Zwierzęta, ludzie i lokalne symbole - to motywy dominujące na prezentowanych obrazach, które zostały stworzone specjalnie z myślą o wystawie. Wszystkie łączy jedno słowo - „Naturalnie”.
- To szerokie pojęcie. Odnosi się zarówno do natury człowieka, miejsc oraz przyrody. Miałem zatem duży wachlarz możliwości - mówi Wojciech Winiarczyk.
Uwagę przyciągają obrazy, których tło składa się z dwukolorowych pasów. Niekoniecznie one współgrają z resztą. Mają za zadanie sprawić, by dzieła były wielopłaszczyznowe i przykuwały uwagę widza.
Maluje swój własny świat
Możliwość kreacji własnego świata, stworzenia czegoś niepowtarzalnego sprawiały, że Wojciech Winiarczyk zakochał się w malarstwie.
- Gdy chwytam za pędzel, zupełnie się wyłączam. Odcinam się od problemów, którymi jesteśmy codziennie bombardowani - dodaje.
Inspiracji do tworzenia kolejnych dzieł, udoskonalenia techniki mu nie brakuje. Często są nimi prace innych artystów. Na początku przygody z malarstwem inspirował go Jerzy Duda Gracz. Obecnie większość obrazów maluje na zlecenie. Klienci najczęściej zamawiają u niego portrety ludzi oraz... psów.
Odziedziczył talent
W rodzinie Winiarczyków malarstwo było obecne od zawsze. Malował jego pradziadek, dziadek i wujek. Duszę artysty odziedziczył, jednak musiał włożyć dużo pracy w to, by pięknie malować. Fachu uczył się od znajomych malarzy z Krakowa.
- Najlepszym sposobem nauki było malowanie obrazów, które wydawały się zbyt trudne dla mnie. Ale siedziałem i dłubałem, dopóki nie skończyłem - wspomina.
Jak podkreśla, najtrudniejsze w malarstwie jest przełamanie własnego strachu przed rozwijaniem się, nowymi technikami, a na początku też opinią innych. Przez to wiele osób chowa swoje prace do szuflady. Zaczynał od akrylu, dziś maluje farbami olejnymi. Dzięki bogatszej palecie barw dają mu więcej możliwości. Ciągle się uczy i eksperymentuje.
Malowanie pomaga
Wojciech Winiarczyk pracuje w Domu Pomocy Społecznej w Płazie. To dzięki jego inicjatywie co roku podopieczni biorą udział w plenerach malarskich pod okiem artystów. Wspólnie tworzą prace, które zdobią ściany ośrodka.
- Takie warsztaty to dla podopiecznych ogromna frajda. Niektórzy są tu od wielu lat, a ciągle możliwość spotkania z artystami i wspólnego malowania jest dla nich niezwykłym przeżyciem - podkreśla.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co ty wiesz o Krakowie, odc. 41
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski