Zgłoszenie przyjęte zostało około godz. 19.30. Z relacji osoby, która zadzwoniła na policję, wynikało, że młody mężczyzna, biega z nożem w ręku po ulicach Osiedla Młodych. Mężczyzna miał mieć nałożone na dłonie rękawiczki.
Do dramatycznych zdarzeń doszło na ulicy Konopnickiej. Przechodnie, którzy w tym czasie wracali albo z późnych zakupów, albo po prostu ze spaceru wpadli w popłoch i zaczęli uciekać. Niektórzy za schronienie obrali jeden z lokali gastronomicznych, który był jeszcze o tej porze otwarty.
Gdzie zmierzał nożownik i jaki miał zamysł, nie wiadomo. Po drodze zaczepiał przechodniów, a nawet zatrzymywał kierowców. Policyjna obława nie trwała długo. Postawione na równe nogi służby już po niespełna godzinie od zgłoszenia na skrzyżowaniu ulic Bieckiej i Norwida zatrzymały mężczyznę.
To tam zjechały się wszystkie radiowozy, które wyruszyły w teren w poszukiwaniu agresora.
Jak podaje podkomisarz Grzegorz Szczepanek z KPP w Gorlicach zgłoszenie zostało przyjęte o godzinie 19:30, a wstępne informacje mówiły o mężczyźnie, który chodzi po osiedlu, zaczepia mieszkańców i zatrzymuje samochody, a w ręce ma przedmiot przypominający nóż.
- Na miejsce zadysponowane zostały patrole policji. Wkrótce udało się zatrzymać podejrzanego. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Gorlic, który posiadał przy sobie nóż - podaje policjant.
Wstępne badanie wykazało u 17-latka 1,68 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został on osadzony w policyjnym areszcie.
