18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciał, by żona dała mu święty spokój. Wbił jej nóż w serce

Artur Drożdżak
Stanisław K. przyjął wyrok sądu z kamienną twarzą. Wcześniej utrzymywał, że jego żona sama nabiła się na nóż
Stanisław K. przyjął wyrok sądu z kamienną twarzą. Wcześniej utrzymywał, że jego żona sama nabiła się na nóż Artur Drożdżak
To nie była jedyna awantura w ich małżeństwie. Byli razem 38 długich lat. Tego dnia 63-letni Stanisław K. użył wobec żony noża. Zadał jej cios prosto w serce. Potem twierdził, że Maria K. sama przypadkowo nabiła się na ostrze. Biegli jednoznacznie wykluczyli taką wersję zdarzeń. Mężczyzna usłyszał przed Sądem Okręgowym w Krakowie wyrok ośmiu lat więzienia.

W mieszkaniu przy ul. Słowackiego w Oświęcimiu małżonkowie nie stronili od alkoholu. Podobnie było rok temu, w sobotę 1 grudnia 2012 r. - Nagle usłyszeliśmy, że coś dwa razy huknęło, Stanisław K. krzyczał, a potem zaczął walić do nas do drzwi - relacjonowała naszym reporterom tragiczne wydarzenia Joanna Makuch, sąsiadka małżeństwa M. - Kiedy mama otworzyła drzwi, zawołał: "Maryśka leży, dzwoń na pogotowie !". Nie wzięliśmy tego poważnie i kazaliśmy mu samemu dzwonić na pogotowie. I zadzwonił...

Pogotowie powiadomiło policję. Stanisław K. został zatrzymany, miał we krwi 2,47 promila.

Mężczyzna już wcześniej źle traktował żonę, bił ją. Maria K. obrażenia i siniaki na twarzy starała się maskować. Sędzia Monika Kobis w uzasadnieniu orzeczenia powiedziała, że tym razem powodem kłótni małżonków było to, iż Stanisław K. dopuścił, że Animalsi zabrali mu zaniedbanego psa. Mężczyzna miał dość narzekania żony na temat zwierzaka i dlatego poszedł do kuchni po nóż. Wbił go Marii K. w serce.

­- Najpierw oskarżony przyznał się do winy, potem jego wersja zdarzeń ewoluowała w kierunku przypadkowego nabicia się partnerki na ostrze. W ostatnim słowie wnosił o swoje uniewinnienie - przypomniała sędzia. Dodała, że to nawet naturalne zachowanie oskarżonego, który w końcu musi sobie zracjonalizować to, co zrobił żonie. To mechanizm obronny.

Sędzia nie kryła, że "mówiąc kolokwialnie, pan zwyczajnie nie wytrzymał gderania żony i dlatego zadał jej cios nożem, by dała mu święty spokój i się odczepiła". Sąd nie uwierzył, że mężczyzna wziął do ręki nóż o długości 38 cm po to, by obierać ziemniaki. Sędzia dodała jeszcze, że oskarżony nie okazał skruchy.

- Pan nie powiedział: zabiłem i teraz tego żałuję, dlatego kara ośmiu lat więzienia jest sprawiedliwa - zauważyła Kobis.
Niski, łysiejący, skuty kajdankami Stanisław K. bez emocji słuchał wyroku i słów sądu, że "życia żonie już nic nie zwróci, a kara za zabójstwo musi być".

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska