Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: policji zdychają yamahy

Monika Pawłowska
Policjanci z drogówki muszą jeszcze poczekać na szybkie motory
Policjanci z drogówki muszą jeszcze poczekać na szybkie motory fot. archiwum
Kilkuletnie, wysłużone policyjne motocykle wypadają blado, żeby nie powiedzieć marnie, w spotkaniu z maszynami, których dosiadają młodzi piraci drogowi. Yamahy, które w porywach osiągają 110 km na godzinę, w żadnym razie nie są zagrożeniem dla "ścigaczy". Te po zimowej przerwie wyjechały już na nasze drogi. Charakterystyczny ryk maszyny można usłyszeć głównie po zapadnięciu zmroku. Naszym policjantom marzą się szybkie i zwinne "tygrysy".

- W tej chwili mamy dwie yamahy 250. - mówi mł.asp. Marek Gwóźdź, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. - Takim motocyklem można co najwyżej rowerzystę dogonić - wyznaje bez ogródek. Taka sama flota jest w Wadowicach i w Olkuszu.

- W tym roku motory jeszcze nie wyjechały - mówi asp. Łukasz Czyż, oficer prasowy komendy policji w Olkuszu. - Sezon u nas jeszcze się nie zaczął. Komenda w Chrzanowie jeszcze kilka lat temu miała hondy, ale nie wiedzieć czemu, zostały przekazane do Krakowa. Dziś jedną maszyną na dwóch kółkach jest...skuter peugeot. Maksymalna prędkość 60 km/h.

- Dzielnicowy jeździ nim po swoim terenie od Libiąża do Żarek - informuje asp. szt. Robert Matyasik, ofcer prasowy chrzanowskiej policji. Policjantom marzą się srebrne i szybkie maszyny, bo pościg za "ścigaczami" to dziś beczka śmiechu. - Gonimy ich przy użyciu radiowozów - mówi Czyż. - Problem w tym, jak ich zatrzymać. Jedyna metoda, to blokada drogi, pomagają nam inni kierowcy, bo inaczej nie da rady.
Policjanci przyznają, że sezon wyścigowy dopiero przed nami. Prawdziwą plagą są nieletni bez prawa jazdy.

- Mamy sporo zgłoszeń o zakłócaniu ciszy nocnej przez motocyklistów - informuje Łukasz Czyż z komendy policji w Olkuszu. - Zdarzają się również wypadki z udziałem motocyklistów. W ubiegłym roku 16-latek rozbił się na motorze. Ranił dwie osoby, a sam zginął na miejscu. "Dawcy narządów" jak nazywa się szaleńców na motorach wciąż są poza zasięgiem drogówki. Sytuację mają poprawić kolejne zakupy.
- Przetargów na nowe motocykle jest kilka - informuje Krzysztof Dymura, rzecznik ruchu drogowego Małopolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. - W drugiej połowie roku dostaniemy najprawdopodobniej 30 maszyn. Pod policyjną banderą będą jeździły triumphy tigery i hondy CBF1000. A wtedy drżyjcie piraci szos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska