. Obawy i lęki przed nową chorobą paraliżowały także Agnieszkę Chwastarz z Chrzanowa, mamę siedmioletniej Nikolki. Jej historię znają mieszkańcy całego regionu. Dziewczynka urodziła się z wodogłowiem i padaczką lekooporną. Nie mówi, nie chodzi. Słabo reaguje na otaczający ją świat.
Mimo przeciwności losu Agnieszka Chwastarz, mama Nikolki, zdecydowała się na drugie dziecko. Niedawno urodziła Anastazję.
Nikolce chce się żyć
- Bałam się nie tylko o zdrowie drugiego dziecka, ale także o reakcję Nikolki. Czy będzie zazdrosna, czy zamknie się w sobie, widząc, że tulę inne dziecko... - wyznaje matka.
Okazało się jednak, że maleńka dziewczynka całkowicie odmieniła życie całej rodzinie i dała radość głównie Nikolce.
- Chce ją brać na ręce, przytulać, ciągle się do niej uśmiecha - opowiada pani Agnieszka. Mała siostra na razie jeszcze nieświadomie pomaga starszej w rehabilitacji. - Zaczyna już raczkować. Nikolka chce jej pokazać, że też potrafi dźwigać pupę i pełzać po podłodze. Motywuje ją to do ćwiczeń - przekonuje pani Agnieszka.
Codziennie rano pierwsza zagląda do łóżeczka, czy Anastazja się już obudziła. Grzechocze jej nad głową zabawkami, zachęcając do zabawy.
- Już nie siedzi smutna w fotelu. Każdą chwilę chce spędzać z siostrą, cieszy się z każdej nowej umiejętności, którą nabywa - przekonuje młoda mama. Dla niej także drugie dziecko jest wielkim wsparciem. - Choć na razie trudno ogarnąć wszystkie obowiązki, to w przyszłości siostry będą sobie pomagać - cieszy się pani Agnieszka.
Niedawno rodzina przeprowadziła się do nowego mieszkania w Chrzanowie. - Już nie będę musiała dźwigać Nikolki z wózkiem po schodach. Klatka jest dostosowana do inwalidów - cieszy się chrzanowianka. Apeluje do mam chorych dzieci, by nie wahały się powiększać rodziny. - Dzięki maleńkiej istotce życie nabiera nowego sensu nie tylko dla rodziców, ale także rodzeństwa - mówi.
Dzieci dodają jej sił
Pani Agnieszka od lat zaciekle walczy o likwidację barier dla inwalidów i większe wsparcie dla rodziców chorych dzieci. Regularnie jeździ do Warszawy na pikiety.
Chrzanowianom znana jest z batalii, jaką toczy z burmistrzem Markiem Niechwiejem, który przed wyborami obiecał jej, że pomoże w odzyskaniu od gminy pieniędzy za transport dziecka do przedszkola w Jaworznie. A po wyborach okazało się, że nie dotrzymał obietnicy. Nikolka na wózku wożona była w bagażniku busa, bez specjalistycznej opieki i miejsca do pomocy, gdyby doszło do ataku padaczki.
Kobieta nie dała za wygraną. Pierwszą rozprawa z gminą zaplanowana jest na 21 października.
