- Gdyby jeszcze ich praca służyła ludziom, gminy kwitły, a oni byli dostępni dla mieszkańców, to pal licho, należałoby im się. Ale oni za nic mają zwykłych ludzi - denerwuje się pan Stefan. Jest właścicielem działki na Czarej Górze w Olkuszu. Niedawno rada miasta przegłosowała uchwałę, by ziemię pana Stefana i 40 jego sąsiadów w planie zagospodarowania przestrzennego gminy zapisać jako tereny zielone.
Teraz właściciele działek są tylko właścicielami na papierze. Nie mogą budować, grodzić, a nikt od nich też nie kupi bezwartościowej ziemi.
- Skrzywdzono nas jednym podniesieniem ręki. Czy radni zastanowili się, że zabierają nam tym prawo do ojcowizny bez żadnego odszkodowania? - pyta mężczyzna.
Wie, że nie. Tuż po głosowaniu jeden z radnych pytał innych, co ci ludzi się tak burzą. - On nie wiedział nad czym głosuje! - nie ma wątpliwości.
Równie złe zdanie o radnych, tym razem z Trzyciąża, ma Grażyna Gałaś z Imbra-mowic. Ona i kilku sąsiadów nie mają do domów dociągniętego wodociągu. Od prawie 20 lat słyszą tylko obietnice. Kilka miesięcy temu pieniądze na projekt się znalazły. Radni na sesji przegłosowali jednak, że przesuną je na inny cel.
- I tak znów straciliśmy nadzieję na normalność - mówi pani Grażyna. Nie ukrywa wściekłości. - Bo jakoś na nowe boiska pieniądze są. Nie ma na podstawowe potrzeby - dodaje załamana kobieta. Wodę do domu dowozi w plastikowych butelkach ze źródła w środku wsi.
Diety radnych z rejonu chrzanowskiego są wyższe od tych, które otrzymują olkuscy rajcy.
Chrzanowscy radni powiatowi mają po 1400 zł miesięcznie, a przewodniczący - 2696 zł. Z gminnych najdrożsi są ci Trzebini. Mają po ponad 1300 złotych. Przewodniczący - 2064. W Chrzanowie dostają 1136, przewodniczący - 2064. W Alwerni - 790, przewodniczący - 1580. Libiążu - 620, a przewodniczący - 1860. Najmniej dostają ci z Babic - 593, przewodniczący - 1317.
Radni powiatu olkuskiego mają po 917, przewodnicząca - 1284. Potem na liście plasuje się Bolesław, wyprzedając o wiele większy Olkusz, z 894 zł dla radnych. Przewodniczący ma 1376 zł.
W samym Olkuszu rajca dostaje 850 zł, a przewodniczący - 1827. Potem są Klucze z 800 zł dla radnych i 1200 dla ich szefa. Trzyciąż daje 500 radnym i 1100 przewodniczącemu. W Bukownie radny nie będący członkiem żadnej komisji ma tylko 200. Tylko, że takich radnych nie ma. Każdy gdzieś zasiada. Wtedy dieta rośnie do 800 zł. Przewodniczący ma 1200.
Za zasiadanie w komisjach, szefostwo i inne funkcje zwykle są dodatkowe pieniądze.
Diety radnych są wolne od podatku.
Nie ma jednak co narzekać. Radni mogą dostawać jeszcze więcej. W gminach od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców, mają prawo do 1,8 tys., a w gminach poniżej 15 tys. - do 1,2 tys.
Radnym przysługuje także zwrot kosztów podróży służbowych i wtedy noclegów oraz innych udokumentowanych wydatków.
Radni raczej nie chwalą się dietami, choć informacja o nich jest jawna. Nie zastanawiają się, czy naprawdę należą im się tak wysokie diety.
- Nie wiem, czy zarabiamy pracą na te pieniądze, ale przecież nie należymy do tych rad, które mają najwyższe diety - mówi Andrzej Drapacz, miejski radny z Olkusza.
Jan Orkisz z powiatowej rady w Olkuszu przyznaje, że nie jest to mało. - Diety ustaliła poprzednia rada. Jeżeli ktoś z nas nie pojawi się na sesji lub komisjach, odlicza mu się część uposażenia - mówi.
Tak jest we wszystkich radach. Szkoda tylko, że radnych trzeba aż straszyć, że dostaną po kieszeni, by robili to, co do nich należy.
Mieszkańcy przypominają. - Zaufaliśmy wam. Teraz pracujce dla nas - mówią.
Małgorzata Plich z Olkusza
Nie mam pojęcia ile zarabiają radni. To funkcja społeczna, więc chyba nic albo niewiele. Z tym, że jak sami sobie ustalają diety, to może być różnie.
Władysław Wąs, emeryt z Olkusza
Radni przecież pracują zarobkowo, więc chyba nie biorą wiele, może koło 100 złotych za posiedzenie, by zwróciły im się dojazdy albo to, że w pracy muszą wyjść wcześniej. To przecież praca społeczna.
Marian Sobczyk, emeryt z Olkusza
Często obserwuję sesje rady miejskiej i nie mam najlepszego zdania o radnych. Często są znudzeni, ziewają, przysypiają. Nie za bardzo ich interesuje, co się dzieje na sali. Nieraz mam wrażenie, że nie wiedzą nad czym głosują, dlatego uważam, że sesje powinny odbywać się w soboty. O ile wiem, olkuscy radni mają około 500 złotych diety. Pieniądze powinni dostawać jeżeli będą przykładać się pracy. Jeżeli będą walczyć o sprawy społeczne i rozwiązywać problemy mieszkańców. A tak poza tym mieszkańcy Olkusza bardziej powinni interesować się tym, jak radni pracują, by potem nie głosować na leni.
Elżbieta Odrzywołek z Chrzanowa
Radni z Chrzanowie zarabiają stanowczo za dużo. Tyle pieniędzy to ja mam za cały miesiąc ośmiogodzinnej pracy dzień w dzień, a radni za kilka godzin w miesiącu. U nas często ludzie nie mają pracy. Mój syn musiał wyjechać do Niemiec. Gdzie tu sprawiedliwość społeczna?