Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cincinatus, Stonoga i Kukiz w jednym stali domu - w polskim domu pełnym chaosu

Włodzimierz Zapart
Adam Wojnar
Premier Ewa Kopacz wyrzuciła balast za burtę tonącego okrętu, ale zużyta łajba bierze wodę wieloma dziurami i nie ma pewności, czy w ogóle dopłynie do portu. Pamiętać też trzeba, że w porcie czeka Zbigniew Stonoga z tajemniczą zawartością akt na chińskich serwerach, PiS z całym katalogiem pretensji i oczywiście Paweł Kukiz na czele zbuntowanych wyborców. Panią premier czeka ciężkie manewrowanie.

W sytuacji strasznego chaosu wynik nadchodzących szybkimi krokami wyborów do Sejmu to wielka zagadka. Przydałby się jakiś mąż opatrznościowy, postać, której dałoby się uwierzyć bez zastrzeżeń.

Jak może przebiegać polityczna materializacja takiego męża opatrznościowego, widzieliśmy oglądając film "Kariera Nikodema Dyzmy". Ogłupiałe elity wiążą tam swoje nadzieje z cwanym prymitywem, który umie się sprytnie upozować na patriotę, intelektualistę i swojego chłopa. Cincinatus! - wołają ludzie na widok drobnego cwaniaczka.

Ów Cincinatus albo spolszczony Cyncynat, to postać historyczna. Był rzymskim patrycjuszem (V wiek p.n.e.), który został obwołany dyktatorem. Doprowadził Rzym do zwycięstwa w wojnie i po 16 dniach zrezygnował z dyktatury, by wrócić do pracy na roli. Nie przyssał się do koryta dożywotnio, wziął władzę tylko po to, żeby uporządkować sprawy ważne dla ojczyzny.

Piękna postać, będąca natchnieniem (raczej niedościgłym) dla wielu pokoleń. W Polsce w przeszłości miano Cincinatus stosowano zwłaszcza w odniesieniu do Wincentego Witosa. Józef Piłsudski z tym swoim wycofywaniem się do Sulejówka też nieźle pasował, choć socjalistyczny rodowód nieco tu przeszkadzał.

Kto teraz w Polsce mógłby aspirować do takiej roli i zostać naszym Cyncynatem? Jarosław Kaczyński, Paweł Kukiz, Zbigniew Stonoga? A może Ewa Kopacz?

Częściową odpowiedź znalazłem słuchając wypowiedzi Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina, bliskiego współpracownika i promotora Kukiza. Raczyński opowiadał o tworzącym się wokół rockmana ruchu obywatelskim i planowanym marszu na Warszawę. Z politycznego pustosłowia jego wypowiedzi wyłowiłem wszakże jedno słowo - właśnie "Cincinatus". Raczyński użył go mówiąc o wzorach, z których siłę może czerpać ruch Kukiza.

O żesz ty! - oświeciło mnie i klapki spadły mi z oczu. Przecież właśnie Kukiz to istny Cincinatus. On mówi wprost, że jak wygra wybory i wprowadzi JOW-y, to ma politykę w dupie i wraca na scenę! I nawet trochę łaciny używa, co prawda kuchennej, ale jednak!

Trend poparcia dla Kukiza wzmacnia się wśród Polaków, ale konia z rzędem temu, kto może powiedzieć, co właściwie Polacy popierają. Znana jest tylko fasada, sama postać Pawła Kukiza. Wiemy też o jego JOW-ach i koniec na tym. Politycznym programem Kukiza nie felietonista, ale reporter śledczy powinien się zajmować - tak bardzo sekretne są jego koncepcje.

Kilka dni temu Kukiz uchylił co prawda rąbka tajemnicy i wrzucił na Twittera parę słów na temat swojego planu uzdrowienia polskich mediów. Głównym postulatem w tym planie jest reglamentacja swobody biznesowej na rynku prasy. Reglamentacja to swojska rzecz, ale jak na receptę męża opatrznościowego - trochę rozczarowująca. Pierwsze śliwki robaczywki, może jutro będzie lepiej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska