Alarm z sadu w Łososinie Dolnej oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu odebrał o godz. 16.10 czwartek. Informowano, że ciężko ranny został mężczyzna kierujący cięgnikiem rolniczym, który poruszał się po stromiźnie.
- Do ciężko rannego mężczyzny pierwsi dotarli ratownicy medyczni, bowiem karetka stacjonuje w podstacji Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego w Łososinie Dolnej - relacjonuje oficer dyżurny PSP w Nowym Sączu. - Mający równie blisko druhowie z łososińskiej Ochotniczej Straży Pożarnej, nie dyżurują w remizie, więc zanim ruszyli do akcji musieli dotrzeć tam z domów. Na to potrzebują jednak zaledwie kilku minut.
Na miejsce wypadku w Łososinie Dolnej pospieszyły również dwie jednostki ratownictwa technicznego PSP z Nowego Sącza oraz Ochotnicza Straż Pożarna z Tęgoborzy.
Jak relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej zadanie ratowników było bardzo trudne, bowiem nie mogły dojechać tam wozy służb ratowniczych, a niosący pomoc musieli dotrzeć tam pieszo.
Ranny trafił do Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.
Policja stara się ustalić, czy traktorzysta został ranny gdy wywracający się ciągnik przygniótł go, kiedy przetaczał sie przez niego czy przejechało przez niego koło wywracającej się maszyny.