https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obraz w stylu włoskich mistrzów zamiast selfie? MNK i aplikacja Glaze ogłaszają nietypowy konkurs. Inspiracją ma być zaginiony portret

Anna Piątkowska
Zamiast selfie można stworzyć portret w stylu dawnych mistrzów
Zamiast selfie można stworzyć portret w stylu dawnych mistrzów Pixabay
Po raz ostatni widziano go zimą 1945 roku. Nie wiadomo, czy przetrwał do dziś i, jeśli tak, gdzie się znajduje „Portret młodzieńca” Rafaela Santiego. Słynny obraz stał się inspiracją dla akcji Muzeum Narodowego w Krakowie i twórców aplikacji Glaze "Powrót Rafaela". Ma ona sprawdzić, czy techniki dawnych mistrzów mogą konkurować i wygrać z kulturą selfie.

"Do końca dnia na świecie powstaną 93 miliony selfie. Zamiast robić kolejne, można pójść w ślady dawnych mistrzów i postawić na autoportret w stylu, w jakim malował sam Rafael Santi. Wirtualna sztaluga zamiast selfie-sticka, techniki dawnych mistrzów – sfumato i glaze – jako odpowiednik filtrów z popularnych aplikacji" - zachęcają organizatorzy konkursu.

Obraz wart ponad 100 mln dolarów przepadł bez wieści, ale stanie się inspiracją dla uczestników konkursu MNK i Glaze. Kierując się prawidłami, jakie stosował tworząc go Rafael Santi, uczestnicy konkursu mają stworzyć autoportret. Pomoże im w tym aplikacja, umożliwiająca naukę warsztatu malarskiego opartego na renesansowej tradycji malarskiej za pomocą tabletu.

Stwórz cyfrowy portret w stylu Rafaela

- Możemy wybrać puste płótno i tworzyć własne dzieło od podstaw lub posiłkować się szkicami największych arcydzieł, nadając im indywidualny charakter, dobierając kolory, mieszając je ze sobą, uwspółcześniając kompozycję - wyjaśnia Robert Latoś, malarz i miłośnik nowych technologii.

Twórcom aplikacji udało się odtworzyć techniki malarskie dawnych mistrzów, które w świecie rzeczywistym wymagają ogromnych nakładów pracy i czasu.

Z pomocą przychodzą również materiały edukacyjne przygotowane przez zespół Well of Art. Stylistyka prac jest dowolna, ale uczestnicy będą pracować nad autoportretami w oparciu o szkic konkursowy, który ułatwi zachowanie układu kompozycyjnego dzieła Rafaela. Aplikacja oferuje również lekcje malowania portretu i autoportretu, malarstwa laserunkowego oraz wykorzystywania techniki sfumato. W ramach współpracy z Muzeum Narodowym w Krakowie w wyznaczonych terminach będzie można bezpłatnie pobrać Glaze.

Zasady konkursu

Jak wyjaśniają organizatorzy, dzieci, młodzież i dorośli startują w czterech kategoriach wiekowych: 7–10, 11–13, 14–18 lat i 19 plus.

Pracom uczestników z całego świata przyjrzy się międzynarodowe jury złożone z ekspertów z dziedzin sztuki, muzealnictwa, kuratorstwa i technologii edukacyjnych. Oceniane będą interpretacja tematu i indywidualny styl autorów, kompozycja, czyli inspiracje układem obrazu Rafaela wzbogacone własnymi pomysłami, a także zastosowana technika malarska, wykorzystująca efekty malarstwa olejnego.

Jurorzy przyznają cztery nagrody główne - po jednej w każdej kategorii wiekowej, a także wskażą dwudziestu finalistów konkursu. Nagrodą główną jest publikacja zwycięskich prac w grudniowym numerze międzynarodowego magazynu o sztuce „Apollo”.

W ramach końcowej prezentacji w Muzeum Książąt Czartoryskich zostanie pokazanych sto prac.

Na autoportrety organizatorzy czekają do 20.10.2025. Więcej informacji można znaleźć na www.wellofart.com/competition

Tajemnica portretu Rafaela

Do polskich zbiorów trafił na początku XIX wieku, za sprawą Adama Jerzego Czartoryskiego, który kupił we Włoszech obrazy Rafaela i Leonarda da Vinci w prezencie dla matki, Izabeli Czartoryskiej, tworzącej właśnie w Puławach pierwsze muzeum.

Po raz ostatni obraz Rafaela Santiego widziano zimą 1945 roku. Wraz z "Damą gronostajem" Leonarda da Vinci i "Pejzażem z miłosiernym samarytaninem" Rembrandta został zrabowany przez Niemców z Muzeum Czartoryskich. W przeciwieństwie jednak do obrazów Leonarda i Rembrandta odnalezionych w wilii Hansa Franka, dzieło Rafaela nie zostało odnalezione do dziś. Z zapisów dotyczących wojennej historii innych zrabowanych dział wynika, że obraz najprawdopodobniej zaginął na Dolnym Śląsku.

"Portret młodzieńca" znajdował się na pierwszym miejscu list strat wojennych, jego poszukiwania rozpoczęto już w 1945 roku. Zajmowali się tym zarówno polscy, jak i amerykańscy, niemieccy oraz szwajcarscy urzędnicy. Bezskutecznie.

Również tożsamość sportretowanego mężczyzny budzi zainteresowanie badaczy. Nie wiadomo, kim był mężczyzna, którego uwiecznił malarz. jedna z teorii głosi, że jest to autoportret artysty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska