor trzech asyst. Najpierw po rozegraniu wolnego ze Śliwą dośrodkował, a Hoyo-Kowalski popisał się celną główką. Tuż po przerwie Grabowski wrzucił piłkę z kornera na dalszy słupek, a akcję zamknął Chmiel. Trzeci gol dobił gospodarzy. Znów asystował Grabowski, posłał piłkę wzdłuż linii końcowej, a Kasia wepchnął ją do bramki.
Elana Toruń – Wisła Kraków 1:3 (1:1)
Bramki dla Wisły: Hoyo-Kowalski 44, Chmiel 50, Kasia 89
Wisła: Broda – Zawada (46 Chmiel), Hoyo-Kowalski, Jeziorski, Grabowski – Morys, Szot, Malik (85 Bendkowski), Moskiewicz (65 Korczyk), Śliwa – Buksa (80 Kasia).
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
