- W tej chwili mamy dwie yamahy 250. - mówi mł.asp. Marek Gwóźdź, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Takim motocyklem można co najwyżej rowerzystę dogonić - wyznaje bez ogródek. Taka sama flota jest w Wadowicach i w Olkuszu.
- W tym roku motory jeszcze nie wyjechały - mówi asp. Łukasz Czyż, oficer prasowy komendy policji w Olkuszu. - Sezon u nas jeszcze się nie zaczął. Komenda w Chrzanowie jeszcze kilka lat temu miała hondy, ale nie wiedzieć czemu, zostały przekazane do Krakowa. Dziś jedną maszyną na dwóch kółkach jest...skuter peugeot. Maksymalna prędkość 60 km/h.
- Dzielnicowy jeździ nim po swoim terenie od Libiąża do Żarek - informuje asp. szt. Robert Matyasik, ofcer prasowy chrzanowskiej policji. Policjantom marzą się srebrne i szybkie maszyny, bo pościg za "ścigaczami" to dziś beczka śmiechu. - Gonimy ich przy użyciu radiowozów - mówi Czyż. - Problem w tym, jak ich zatrzymać. Jedyna metoda, to blokada drogi, pomagają nam inni kierowcy, bo inaczej nie da rady.
Policjanci przyznają, że sezon wyścigowy dopiero przed nami. Prawdziwą plagą są nieletni bez prawa jazdy.
- Mamy sporo zgłoszeń o zakłócaniu ciszy nocnej przez motocyklistów - informuje Łukasz Czyż z komendy policji w Olkuszu. - Zdarzają się również wypadki z udziałem motocyklistów. W ubiegłym roku 16-latek rozbił się na motorze. Ranił dwie osoby, a sam zginął na miejscu. "Dawcy narządów" jak nazywa się szaleńców na motorach wciąż są poza zasięgiem drogówki. Sytuację mają poprawić kolejne zakupy.
- Przetargów na nowe motocykle jest kilka - informuje Krzysztof Dymura, rzecznik ruchu drogowego Małopolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - W drugiej połowie roku dostaniemy najprawdopodobniej 30 maszyn. Pod policyjną banderą będą jeździły triumphy tigery i hondy CBF1000. A wtedy drżyjcie piraci szos.