https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

42-letnia chrzanowianka podejrzana o zaatakowanie nożem męża. Ich roczny synek potrzebuje odpowiedzialnych opiekunów

Małgorzata Gleń
Pijana kobieta nożem zaatakowała męża. Mają roczne dziecko
Pijana kobieta nożem zaatakowała męża. Mają roczne dziecko Policja
Ma roczek i rodziców, którzy wyraźnie lubią alkohol. Maksymilian znów stracił dom. Tym razem dlatego, że jego mama jest podejrzana o to, że w pijackim widzie zaatakowała nożem tatę. W niedzielę w Chrzanowie doszło do krwawego zdarzenia, kiedy to Sylwia W., 42-letnia mama Maksa, miała ugodzić swojego męża, 37-letniego Roberta. Mężczyzna w szpitalu przeszedł operację, ona ma zarzuty. Chłopiec znów stracił dom. Drugi raz w swoim życiu.

Żona nożem zaatakowała męża w Chrzanowie

Zdarzenie, do którego doszło w Chrzanowie ma kilka wersji: takie, o której mówią sąsiedzi oraz oficjalną, do której po krótkim śledztwie doszła Prokuratura Rejonowa.

Z relacji sąsiadów wynika, że do awantury w mieszkaniu rodziny W. miało dojść w sobotę (16 listopada) późną nocą. Z relacji sąsiadów rodziny wynika, że w niedzielę (17 listopada) rano Sylwia W. zapukała do jednego z mieszkań z prośbą o przypilnowanie dziecka. Mężczyzna przez kilka godzin miał krwawić w domu. Robert W. w końcu trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację ratującą życie.

- Policji została przedstawiona ustalona przez małżeństwo inna wersja wydarzeń, mianowicie, że ktoś Roberta zaatakował, chyba rano, na klatce schodowej. We wskazanym miejscu nie ujawniono żadnych śladów krwi, natomiast mieszkanie wyglądało jak rzeźnia - mówi osoba znająca małżonków. - Sylwia jeszcze wspominała sąsiadce, że kopała go w nocy, aby sprawdzić czy ten żyje.

W wersję o ataku anonimowego mężczyzny policjanci nie uwierzyli, gdyż to stan mieszkania wskazywał na to, że tam doszło do ataku.

Mały Maks znów traci dom

Chłopczyk, który urodził się w październiku 2023 roku, pierwszy raz trafił do pogotowia opiekuńczego w styczniu.

Wówczas, 23 stycznia, dyżurny chrzanowskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie od pracownika socjalnego, że pijani rodzice sprawują opiekę nad 3-miesięcznym dzieckiem. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u kobiety blisko 1,5 promila, a u mężczyzny 2,5 promila.

Maks trafił początkowo pod opiekę pogotowia opiekuńczego, a po kilku tygodniach do dziadków, rodziców matki. Warunkiem powrotu chłopca do rodziców było, że ci rzucą alkohol i poddadzą się leczeniu odwykowemu. Po kilku rozprawach, w lipcu Sąd Rejonowy uznał, że chłopiec może wrócić do rodziców, bo choć nie spełnili wszystkich warunków, starają się. Mieli opiekować się Maksem pod nadzorem dziadków i kuratora sądowego.

Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie postawiła matce zarzuty

Kobieta odpowie z art. 157 paragraf 1 Kodeksu Karnego - "Spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu". Grozi jej od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

- Wobec osoby podejrzanej zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji oraz nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym - informuje Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Chłopczyk trafił pod opiekę babci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska