https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Makabryczne zabójstwo. Nie żyje 63-letnia zmasakrowana kobieta

Magdalena Balicka
Tragedia wydarzyła się przy ul. Wyszyńskiego w Chrzanowie, na  siódmym piętrze bloku nr 7, gdzie ofiara wynajmowała mieszkanie
Tragedia wydarzyła się przy ul. Wyszyńskiego w Chrzanowie, na siódmym piętrze bloku nr 7, gdzie ofiara wynajmowała mieszkanie Magdalena Balicka
Dramat przy ul. Wyszyńskiego w Chrzanowie. Nie żyje 63-letnia kobieta. Podejrzany o jej zabójstwo 34-latek czeka na rozprawę sądową w areszcie.

- Krysia to była taka miła i sympatyczna kobieta. Miała dla kogo żyć. Miała dwie dorosłe córki, liczyła wkrótce na wnuki - opowiada pani Marta, która zaalarmowała "Gazetę Krakowską" o tragedii na jej osiedlu. Od początku wiedziała, że to nie był zwykły wypadek i kobieta nie wypadła przez okno przypadkowo.

Według jednej z dozorczyń pracujących na ul. Wyszyńskiego 63-latka przed tym, jak została wypchnięta z kuchennego okna na siódmym piętrze wieżowca, została zmasakrowana przez swego oprawcę. - Podobno miała podcięte gardło i głowę rozbitą jakimś tłuczkiem - relacjonuje dozorczyni. Znała Krystynę. - Mieszkała na chrzanowskim os. Kąty. To mieszkanie na Wyszyńskiego, które wynajmowała, należało do jej córki, która studiuje w Krakowie.

- Ludzie mówią, że w dniu zabójstwa Krysia miała przyjechać nie tylko po czynsz, ale przede wszystkim wypowiedzieć umowę lokatorom. Sąsiedzi mieli ich dość, a ona nie chciała problemów - relacjonuje kobieta, dodając, że to mogło rozzłościć podpite towarzystwo z siódmego piętra.

Sąsiedzi nie mieli o podejrzanym o zabójstwo lokatorze dobrego zdania. - Ten łobuz, któremu wynajmowała mieszkanie, lubił sobie wypić. Kłótnie okraszone wyzwiskami były tam na porządku dziennym. Podobnie jak balangi do białego rana - opowiada mieszkanka ul. Wyszyńskiego 7, gdzie doszło do tragedii. 34-latek wynajmował od Krystyny mieszkanie wraz z konkubiną i 14-letnim synem. - Nie mogę uwierzyć, jak człowiek, który ma rodzinę, mógł dopuścić się takiej zbrodni? - łapie się za głowę pan Piotr, mieszkaniec sąsiedniego bloku. Nieraz słuchał narzekań znajomych skarżących się na głośną muzykę i krzyki dobiegające z wynajmowanego mieszkania.

- Każdy jednak siedział cicho, bo bał się łobuzów. Podpaść takiej zgrai, jeszcze podpitej, to narażanie życia całej rodziny. Nieraz za porachunki płonęły na osiedlu samochody - przypomina chrzanowianin.

Areszt dla podejrzanego

Śmierć Krystyny to jedno z najbardziej makabrycznych zabójstw, do jakich doszło w Chrzanowie w ciągu ostatnich lat. Sprawę tajemniczego morderstwa bada chrzanowska prokuratura rejonowa. - Najprawdopodobniej mamy do czynienia z zabójstwem - przyznaje Maria Gruszczyńska-Buczek, zastępca prokuratora rejonowego w Chrzanowie, dodając, że podejrzany 34-latek przebywa w areszcie i tam poczeka do rozprawy sądowej. - Odmówił zeznań i nie przyznał się do winy. Grozi mu 25 lat więzienia, a nawet dożywocie - zaznacza prokurator Gruszczyńska-Buczek. Przypomina, że o leżących na trawie zwłokach zaalarmowała jedna z przechodzących koło bloku sąsiadek, która wezwała karetkę pogotowia. Ratownicy z kolei poinformowali policję.

- Ta kobieta, która odkryła ciało, do dziś nie może się pozbierać. Myślała, że ktoś zemdlał, dlatego wezwała karetkę. Dopiero po jej przyjeździe zobaczyła zmasakrowane ciało znajomej - relacjonuje dozorczyni z Wyszyńskiego, dodając, że taka trauma pozostanie na całe życie.

Do tragedii doszło w ostatni poniedziałek listopada. - Wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że zgon nastąpił wskutek upadku z dużej wysokości na twarde podłoże. Na ciele 63-latki ujawniono także obrażenia, które powstały przed upadkiem - zaznacza prokurator Gruszczyńska-Buczek.

Szok w całym mieście
Śmierć 63-latki wstrząsnęła całym Chrzanowem. - Strach wynajmować komuś mieszkanie. Człowiek będzie chciał wyegzekwować należność i może przypłacić to życiem - łapie się za głowę Mirosław Kula z Chrzanowa.

Jego żona Barbara uważa, wszystko przez alkohol. - Nic nie tłumaczy morderstwa, ale młodzi ludzie żyją w takich czasach, w których spędza się w pracy całe dnie, a zarabia tak mało, że nieraz brakuje nawet na czynsz. Stąd frustracja, która w połączeniu z alkoholem może doprowadzić do nieszczęścia - uważa pani Barbara, która jest z wykształcenia psychologiem.
W ciągu ostatnich lat doszło w powiecie chrzanowskim do kilku zabójstw, głównie w tak zwanych patologicznych środowiskach.

Najgłośniejsze miało miejsce rok temu w Libiążu na os. Flagówka, gdy pod sklepem 29-latek zadźgał nożem własnego brata. Sprawca uciekł do Bielska-Białej, gdzie po kilku dniach dopadła go policja. Od października ubiegłego roku przebywa w areszcie. Nadal trwa proces w tej sprawie. Mężczyźnie grozi dożywocie.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wika
Gratuluję dobrego samopoczucia i życzę żeby tak dalej.
Wynajmowałam mieszkanie przez wiele lat. Przez ten okres czasu mieszkało tam kilkunastu lokatorów. Każdy na początku był miły i sympatyczny, a z czasem okazywało się, że mam same kłopoty z tymi wynajmującymi. Mieli zawarte umowy z elektrownią, ale gazownia już potem nie chciała zawierać umów z lokatorami, tylko z właścicielem.
Nagminne było bezmyślne niszczenie: a to się rozbiła szyba w drzwiach, a to się zniszczyło gumolit lub wantowało się drzwi wejściowe, bo się akurat zapomniało klucza. Masz szczęście, że udało Ci się wziąć kaucję, bo ja na takich , co by ich było na to stać, nie trafiłam.
Pamiętaj jeszcze o tym, jeśli to jest mieszkanie w Spółdzielni Mieszkaniowej, że lokator może Ci zużyć jakieś kosmiczne ilości wody (a rozliczenie jest co pół roku) lub grzać na maksa przy otwartych oknach (a rozliczenie jest raz na rok). Zanim się spostrzeżesz, to po lokatorze zostanie siwy dym, a spółdzielnia zwróci się do właściciela o zapłatę.
Możesz się oczywiście sądzić i nawet wygrać, tylko spróbuj to wyegzekwować.
Zapomniałam jeszcze dodać, że jak będziesz chciała usunąć ze swojego mieszkania rodzinę z małym dzieckiem, to musisz im zapewnić lokal zastępczy.
Tyle się mówi jacy to właściciele mieszkań są wredni i że trzeba bronić lokatorów przed nimi, a ja się pytam kto obroni właścicieli przed wrednymi lokatorami, bo niektóre przepisy wręcz ubezwłasnowolniają właścicieli.
g
gość
I tutaj też Pani Balicka pisze takie głupoty i kłamstwa? To już robi się powoli żałosne.
A to pewnie dlatego, że z poprzedniego portalu / małoposlkie.naszemiasto.pl artukuł zniknął.
E
Ela
Wynajmuję mieszkanie,ale nie chodzę po czynsz do mieszkania wynajmujących.Pieniądze wpływają na konto.Wynajmujący mają umowę w elektrowni i gazowni i rachunki płacą przelewami,a mnie wraz z czynszem przelewają kwotę do administracji budynku.Co miesiąc odprowadzam podatek z tytułu wynajmu.W umowie jest zapis,że brak wpłaty skutkuje natychmiastowym wypowiedzeniem umowy.
Nie wiem czy to dobrze,czy zle,ale w ciągu roku wynajmujących nie oglądam.W umowie jest zapis na temat zniszczeń w mieszkaniu i jeżeli takowe są to z kaucji zostają pokryte.Do tej pory nie miałam przykrości ze strony wynajmujących.Zniszczenia były,ale nigdy takie,żeby kaucja nie wystarczyła.
b
bulubub
Mam nadzieję, że ten kto to zrobił dostanie dożywocie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska