https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej ze szpitalami, których nie ma w sieci?

Sieć szpitali zacznie działać od 1 października. W Małopolsce weszło do niej 36 z 69 ośrodków

Te placówki, które weszły do sieci szpitali, od początku października będą rozliczane na zasadzie ryczałtu. Jeśli wykonają więcej świadczeń, otrzymają więcej pieniędzy.

Poza siecią znalazły się przede wszystkim małe lecznice, oferujące zabiegi planowe i w ramach chirurgii jednego dnia. Nie zakwalifikowała się też czternastka większych szpitali, w tym między innymi Szpital Ujastek czy Wojewódzki Szpital Okulistyczny w Krakowie, Szpital Miejski w Rabce czy Szpital Rehabilitacyjny w Zakopanem.

Na ich działanie zostanie przekazane 7 proc. środków, które do tej pory były przeznaczone na leczenie szpitalne. O pieniądze na świadczenia placówki spoza sieci będą rywalizować w konkursach. NFZ ogłosi je latem.

- Nie ma powodów do obaw - mówi Ilona Pawlicka, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego w Krakowie. - Jestem po wielu rozmowach z NFZ, na których zapewniono mnie, że okulistyka będzie kontraktowana tak, jak wcześniej. Pacjenci nie odczują zmian, a czas oczekiwania na zabiegi się nie wydłuży - podkreśla. Jej szpital nie spełniał ministerialnych warunków m.in. dlatego, że nie ma SOR-u.

- Myślę, że większe powody do obaw mogą mieć szpitale, które do sieci weszły, bo nikt do końca nie wie, jak to będzie działać - mówi Jerzy Giedrojć ze Szpitala Rehabilitacyjnego im. dr. S. Jasińskiego w Zakopanem. - Walczyliśmy o to, żeby rehabilitacja weszła do sieci. Nie udało się, ale środki na nią przeznaczane nie powinny się zmienić. Kolejki nię będą dłuższe - uspokaja.

Wyniki konkursów, a więc jednocześnie listę szpitali kontraktowanych przez NFZ, poznamy we wrześniu.

Pacjenci oczekujący na zabiegi w placówkach, które stracą umowę z Funduszem, będą mogli wpisać się na listę w innej jednostce. Jednak w nowym miejscu nie spadną na koniec kolejki. Przykładowo: jeśli na wizytę w szpitalu, który stracił kontrakt, zapisaliśmy się w kwietniu 2017 r., NFZ zaproponuje nam nowy ośrodek. Uwzględni on nas na liście oczekujących, jakbyśmy już byli w nim zarejestrowani od kwietnia.

Tak wygląda Nowa Huta. Zobacz niesamowite zdjęcia z lotu ptaka

WIDEO: B. Szydło: W centrum działań służby zdrowia musi być pacjent. Rząd przyjął projekt utworzenia tzw. sieci szpitali

Źródło: TVN24, x-news

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rudy z Budy
W szpitalach ktore nie dostaly sie na liste trzeba bedzie placic wyzsze lapowki za uslugi. Aktualny cennik jest jak nastepuje:
portierowi - za wpuszczenie do szpitala daje sie 20 zl (za kazde wejscie)
salowej - za zmiane brudnej poscieli daje sie sie 50 zlotych
mlodszej pielegniarce - za przyniesienie kaczki daje sie 75 zlotych
starszej pielegniarce - za podanie leku daje sie 100 zlotych
pielegniarce na SOR - za zainteresowanie sie osoba ktora jest na krawedzi smierci daje sie 200 zlotych.
lekarzowi na SOR - za zrobienie czegokolwiek daje sie 500 zlotych.
normalnemu lekarzowi - za przejrzenie wynikow badan i wypisanie recepty daje sie tez 500 zlotych
ordynatorowi - za nie bycie ordynarnym daje sie 1000 zlotych
chirurgowi - za to ze sie nie pomyli i nie utnie zdrowej nogi daje sie 2500 zlotych
profesorowi - za to ze sie powymadrza trzeba dac 3000 zlotych.
Teraz ceny beda wyzsze.
a
asd
I tak oto, dzięki temu że szpital w Rabce nie wszedł do sieci - sytuacja która dotknęła moją babcię. Szpital zadzwonił do niej, że zabieg na który jest zapisana musi zostać przeniesiony, bo lekarz został gdzieś ściągnięty na szybko - zdarza się. Na pytanie kiedy można przyjść w takim razie, babcia usłyszała - 4 lipca (dnia dokładnie nie pamiętam, tak czy owak - szybko). Ale już prywatnie.
Na chwilę obecną, kontrakty powygasały, a nowych nikt nie będzie podpisywał dopóki się nie dowie co dalej przez tą sieć. W efekcie, pasowałoby mi wziąć urlop, przyjechać do domu, zawieźć do NT, zarejestrować, potem taka sama procedura na wizytę i kolejne badania.

Więc nagle koszt rośnie ogromnie - o ile w rabce babcia mogła sobie dojść sama do szpitala, ewentualnie podjechać taksówką (niech te 3km kosztują w rabce 20zł), tak teraz jest do przejechania ~120-160km (bo jeszcze trzeba dojechać z miasta w którym się pracuje - kraków/krynica, a i do tego powrót więc droga x2) + koszt parkingu + czas który czy to ja czy tata musimy poświęcić z pracy.

Jak ma wyjść podobnie cenowo, to ja już wolę zabrać pacjentkę do krakowa, bo tam faktycznie widać różnicę między prywatnym a państwowym
G
Gość
Rabka ma ciepło. W powiecie nowotarskim jest już szpital i nie ma sensu trzymać drugiego powiatowego. Sorry Gregory, ale zamkną lub zmienią w przychodnie.
j
jar
To jest kolejne kłamstwo rzadzących. ..."Przykładowo: jeśli na wizytę w szpitalu, który stracił kontrakt, zapisaliśmy się w kwietniu 2017 r., NFZ zaproponuje nam nowy ośrodek. Uwzględni on nas na liście oczekujących, jakbyśmy już byli w nim zarejestrowani od kwietnia." A w nowym ośrodku też są już zapisani w kwietniu, więc kolejka bedzie dłuższa. Już widzę ten chaos w szpitalach, a ludzie chorzy bedą musieli biegać po placówkach, nie każdy ma internet, szczególnie ludzi starsi.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska