Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Pensje płacimy im my, tylko ile?!

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Do wysokości swej wypłaty przyznali się „Krakowskiej” Marek Dyszy i Przemysław Deda. Tadeusz Arkit, szef RPWiK, nie chce zdradzić, ile zarabia. Według plotek, więcej od burmistrzów.

Dwa tygodnie temu, na łamach „Gazety Krakowskiej” podaliśmy zarobki burmistrzów i wójtów z powiatów chrzanowskiego oraz olkuskiego. Posłużyliśmy się aktualnymi oświadczeniami majątkowymi. Zaintrygowało nas, że danych o zgromadzonych oszczędnościach nie ujawniają szefowie chrzanowskich spółek miejskich.

Przepytując samorządowców, usłyszeliśmy, że według plotek Tadeusz Arkit, szef chrzanowskiego Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, zarabia więcej od burmistrza miasta Ryszarda Kosowskiego, bo około 18 tys. zł brutto.

Trochę mniej, bo po 15 tys. zł brutto, mieli dostawać Przemysław Deda, który stoi na czele Międzygminnego Związku Gospodarka Komunalna, oraz Marek Dyszy, szef Związku Komunikacyjnego. Obiecaliśmy zweryfikować te informacje.

Marek Dyszy sam pospieszył, by zdementować plotki o swoich dochodach.

- 15 tys. zł to zarobię, ale w przeszło dwa i pół miesiąca - denerwuje się Dyszy. Dodaje, że przez takie plotki ma teraz problem nie tylko z członkami zgromadzenia związku, którzy posądzają go o machlojki, ale i z byłą żoną, która może zażądać wyższych alimentów. - Zarabiam 6 tys. zł na rękę miesięcznie, a na koniec roku około tysiąca mniej ze względu na zmiany, które dotyczą rozliczeń - tłumaczy Marek Dyszy. Zarzeka się, że nigdy nie pobierał wyższych wynagrodzeń pełniąc obecną funkcję.

Przemysław Deda także ujawnił nam wysokość swych zarobków.

- Mam 5 tys. 800 zł na rękę - wyjawia Deda. Zastrzega jednak, że nie zamierza spowiadać się z wysokości swych oszczędności ani posiadanego majątku.

- Mam prawo zachować to dla siebie i tak też uczynię - ucina Deda.

Najbardziej tajemniczy pozostaje Tadeusz Arkit, były poseł Platformy Obywatelskiej, a odkilku miesięcy szef RPWiK w Chrzanowie. Nie zdradza wysokości swej gaży.

- Zgodnie z prawem nie mam takiego obowiązku, by ujawniać zarobki, i zamierzam z tego przywileju skorzystać - mówi wprost Tadeusz Arkit. Dodaje tylko, że jego wynagrodzenie nie różni się prawie w ogóle od tego, które inkasował jego poprzednik, Emil Tobolski. Ten przeszedł na emeryturę.

Stawka płacy Tobolskiego także była ściśle tajna. Według doniesień ludzi związanych z wodociągami zarabiał ok. 18 tys. zł brutto. Adam Adamczyk, burmistrz gminy Trzebinia, która wchodzi w skład Międzygminnego Związku Gospodarka Komunalna (a tej podlegają wodociągi), zaprzecza, jakoby szefowie związków czy wodociągów inkasowali większą gażę niż burmistrzowie. - To bzdury - twierdzi Adam Adamczyk. Jaka jednak kwota wpływa na konto Arkita, nie chce zdradzić.

Warto jednak przypomnieć, że miesięczna pensja kolegi Arkita z sąsiedniego Olkusza, Alfreda Szylko, dyrektora tamtejszych wodociągów, wynosi 15,8 tys. zł brutto. Jego oświadczenia majątkowe nie są utajnione, bo RPWiK nie jest „podpięty”, jak w przypadku Chrzanowa, pod Związek Międzygminny.

- Prawo nie wymusza na szefach związków wypełniania oświadczań majątkowych, jak to jest w przypadku spółek gminnych - informuje Mirosław Chrapusta, dyrektor wydziału nadzoru prawnego w Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.

Dodaje, że szefowie takich związków wykorzystują ten fakt i wymigują się od „spowiedzi” z majątków.

Mieszkańcy uważają jednak, że takie informacje powinny być podawane do publicznej wiadomości.

- Przecież to nie prywatni biznesmeni, którzy sami dorobili się każdej złotówki, lecz ludzie żyjący na garnuszku podatników - podkreśla Jadwiga Mróz z Chrzanowa. Uważa, że przynajmniej wysokość wynagrodzenia otrzymywanego ze spółki powinni podać, jak Przemysław Deda.

- Ilość domów, mieszkań i samochodów mogą przemilczeć, jeśli boją się, że ktoś pozazdrości im bogactwa - dodaje Kamil Klamka z Trzebini. Jest przekonany, że niedomówienia i tajemnice rodzą jeszcze większą ciekawość i spekulacje. - Teraz można się tylko domyślać, że pan Arkit naprawdę zarabia więcej od burmistrza, inaczej zdementowałby plotki o tak wysokiej kwocie - dzieli się spostrzeżeniami trzebinianin.

Dla ciekawskich, w Biuletynie Informacji Publicznej Sejmu można znaleźć informacje, jaki majątek Tadeusz Arkit zgromadził, gdy był jeszcze posłem. Oprócz domu i dwóch działek, samochodu skody z 2010 r. i papierów wartościowych za 18 tys. zł, nie wykazał żadnego majątku. Miał za to kredyt: 207 tys. zł pod hipotekę.

Zobacz, ile mają w Olkuszu w spółkach gminnych

Alfred Szylko, dyrektor RPWiK - majątek: 649 tys. zł
Oszczędności: 132 tys. zł, 40 tys. zł (10 tys. CHF), udziały 36 tys. zł

Nieruchomości: mieszkanie 58 m2 - wartość 350 tys. zł, 1/3 mieszkania 48 m2 - wartość 69 tys. zł, działka - wartość 230 tys. zł

Ruchomości: vw passat z 2009 r. - wartość 36 tys. zł

Dochody: 158379 zł (PwiK), 1 tys. zł (przewodniczący rady nadzorczej OTBS)

Kredyt: 244 tys. zł (60 tys. CHF)

Czesław Żak, prezes OTBS - majątek: 883 tys. zł
Oszczędności: 73 tys. zł

Nieruchomości: dom 143 m2 - wartość 500 tys. zł, działka - wartość 250 tys. zł

Ruchomości: bmw z 2006 r. - wartość 30 tys. zł, citroen c3 z 2014 r. - wartość 30 tys. zł

Dochody: 112502 zł

Kredyt: brak

Paweł Pacuń, dyrektor zarządu Drogowego w Olkuszu - majątek: 136 tys. zł

Oszczędności: 70 tys. zł, 800 zł (200 USD)

Nieruchomości: działka - wartość 33,5 tys. zł

Ruchomości: renault laguna grandtour z 2008 r. - wartość 22 tys. zł, yamaha z 2005 r. - wartość 10 tys. zł

Dochody: 27351 (Zarząd Drogowy), 92526 zł (UMiG Olkusz)

Kredyt: brak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska