https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz zapalić? Odejdź z przystanku [MÓJ REPORTER]

(buń)
fot. archiwum
Pan Adam został upomniany przez strażników miejskich, kiedy palił papierosa w pobliżu przystanku tramwajowego na ul. Wielickiej. - Nie paliłem pod wiatą, odszedłem od niej kilka metrów. Wokół mnie nikogo nie było, nikomu nie przeszkadzałem, mimo to mundurowi zwrócili mi uwagę. Dlaczego? - pyta pan Adam.

Straż miejska tłumaczy: - Nie wolno palić w odległości 15 metrów od znaku drogowego wskazującego przystanek, w obu kierunkach oraz na obszarze o szerokości 5 metrów licząc od krawędzi jezdni - mówi Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. Za łamanie tego przepisu grozi mandat.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
alien
Na drugi raz nie upominać tylko wypisać kwita Panowie Straznicy!!!
s
sm
Więc zmierz sobie zwoje mózgowe zgodnie z mami gogle.
odsyłam do poczytania przepisów!!!
a
a
Dla palacza przystanek ma 15 m od słupka a dla odśnieżających nie więcej jak 1,5 m. Straż tego oczywiście nie widzi.
B
Bułek
Teraz ktoś umie określić jakie odległości muszą być spełnione by wiedzieć kiedy nie znajdujemy się w obrębie przystanku. W takim razie niech sobie strażniki wkują te wytyczne, tak samo jak palacze i niech będzie jasność w tej kwestii. Bo najgorsza jest niewiedza obywateli jak i organów porządkowych. Sam się przekonałem paląc przy RDA przy przystankach. Odszedłem w stronę filarów podtrzymujących dojazd na górną płytę tuż przy rondzie a Panowie strażniki wlepiły mandat argumentując że to też jest przystanek. I na nic pytania powyżej jakiej odległości od wiaty/znaku to już nie jest "przy przystanku".
Ciesz się Panie Adamie że tylko upomnienie Cie spotkało.
A
AA
Dziękuję, wolę samemu odejść na 15 metrów od przystanku niż dostać noż w plecy od jakiegoś menela. Iluż było takich chojraków, którzy zwrócili uwagę na palących, pijących, czy głośno się zachowujących ludzi, a w konsekwencji przepłacili za to życiem.
n
niepalący
Fajki to zło.
Niech jeszcze markety się wezmą za tę gangrenę, bo wychodząc z domu handlowego na parking każdy narażony jest na przejście przez chmurę tworzoną przez palaczy, zarówno pracowników jak i klientów. Smród niesamowity. Syf. Największy syf: M1 i Galeria Kazimierz.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska