https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chamstwo - wczoraj na ulicy, a dziś nawet w szkole

Włodzimierz Zapart
Zadumę moją wywołał ostatnio przypadek siedmioletniego Adriana, który jest dzieckiem tak niesfornym, że aż skarżą się na niego nauczycielki. Skargi są uzasadnione, gdyż Adrian w szkole nie wykonuje poleceń, ostentacyjnie bawi się telefonem, bije kolegów, a wobec nauczycielek nie waha się używać słów obraźliwych (tych na „k” nie wyłączając). Matce Adriana, która chce, żeby syn wyszedł na ludzi, ręce opadają. Kobieta wie, że współdziałanie szkoły i rodziny jest ważnym elementem procesu wychowawczego, więc przekazując syna pod opiekę wychowawczyni, nie szczędzi dziecku rad. - Ojciec dziś po ciebie przyjdzie. Jak nie będziesz grzeczny, to pamiętaj: będziesz miał prze-sra-ne! - napomina chłopca, akcentując każdą sylabę i podnosząc w górę wskazujący palec z pomalowanym na czarno paznokciem.

Słuchająca tego wychowawczyni nie jest pewna, czy taki styl matczynej troski powinien cieszyć, ale cóż może zrobić? Na wychowywanie mamy Adriana jest za późno. Ona już uzyskała życiowe absolutorium oraz tytuł matki Polki i teraz - jako suweren - sama ma prawo wychowywać. Robi to z przekonaniem, a sugestię, że syn wyzywający nauczycielki od k... przejął taki wzorzec zachowania od kogoś bliskiego, traktuje jako belferskie wymądrzanie się.

Narzekanie na chamstwo słychać od starożytności. W końcu swoisty „wynalazca” chamstwa, biblijny Cham, pojawia się już na kartach Księgi Rodzaju, której powstanie datowane jest na XIII wiek przed naszą erą. To już zatem 33 stulecia i trzeba z przykrością stwierdzić, że mimo wielu starań chamstwo wciąż trzyma się mocno.

„Gdzie się pchasz, klępo jedna, spieszy ci się na Rakowice?” - to nie cytat ze starożytnego kodeksu ani próbka współczesnej polszczyzny. To słowa, które kierowca skierował do przechodzącej ulicą kobiety, odnotowane w artykule Zenona Klemensiewicza, opublikowanym w roku 1965. Na Rakowicach w Krakowie jest cmentarz, więc widać, że znany językoznawca 50 lat temu czerpał wiedzę o języku wprost z krakowskiej ulicy.

Na ulicy - owszem, zdarza się wszystko, ale dawniej fala chamstwa nie przekraczała jednak bram szkoły. Szkoła, z zakłamanymi programami historii, z szarymi podręcznikami, była sanktuarium kindersztuby. Dziś nawet i ta opoka się kruszy, skoro wspomniany Adrian w murach szkoły słyszy od matki, że będzie miał „przesrane”.

Szkolne mury może i zadrżą trochę, ale na tym koniec. Wulgaryzacja języka święci triumf, a w połączeniu z modnym poszukiwaniem podmiotowości w pokoleniowej zmianie jest to triumf zupełny. Młody człowiek chce być sobą i jest sobą. Wychowuje dzieci na swoje podobieństwo, a reklama, polityka i wieść gminna przyznają mu rację. „Bądź sobą!” - słyszy ciągle, bo to przeciwwaga dla złej przeszłości. Na pewno wyjdzie z tego jakaś zmiana, ciekawe, czy dobra?

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Savoir-vivre
Chamskie zachowania to dzisiaj norma, zwłaszcza wśród młodych, choć i "starzy" nie dają dobrego przykładu. Słowa na" ch" i "k" stały się przecinkami w ustach panien i kawalerów. Na wąskim chodniku mijana grupa złożona z dwóch panów i tęgiej młodej pani zepchnęła mnie ostatnio do rowu, obrzucając przy okazji inwektywami. Szli całą szerokością chodnika, lewą jego stroną. Tu nie da się nakładać "plasterków na ranę". To jest gangrena wywołana odgórnie przez kilkanaście lat. Winne są przede wszystkim media, bo to one lansowały chamskie postawy i chamskich ludzi, nie tylko polityków. Kobiety przestały być subtelne. Gdzie się podziały filigranowe i subtelne intelektualistki? Zamiast tego są jakieś" tarany", otyłe, rozwrzeszczane, roszczeniowe i wulgarne. Moda na relatywizm moralny i estetyczny (promocja kiczu i najpodlejszej tandety), zanik subtelności, wyśmiewanie intelektualistów, kult "ciężkiej roboty" (fizycznej, bezmyślnej), materializmu, konsumeryzmu. Po epoce intelektu przyszedł czas na "ciało". Dlaczego rodzice czy szkoła nie uczą dzieci elementarnych podstaw dobrego zachowania. Na początek choćby tego, że chodzi się prawa stroną chodnika, a wchodząc do budynku, najpierw puszcza wychodzących. Ludzi stali się jak było, w dodatku egoistyczne, prymitywne jak chłopi pańszczyźniani. Skutki źle pojętej i źle przeprowadzonej demokracji. "Róbta co chceta" też nie przyniosło dobrych owoców. Społeczeństwo nie piętnuje chamstwa, ale uznało je za przejaw siły i zaradności. "Ja" jest najważniejsze. Długo by pisać, tylko co to zmieni. Zacznij od siebie - jak mówią mędrcy.
J
Jarun
Została ci jeszcze Korea Płn. wielbicielu komunizmu.
G
Gość
Ty sam przejrzyj na oczy, Jarun, anonimie nieuważny i naiwny. Gdybyś tych swoich sześciu lat w szkole nie zmarnował, tobyś się doczytał, że w tekście jest nie o tym, kogo przeklął Noe, tylko o wynalazcy chamstwa. Biblistycznymi studiami popisuj się w swoim kółku różańcowym, miłośniku feudalnej prostoty i (zapewne) partii rządzącej. Ale i ty się doczekasz, jak katolicki suweren powie ci po imieniu, to ci cytata opadnie
J
Jarun
Zapart ty człowieku doucz się, poczytaj, bo piszesz bzdury, np. o Biblijnym Chamie. " Synami Noego, którzy wyszli z arki, byli: Sem, Cham i Jafet; a Cham był ojcem Kanaana.
(19) Ci trzej byli synami Noego i z nich wywodzi się cała ludność ziemi.
(20) Noe, który był rolnikiem, pierwszy założył winnicę.
(21) Gdy potem napił się wina (Nooe), upił się i leżał odkryty w namiocie swoim,
(22) A Cham, ojciec Kanaana, zobaczył nagość ojca swego i opowiedział o tym poza namiotem obu swoim braciom.(23) Wtedy Sem i Jafet wzięli szatę, nałożyli ją sobie na ramiona i podeszli tyłem, i przykryli nagość ojca swego, a ponieważ oblicza ich były odwrócone, nie widzieli nagości ojca swego.(24) A gdy Noe obudził się po upiciu się winem i dowiedział się, co mu uczynił jego najmłodszy syn,(25) Rzekł: Niech będzie przeklęty Kanaan, niech będzie najniższym sługą braci swoich! " Tak więc Noe przeklina Kanaana (syna Chama), a nie Chama! a poza tym tekst do luftu. Panie jaka ta dzisiejsza młodzież chamska i w tym tonie, w tonie przekupek na bazarze. Wystarczy zrobić szkoły społeczne czy prywatne w miejsce państwowych i OBOWIĄZKOWE TYLKO 6 LAT NAUKI! a zniknie chuligaństwo i chamstwo ze szkoły. Za byle co wylatuje na zbity pysk ze szkoły i spokój.
m
mik
kto ,jak nie media szerzyły hasło czolowego polskiego chuligana,niejakiego oWSIAKA?róbta co chceta.ten chuligan został szefem pieknej akcji zbierania pieniędzy dla chorych.i wymknął sie spod kontroli społecznej,robił i robi nadal szwindle.pozakładał jakieś firmy przy okazji tej wspaniałej,jednodniowej akcji.
777
A CZYM SkoKOruPKa NASIONKNIE TY POtem TRONCI =A TAKIE BUDUT RZepyPOssPOlite JAKIE AF LAHonUF ZIMNY HUF POlacKI.HAMSSTWA SSerWILISSTYCZ NY.
K
Kazimierz Figiel
Gościu chamstwo jest dziś "trendy"....... a Ty jak byś o tym nie wiedział...... Ale to co dziecku jeszcze można wybaczyć, bo jego rozumek jest jeszcze w stadium pączkowania, to trudno zrozumieć podobne zachowanie dwudziestolatków....... przez okno wylatujące na chodnik i na trawnik papierosowe pety i butelki po piwie i winie, to dzieło braci studenckiej w naszym bloku, a gdy wynajmującej mieszkanie w mojej klatce studiującej na szacownej uczelni panience powiedziałem kilka razy w windzie z nawyku: "Dzień dobry"......... to spotkało się to za każdym razem z głuchym milczenie, aż wreszcie kiedyś ta panienka popatrzyła kiedyś na mnie niemal z obrzydzeniem i wycedziła przez żeby: " A czy my się znamy?"......... No i tak mówiąc szczerze to nie wiem czy zaliczyć to już do ******** czy jest to tylko "Kultura zachodnia".
T
Trzymający fason.
Prostactwo,chamstwo jest wszechobecne a słowo "Z********"we wszystkich jego odmianach zadomowiło sie nawet w telewizyjnych programach i używane jest częściej niż np"piękny".CHamstwo jest na lewo i prawo obecne i to nie wina szkoły.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska