Chrzanów. Archeolodzy na Rynku. Znaleziono kulę armatnią. Tajemnica miasta ukryta pod ziemią
Rozpoczął się długo wyczekiwany remont rynku w Chrzanowie. To inwestycja, na którą czekali nie tylko mieszkańcy spragnieni powrotu zieleni do centrum miasta, ale także pasjonaci historii. Przy okazji prac remontowych prowadzone są wykopaliska w ramach nadzoru archeologicznego, które mają pozwolić lepiej poznać historię miasta.
Rynek to obecnie przede wszystkim miejsce spotkań towarzyskich, przed laty jednak pełnił inną rolę. Był centrum administracyjnym i handlowym. To tu znajdował się drewniany ratusz, a kupcy zjeżdżali się, by handlować. Posiadane przez miasto przywileje targowe były jedną z przyczyn rozwoju miasta jako centrum handlowego regionu. Jeszcze w połowie XIX w. większość budynków na rynku była drewniana, dziś jego zabudowę stanowią kamienice. Prawdziwą skarbnicę wiedzy nt. historii miasta jest jego płyta, Zanim została wybrukowana w XIX w. przez lata pochłania wszelakie przedmioty, które przykrywane były poprzez nawarstwienia.
W średniowiecznych miastach warstwa historyczna sięga kilku metrów. W naszym przypadku jest to od kilku do 60 cm. Niestety większość cennego materiału historycznego została wywieziona 15 lat temu podczas poprzedniego remontu. Wówczas nie wykonano prac archeologicznych, czy choćby nadzoru - podkreśla Kamil Bogusz, dyrektor Muzeum w Chrzanowie.
W taki ubogiej warstwie udało się jednak znaleźć kilka ciekawych przedmiotów. Poza fragmentami ceramiki, osełką czy licznymi kośćmi zwierząt natrafiono na prawdziwą perełkę, czyli kulę armatnią. Opatrzona została ona sygnaturą K + E, co prawdopodobnie jest symbolem jej wytwórcy. W jaki sposób znalazła się ona w tym miejscu? Teorii jest wiele.
To kula od bombardy, czyli grubościennej armaty służącej do kruszenia murów warowni. Do takiej armaty wkładano ładunek prochowy, a następnie kulę i „boom”. Źródła historyczne mówią o co najmniej dwóch osobach w Chrzanowie, które zginęły od „ex bombarda”. Nie możemy zatem wykluczyć, że w mieście prowadzone były działania z wykorzystaniem takiej armaty - wyjaśnia Marek Szymaszkiewicz, archeolog z Muzeum w Chrzanowie.
Najgrubsze nawarstwienie historyczne odkryte obecnie na Rynku skrywa żużel, w którym zatopione są fragmenty ceramiki i kości. Do takiego spojenia musiało dojść w wysokiej temperaturze, obecność pieca w tym miejscu jest jednak wątpliwa. Prawdopodobnie znajdował się tu rynsztok. Prawdziwą skarbnicą wiedzy jest teren, na którym znajdowała się kiedyś studnia. W tym miejscu powinny być zachowane głębsze nawarstwienia. Obecnie są tam schody i prace archeologiczne nie będą tam prowadzone. Nie dowiemy się zatem w najbliższych latach, jakie tajemnice skrywa.
Ten rok jest wyjątkowy pod kątem prac archeologicznych w Chrzanowie. Poza rynkiem wykopaliska były prowadzone przy kościele św. Mikołaja oraz miejscu, gdzie stał dwór Ossolińskich. W tym drugim przypadku był to już czwarty sezon badań. Zebranych zostało mnóstwo materiałów.
Będziemy starali się o dotację z ministerstwa na prowadzenie dalszych badań. Dwór Ossolińskich powstał prawdopodobnie na bazie „curii” możnowładczej z XV wieku. To niesamowite. Niewiele zachowało się takich budowli. Docelowo warto by było udostępnić to miejsce zwiedzającym. Zachowały się piwnice, można by tam wejść i je zwiedzać. Stworzyć podziemne muzeum na wzór tego na rynku w Olkuszu. Na to jednak potrzebnych jest zdecydowanie więcej pieniędzy - dodaje Kamil Bogusz
.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Trwa remont wiaduktów. W listopadzie otwarty zostanie wiadukt na ul. Krakowskiej
- Chrzanów. Otwarcie marketu budowlanego Merkury Market coraz bliżej [ZDJĘCIA]
- Powiat chrzanowski. Ceny działek budowalnych, nawet za ponad milion złotych
- Nieunikniony wzrost stawek za odpady. Za rok za śmieci trzeba będzie płacić więcej
- Chrzanowski barometr zawodów 2021, czyli jakie zawody są teraz na topie
- Rozpoczęła się budowa pawilonu handlowo-mieszkaniowego przy Rynku
FLESZ - Jesienna turystyka w Polsce
