W pobliżu dworca od 2021 roku działa parking na 102 miejsca. To jest jednak niewystarczające. Samochody parkują na chodnikach, czy pod wiaduktem, na trawnikach. Trzebinia leży na trasie pomiędzy Krakowem i Katowicami. Stąd można też dojechać w dalsze zakątki kraju, jak Wrocław, Poznań, czy nad morze.
- Kilka razy w roku korzystam z parkingu przy dworcu kolejowym w Trzebini, obierając kurs do Katowic, Wrocławia, Poznania czy Gdyni. Jeśli pociąg z Trzebini mam po godzinie siódmej rano, znalezienie miejsca na parkingu przed dworcem graniczy z cudem. Jeśli odjazd mam po godzinie piątej rano, bo i tak mam odjazdy, jest szansa zaparkowania przed dworcem – mówi Jerzy Matałowski, mieszkaniec Oświęcimia.
Jeszcze w 2026 roku w okolicy dworca przybędzie 78 nowych miejsc parkingowych. To w ramach budowy nowoczesnego centrum przesiadkowego, u zbiegu ulic Dworcowej i Kościuszki. Na zlecenie gminy zadanie wykonuje wyłoniona w przetargu lokalna spółka Ideabud za kwotę 15 511 916 zł. I w tym przypadku samorząd nie wykłada tych pieniędzy z własnego budżetu. Na realizację inwestycji gmina pozyskała 95-procentowe dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład.

Kolejny parking w Trzebini powstanie na wzór działającego w Katowicach
Samorządowcy planują budowę kolejnego parkingu na 140 do 180 miejsc. W jego sprawie burmistrz pyta mieszkańców o zdanie, czy chcą budowy tradycyjnego parkingu wielopoziomowego, czy automatycznego, jaki funkcjonuje w Katowicach koło dworca kolejowego. Ten parking powstanie z unijnych pieniędzy w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Składa się on z dwóch zespołów maszyn, które działają z wykorzystaniem inteligentnego systemu rotacyjnego i przechowywania pojazdów na specjalnych platformach.
- Wariant katowicki jest dość niestandardowy. Nie wszystkim mieszkańcom może się spodobać. Słyszałam nawet opinie, że niektórzy kierowcy obawiają się korzystać z takich miejsc. Dlatego postanowiłem osobiście przekonać się, jak parking typu smart funkcjonuje. I naprawdę mi się spodobał. Niemniej jednak postanowiłem poznać opinię naszych mieszkańców – tłumaczy burmistrz Jarosław Okoczuk.
Jednak liczba miejsc postojowych w wariancie katowickim przemawia na jego korzyść. W dodatku działka, na której ma powstać, sprzyja takiemu wariantowi. Parking działa tak, że po wjedzie pojazdu do specjalnego boksu, zostawia się w nim auto. Potem trzeba w specjalnym pulpicie wykonać kilka operacji i samochód zostaje automatycznie wyniesiony przez specjalną platformę. Pobrane bilety potrzebne są po to, żeby przy odbiorze i odpowiednim zeskanowaniu, system wydał nam nasze auto.

Z kolei przy budowie tradycyjnego parkingu wielopoziomowego potrzebne byłyby zjazdy, na które może zabraknąć miejsca przy małej miejskiej działce, gdzie ma powstać.
Opracowanie programu funkcjonalno – użytkowego dla nowej inwestycji burmistrz chce zlecić jeszcze w marcu 2025. Będzie to trzeci z kolei parking przy dworcu, wybudowany w kadencji urzędującego burmistrza, Jarosława Okoczuka.

