Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Niechwiej opłaca msze święte przed referendum

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
W niedzielę, w kościele św. Mikołaja w Chrzanowie, burmistrz modlił się za mieszkańców. Według opozycji to szczyt hipokryzji.

Kościół pw. Świętego Mikołaja w Chrzanowie pękał w szwach na sumie w ostatnią niedzielę. Niewielu wiernych spodziewało się, że będą modlić się we własnej intencji. Okazało się, że burmistrz Marek Niechwiej opłacił mszę za zdrowie i błogosławieństwo parafian.

Ludzie reagowali różnie. Większość uznała, że to akcja polityczna. - Burmistrz powinien modlić się, ale za siebie, bo to jego losy będą się ważyć 13 grudnia podczas referendum w sprawie jego odwołania - komentuje Katarzyna Król z Chrzanowa. Uważa, że mieszanie kościoła do polityki nie powinno mieć miejsca.

Ks. Krzysztof Zając z kościoła św. Mikołaja wie, że burmistrz w lutym został zatrzymany przez policję, gdy pijany prowadził samochód.

- To mnie nie interesuje. Każdy może opłacić mszę w dowolnej intencji - podkreśla duchowny, zaznaczając, że nie ocenia postępku Marka Niechwieja.

Takie msze mają się odbywać także w innych kościołach.

- Chce, by ludzie uważali go za prawego, dobrego, wierzącego człowieka. Ale jak to się ma do jazdy autem po pijaku, czy kłamstw w oświadczeniach majątkowych? - zauważa Kamil Mikulski z Chrzanowa, który uczestniczył w niedzielnej mszy.

Denerwują go doniesienia od znajomych urzędników, że Niechwiej nawołuje ich, by nie brali udziału w referendum.

- Sugeruje im, że to może odbić się na ich przyszłości zawodowej - dodaje.

Na stronie internetowej promującej referendum organizatorzy donoszą, że ktoś niszczy plakaty z informacją o głosowaniu. Podejrzewają, że robią to poplecznicy Niechwieja.

- Niech każdy zagłosuje według swojego sumienia, za lub przeciw odwołaniu burmistrza. Ale udziału w referendum to nasz obywatelski obowiązek - podkreśla Krzysztof Zubik, przewodniczący Rady Miejskiej w Chrzanowie.

Referendum będzie ważne, jeżeli weźmie w nim udział 6,6 tys. mieszkańców gminy Chrzanów. Burmistrz straci stanowisko, kiedy większość z nich zaznaczy krzyżyk przy słowie „tak”.

Rozmowa

Z Kazimierzem Boroniem, byłym starostą chrzanowskim, obecnie członkiem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Chrzanowskiej, które w ubiegłym roku wystawiło Marka Niechwieja na burmistrza Chrzanowa.

Po niespełna roku urzędowania Marka Niechwieja mówi Pan otwarcie, że wasz kandydat był wielką pomyłką. Dlaczego?

Postulaty, które wygłaszał jako kandydat z naszego Towarzystwa, były konkretne, chodziło m.in. o rozwój przedsiębiorczości w gminie, budowę nowych stref gospodarczych. Gdy wygrał, okazało się, że zapomniał całkowicie o swoim programie wyborczym. Mam czasem wrażenie, że on w ogóle działa przez przypadek. Jego posuniecia są nielogiczne i nijak się mają do pracy samorządowca.

Mówi Pan wprost, że wstydzi się za burmistrza i chce jego odwołania.

Nie tylko ja, ale większość członków Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Chrzanowskiej domaga się odejścia Niechwieja ze stanowiska. Weźmiemy udział w referendum i zagłosujemy za jego odwołaniem. Nawołujemy też mieszkańców, by poszli naszym śladem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska