Pracownicy chrzanowskiego szpitala dostali informację o podłożonej bombie. Na szczęście, był to fałszywy alarm. Policja o groźbie podłożenia bomby została poinformowana przez pracowników szpitala o 8.25.
– Przeszukaliśmy szpital przy pomocy psa. Nie było żadnego ładunku – mówi Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji. Maile o fałszywych ładunkach wybuchowych dostały dzisiaj szpitale, prokuratury, sądy i urzędy w całej Polsce: Warszawie, Katowicach, Gliwicach, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Koszalinie, Ostrołęce, Jeleniej Górze, Raciborzu i Krakowie.
Najdotkliwiej konsekwencje alarmów odczuwają szpitale, bo denerwują pacjentów. Ci przestraszeni sami wybiegali na ulice. W Chrzanowie było spokojnie.