https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Po czterech latach przerwy będą ponownie bezpośrednie połączenia z Katowicami

Magdalena Balicka
Chrzanowianie z niecierpliwością oczekują na powrót bezpośrednich autobusów do Katowic. Szczególnie liczą na nie pracujący i studiujący na Śląsku. Kursy powinny ruszyć najpóźniej od lutego.
Chrzanowianie z niecierpliwością oczekują na powrót bezpośrednich autobusów do Katowic. Szczególnie liczą na nie pracujący i studiujący na Śląsku. Kursy powinny ruszyć najpóźniej od lutego. fot. Magdalena Balicka
Trwają rozmowy z gminą Jaworzno o przywróceniu komunikacji Chrzanowa do Katowic. Autobusy mają się pojawić na początku 2015 r.

Bezpośrednie połączenia z Chrzanowa do Katowic, przez osiedle Kąty i Jaworzno, uruchomione zostanie w lutym. Mieszkańcy od kilku lat walczyli o jego przywrócenie.

Aktualnie do Jaworzna jeździ tylko linia 319 przez Balin. Dojeżdża do przystanku Łubowiec Pętla, niedaleko centrum, gdzie trzeba szukać kolejnego autobusu do Katowic.

- To nie tylko męczące, ale też kosztowne. Trzeba wykupić dwa bilety zamiast jednego i stracić mnóstwo czasu na czekanie i przesiadki - komentuje Monika Rożek z Chrzanowa, która studiuje w Katowicach. Jej starsza siostra Ewelina pamięta czasy linii "J", kiedy przegubowce kursowały średnio co godzinę. Były przestronne i jeździły punktualnie. Do tego bilet był niedrogi, bo kosztował tylko złotówkę więcej niż za jazdę pomiędzy gminami.

"J" przestały kursować do Katowic cztery lata temu. Przez następne dwa dojeżdżały tylko do Jaworzna, by potem całkowicie zniknąć. Brak tych połączeń najdotkliwiej odczuli mieszkańcy chrzanowskiego os. Kąty, które leży na granicy Chrzanowa i Jaworzna. Ludzie wracając z pracy na Śląsku muszą wysiąść około kilometra od swych domów i przebyć odległość pieszo. Busy, które miały wypełnić lukę, jeżdżą mocno opóźnione, przeładowane, a czasami w ogóle się nie pojawiają.

- Horror przeżywają matki z dziećmi, które chcą jechać do lekarza i nie mogą się zmieścić z wózkiem do busa. Starsi ludzie muszą płacić busiarzowi za przejazd, choć przysługuje im darmowa podróż komunikacją miejską - podkreśla Roman Madejski, przewodniczący os. Kąty w Chrzanowie.

Jak dodaje, w weekendy busy mają tylko kilka kursów i młodzież chcąc dostać się do szkoły musi dojechać do Trzebini czy Chrzanowa i dalej jechać pociągiem.- Jesteśmy tu jak w getcie, choć tak blisko do centrum - zauważa Madejski.

Marek Dyszy, szef Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie tłumaczy likwidację bezpośrednich połączeń ze Śląskiem słoną podwyżką, jaką zaserwowała przed laty gmina Jaworzno, która jest organizatorem komunikacji zbiorowej.

- Nie było nas stać, aby sprostać ich warunkom- przypomina Marek Dyszy. Zapewnia, że sytuacja wkrótce powinna się poprawić.
- Jesteśmy na etapie dogrywania szczegółów finansowych z Jaworznem w sprawie przywrócenia bezpośrednich połączeń z Katowicami - zaznacza Dyszy.

W grę wchodzi 10 lub 11 kursów dziennie w obydwie strony.

- Kalkulujemy koszty na poziomie ok. 350 tys. zł rocznie, z czego 70 tys. przesuniemy z budżetu, jaki idzie na przejazdy przez Balin - wylicza Marek Dyszy. Nadmienia, że musi zmniejszyć liczbę połączeń przez to chrzanowskie sołectwo. - Wytniemy tylko te kursy, które cieszą się najmniejszym zainteresowaniem pasażerów. Nie stać nas na utrzymanie obu linii - podkreśla Dyszy.

Choć sprawa wydaje się dograna, wszystko w rękach nowych burmistrzów Chrzanowa i Trzebini. - Pytanie, czy gospodarze tych gmin, które wchodzą w skład związku, zaakceptują proponowane przez ich poprzedników zadanie - podkreśla szef ZKKM w Chrzanowie. Przypomina, że przez ostatnie dwa lata także powiat, który od kilku dni ma nowego starostę, dokładał się do komunikacji ponadlokalnej.

Nowi szefowie gmin są jeszcze przed ślubowaniem i oficjalnie nie przejęli swych obowiązków. Marek Niechwiej, który zastąpił na fotelu szefa chrzanowskiej gminy Ryszarda Kosowskiego, deklaruje, że zrobi wszystko, aby przywrócić połączenia ze Śląskiem.
- To był jeden z moich sztandarowych punktów wyborczych - przypomina Niechwiej.

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie jest gotowe na przedłużenie kursów linii "A" do Chrzanowa. Czeka tylko na ostateczne decyzje dotyczące finansowania odcinka leżącego po stronie Chrzanowa.

Marek Dyszy ostrzega, że sprawa może przeciągnąć się do lutego nie tylko przez zamieszanie po wyborach, ale także z powodu zmian, które mogą nastąpić w składzie związku komunikacyjnego. Tam także odbędą się wybory. Do tego dochodzi przerwa świąteczno-noworoczna.

- Oby tylko się dogadali i autobusy zaczęły kursować. Komunikacja ponadlokalna jest bardzo potrzebna - mówią z nadzieją chrzanowianie.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Brawo PKM
czytaj ze zrozumieniem furmanie. Starsi ludzie nie mają pretensji do busiarzy, tylko do władz miasta, że te nie gwarantują im podróży komunikacją miejską do której mają prawo. Będzie autobus do Katowic to 3/4 twoich klientów będzie jeździć autobusem. Po pierwsze bilety miesięczne w PKM najtańsze w regionie, 94 złote na trasie Jaworzno-Katowice, po drugie PKM Jaworzno ma najnowsze wygodne klimatyzowane solarisy, w których komfort jazdy jest o niebo lepszy, niż w zapchanym, ciasnym i niewygodnym busie, gdzie trzeba się gnieść, niejednokrotnie stać przez 1,5 godziny. A tu będzie szybciej, wygodniej i taniej.
L
Lajkonik
a ja mowie że dobrze, ze wprowadzaja konkurencje dla busow, bedzie A to sie skoncza obrywy.
k
kajo
Przecież były połączenia autokarami do Krakowa. A jeśli pasażerowie wybierali ciasne busy odjeżdżające 5 minut przed dobrej klasy autokarem, to mogą mieć jedynie pretensje do siebie. Mieli wybór i go dokonali niech teraz nie płaczą że źle i ciasno. Co do Katowic, to jak najbardziej jestem za. Prócz Pol-bus`a i jakiegoś autobusu z PKM Jaworzno nie jeździ tam nic. Do Krakowa busów jest dużo.
s
ss
a dlaczego to akurat mieszkańcy pracujący w hanyslandzie maja miec połaczenie autobusem a do stolicy wopjewództwa krakowa pan niechwiej proponuje busy!!!!! my pracujacy w krakowie jestesmy gorsi? przez 25 lat nikt nie dbał o to aby chrzanów miał połączenie z krakowem a teraz jak wrócilismy do krakowskiego nasi decydenci mysla tylko o hanyslandzie! panowie może powinnyscie sie przenieść za przemszę skoro nie znacie geografii
J
Jarek
Teraz być członkiem zarządu ZKKM to kara, bo dietek nie ma. Jak by to było rok temu, to by się szybko powybierali, bo kasę trzaskali i to nie małą. A teraz będą wybrzydzać, kręcić nosami, i wybierać się będą do lutego. Trzeba ich rozgonić i tak jak Alwernia i Babice, ma ich tam, gdzie słońce nie dochodzi.
K
Krakauer
Starsi ludzie muszą płacić busiarzowi za przejazd, choć przysługuje im darmowa podróż komunikacją miejską - podkreśla Roman Madejski, przewodniczący os. Kąty w Chrzanowie.

Zły busiarz kapitalista powinien ze swojej kieszeni zafundować wszystkim uprawnionym bilety zniżkowe. A posłom i senatorom przejazdy bezpłatne.
c
chrzanowianin
W Zwiąjązku komunikacyjnym zasiadają ludzie niekompetentni dlatego jest tak żle..
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska