https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcą ryć tunel przez Kasprowy

Halina Kraczyńska
Czy w górze narciarzy zostanie wyryte przejście?
Czy w górze narciarzy zostanie wyryte przejście? Tomasz Skowroński
PKL opracowują koncepcję przekopania góry. To nierealny, szalony pomysł - mówią ekolodzy.

Polskie Koleje Linowe planują połączyć Kocioł Goryczkowy z Gąsienicowym... 120-metrowym tunelem. Miałby on zostać wyryty w żywej skale Kasprowego Wierchu. - To jakaś prowokacja! - twierdzi Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

- Owszem, chcemy wybudować 100-, 120-metrowy tunel łączący górną stację kolejki w Gąsienicowej
z górną stacją na Goryczkowej - potwierdza Andrzej Laszczyk, prezes PKL. - Obecnie jesteśmy na etapie tworzenia koncepcji.

Laszczyk nie podaje na razie żadnych terminów realizacji. Dodaje, że pomysł tego tunelu zrodził się ze względu na bezpieczeństwo narciarzy.

- To nienowy pomysł - przypomina Jan Karpiel-Bułecka, zakopiański architekt. - Chodzi o to, żeby narciarze z rejonu Goryczkowej mogli łatwo przejść na Gąsienicową. Oczywiście nie będzie to szerokie przejście, jak tunel kolejowy czy samochodowy, ale takie, żeby dwoje turystów czy narciarzy mogło się minąć.

Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Paweł Skawiński na temat planów PKL wypowiada się ostrożnie.

- Z tego,co wiem, wszystko jest dopiero na etapie rozmów - zaznacza Skawiński. - Zajmę się planami PKL, dopiero gdy wpłynie ich wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji.
Dyrektor TPN podkreśla, że ewentualną zgodę na inwestycję będzie musiał wyrazić minister środowiska. Jest jednak pełen wątpliwości.

- Tam jest lita skała granitowa. Nie bardzo sobie wyobrażam, co potem zrobić z tym urobkiem! Jak zwieźć na dół tyle skały? - zastanawia się.

Ekolodzy są zszokowani planem PKL. - Pomysł nierealny i ze względów ekonomicznych, i z punktu widzenia ochrony przyrody! - uważa Ślusarczyk. - PKL mają problemy z modernizacją samego wyciągu
w Goryczkowym, kolejka na Kasprowy Wierch nadal działa bez odbioru, a tu taka szalona koncepcja. Dla mnie to prowokacja. Nie traktuję tego poważnie! - dodaje.
Podobnie pomysł wyrąbania w litej skale kopuły Kasprowego Wierchu 120-metrowego tunelu traktują narciarze.

- To jest nieprawdopodobne, chyba ktoś tu sobie kpi. Może to z okazji pierwszego dnia wiosny? - śmieje się Marian Kuligowski, narciarz z Nowego Sącza. - Od wielu lat jeżdżę na nartach i nigdy nie prze-szkadzało mi, że trzeba trochę podejść, jak się chce skorzystać z drugiego wyciągu. Lepiej w Kasprowym Wierchu nie wiercić, bo potem następne pokolenia nam tego nie darują. Ważniejsze od wygody narciarzy jest dobro przyrody - zapewnia Kuligowski.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska