Chcą upamiętnienia Orląt Lwowskich na placu Kossaka. Będzie nowy pomnik?

FLESZ - RPP podniosła stopy procentowe

Uchwała, której projektem radni mają się zająć na najbliższej sesji Rady Miasta, zobowiązuje prezydenta Krakowa do podjęcia działań polegających na upamiętnieniu Orląt Lwowskich w formie pomnika na placu Kossaka.

"Mianem Orląt Lwowskich określa się młodych mieszkańców Lwowa, którzy wobec braku we Lwowie regularnych oddziałów wojskowych Wojska Polskiego, w listopadzie 1918 ochotniczo walczyli o miasto z oddziałami wojsk ukraińskich. Młodzi ochotnicy walczyli też na przedpolu miasta z Armią Czerwoną w czasie wojny polsko-bolszewickiej latem 1920 roku. W skład oddziałów ochotniczych wchodzili uczniowie, studenci, robotnicy, urzędnicy, chłopcy i dziewczęta" - przypominają autorzy projektu uchwały.

W jej uzasadnieniu radni PiS podkreślają też, że wzorem innych miast, które upamiętniły Orlęta Lwowskie - w tym Katowic, które nadały nazwę "Estakada Orląt Lwowskich" wiaduktowi - również Kraków powinien czynić wszelkie działania, które zmierzałyby do budowy poświęconego im pomnika. Wskazują na planowaną rewitalizację placu Kossaka (według założeń po tej przebudowie ma on stanowić reprezentacyjną przestrzeń publiczną, a także być zieloną enklawą) i przekonują, że "monument mógłby stanowić idealne dopełnienie nowego zieleńca". Uważają, że lokalizacja pomnika na placu Kossaka jest słuszna i wskazana.

Przypomnijmy, że kilka lat temu Komitet Budowy Pomnika „Orlęta - Obrońcy Lwowa - 1918 r.”, tworzony przez przedstawicieli Towarzystwa Miłośników Lwowa, Polskiego Towarzystwo Gimnastycznego Sokół - Kraków i PTG Sokół „Macierz - Lwów”, wystąpił do prezydenta miasta z inicjatywą ustawienia takiego pomnika. Jest gotowy projekt, autorstwa rzeźbiarza prof. Stefana Dousy. Monument miałby mieć około 3,5 m wysokości. Byłby to wykuty z kamienia lew, odwzorowujący lwa z Cmentarza Łyczakowskiego, a obok odlani z brązu młodzi obrońcy Lwowa. Inicjatorzy budowy tego pomnika swego czasu uzyskali pozytywną opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków.

- Za inicjatywą stoją środowiska niepodległościowe. Liczyły na ustawienie tego pomnika, a sprawa stoi w miejscu. Proponujemy na lokalizację również koniec ulicy Retoryka - tyle że drugi koniec, bo tam, gdzie pierwotnie były przymiarki do ustawienia pomnika, okazało się, że byłby z tym kłopot techniczny, ze względu na gęstą sieć mediów, którą można by naruszyć

- powiedział nam radny PiS Włodzimierz Pietrus.