https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ceny masła już topniały, ale znowu idą w górę. Kostka za 10 zł? Eksperci tego nie wykluczają

Piotr Subik
K_kapica_afk
Prawie siedem złotych trzeba zapłacić za klasyczną, 200-gramową kostkę firmowego masła w Biedronce. Masło sprzedawane pod marką tej sieci jest tańsze o złotówkę. Z kolei w niektórych hipermarketach ceny kostki dawno przekroczyły już osiem złotych. I nie ma się co czarować, wkrótce będzie jeszcze drożej...

- Ceny masła wyraźnie idą w górę i są już o 10, a nawet 15 proc. wyższe niż w analogicznym okresie zeszłego roku. A to oznacza, że za jakiś czas nie powinna nas dziwić cena 8-9 zł za kostkę, a w sklepach delikatesowych nawet powyżej okrągłej dziesiątki – mówi wprost Marcin Lipka, główny analityk portalu Cinkciarz.pl, autor analiz dotyczących cen masła w Polsce.

Problem z drożyzną popularnego wśród Polaków tłuszczu rozpoczął się w listopadzie 2016 r. Sięgnął szczytu dokładnie rok później, jesienią 2017 r. Potem masło zaczęło tanieć, ale już w marcu br. eksperci rynku rolnego alarmowali, że to tylko chwilowa tendencja.

Na przykład analitycy BGŻ BNP Paribas zwracali uwagę, że wciąż mamy do czynienia z utrzymującym się popytem na ten produkt na rynkach światowych, przy zmniejszonej produkcji mleka m.in. w Europie. Dokładnie to samo przerabialiśmy rok temu.

– Na taką sytuację wpłynął globalny wzrost zapotrzebowania na masło, szczególnie w Stanach Zjednoczonych oraz w Chinach – przypomina Monika Rybczak, dyrektor w firmie analitycznej rynku detalicznego Hiper-com Poland.

Amerykanie zainteresowali się masłem, odkąd wprowadzono zakaz handlu margarynami zawierającymi utwardzone oleje roślinne. Wzrosła też świadomość prozdrowotna Chińczyków, co sprawiło, że kraj ten stał się największym importerem masła na świecie (mimo że 95 proc. jego obywateli nie toleruje laktozy).

Teraz do tego wszystkiego doszły obawy o zachwianie się rynku mleka w Nowej Zelandii. To największy na świecie eksporter masła, ale w ostatnich miesiącach dotknęły go susze, co przełożyło się na kilkuprocentowy spadek produkcji mleka. Co ciekawe, na lokalnym polskim rynku dużą konkurencją dla producentów masła są popularne ostatnio... lodziarnie. One dobrze płacą za śmietanę, z której także robi się masło.

Marcin Lipka z portalu Cinkciarz.pl przypomina, że już w zeszłym roku prorokowano, iż kostka masła może kosztować 10 zł. Czarne scenariusze się jednak nie sprawdziły. Przynajmniej na razie. – Ale masło to towar chodliwy jak ropa naftowa. Popyt na nie jest duży, a wysoka cena może go ograniczyć – podkreśla Marcin Lipka.

Prezesa Okręgowej Spółdzielnie Mleczarskiej w Limanowej Józefa Urbańskiego dziwi zaskoczenie rosnącymi cenami. Jego zdaniem wciąż nie osiągnęły one jeszcze realnego poziomu.

– Obecny poziom cen masła to efekt normalnej gospodarki rynkowej. Paczka papierosów kosztuje 14 złotych, wystarcza często na dzień, a nikt nie narzeka, że jest drogo. Zaś jedzenie masła przynajmniej wychodzi nam na zdrowie, w odróżnieniu od palenia – zauważa Józef Urbański.

Statystyczny Polak każdego roku zjada od 4 do 5 kilogramów masła.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Gazeta Krakowska

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łajdacy
A ja mam za 500+ 50 kostek masła. Mnie ta wasza drożyzna nie dotyczy.
Dziadek 75+ ma leki darmo.
Ojciec górnik ma emeryturę dla nadpracowników
Mąż ma najniższą resztę pod stołem
Mama rentę stałą
Co wy od PIS chcecie?
G
Gość
Gastomafia karmi zagranice kuchnią francuską to mleczarnie mają im za darmo sprzedawać masło ?!! o jaki pyszny kotlet schabowy ....
O
Obserwator
To wszystko jest wina UE, a kto wyznaczył limity na produkcję mleka.
I
Ihaja
Nie jem masła, żyje jestem szczęśliwy
M
Maciek
To wszystko jest bardzo ciekawe, jakos nie widać żeby masła brakowało na półkach sklepowych, a wręcz przeciwnie. Masła na półkach sklepowych od kiedy jest "Kryzys" jest chyba drugie tyle.
Te ceny to jedna wielka układanka! robią nas w bambuko.
e
egon
na kilogramy, porównanie wypadłoby jeszcze bardziej porażająco, czy ludzie, którzy zrobili go prezesem są równie inteligentni jak ten prezesunio
e
egon
raczej głupkowaty, porównywanie cen żywności do cen papierosów , w których akcyza i podatek stanowią ponad 90 % ceny świadczy o jego poziomie umysłowym
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska