Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zwiedzić i gdzie warto się wybrać w Krakowie? Ciekawostki i interesujące miejsca

Materiał Partnera Zewnętrznego
Sukiennice, kościół Mariacki, katedra na Wawelu, Smocza Jama. Każdy krakowski zabytek kryje w sobie historię i tajemnicę, o której wcześniej mogłeś nie słyszeć. Spacer po Krakowie będzie fascynującą podróżą do przeszłości, kiedy zaczniesz odkrywać jego zakamarki. Klub travelowy Travelist.pl spróbuje Cię zatem przenieść zamierzchłe czasy …

Zgaszacze do pochodni
Jeszcze w XIX wieku, kiedy zapadał zmierzch, Kraków zamieniał się w całkowicie ciemne miasto. Do oświetlania drogi mieszkańcy używali pochodni, które umieszczali na budynkach lub nosili ze sobą (wygodniejszy sposób). Kiedy docierali do celu, nie wiadomo było, co zrobić z płonącą pochodnią. Przecież nie dało jej się zdmuchnąć, a woda też nie zawsze była w pobliżu. Ktoś wpadł więc na pomysł zbudowania zgaszaczy do pochodni, które umieszczono w murach krakowskich budynków. Zgaszacze służyły mieszkańcom i straży, która nad ranem dogaszała tlące się jeszcze pochodnie.

Smocze kości nad katedrą wawelską
Przy zachodnim wejściu do katedry wawelskiej, po lewej stronie wiszą trzy kości sporych rozmiarów. Według miejskiej legendy są to (oczywiście) kości smoka wawelskiego. Jednak według badań przeprowadzonych w 1937 roku okazało się, że tajemnicze fragmenty szkieletu należały niegdyś do mamuta, walenia i nosorożca. Kości powieszono w średniowieczu jako ochronę przed złymi mocami i od tego czasu krąży legenda, że jeśli zerwie się łańcuch, na którym wiszą, nastąpi koniec świata. Bardziej optymistyczna wersja tej historii podaje, że po urwaniu łańcuchów, runie katedra wawelska.

Krwawe narzędzie zbrodni w Sukiennicach
Spacerując Sukiennicami być może nigdy nie zwróciłeś uwagi na przedmiot wiszący w jednej z bram, znajdującej się naprzeciwko wejścia do kościoła Mariackiego. Na krótkim łańcuchu powieszono tu nóż, którym rzekomo brat zabił brata (legenda mówi o budowniczych kościoła Mariackiego), a następnie przy użyciu tego samego narzędzia, popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, czy nóż jest świadectwem bratobójstwa, ale przypomina makabryczną przeszłość. Niegdyś, obcinano nożami uszy złodziei recydywistów. Narzędzie wisiało w bramie, żeby przypominać każdemu stręczycielowi, jaka kara mu grozi. Podobno, poprzednikiem wiszącego noża, był miecz, którym kat wykonywał wyroki.

Dwie wieże kościoła Mariackiego i bratobójstwo
Dlaczego jedna z wież kościoła Mariackiego jest wyższa od drugiej? Być może nigdy się nad tym nie zastanawiałeś, ale legenda na ich temat wzbudzi Twoją ciekawość. Budowniczymi dwóch wież kościoła mieli być dwaj bracia. Jeden z nich pracował szybciej i jego praca dawała lepsze efekty. Drugi, zazdrosny o sukces brata, ugodził go nożem i zepchnął do Wisły. Mieszkańcy czekali, aż budowniczy powróci, ale kiedy długo go nie było, zaczęli się zastanawiać, co zrobić z niedokończoną wieżą. Młodszy, żyjący brat zaproponował, żeby ukończyć wieżę na poziomie, na którym została wybudowana. Przez długi czas bratobójca nie mógł poradzić sobie z wyrzutami sumienia, aż w końcu przyznał się do winy i popełnił samobójstwo (użył tego samego noża, którym wcześniej zabił brata). Według legendy, na pamiątkę tragicznego wydarzenia, w Sukiennicach powieszono rzekome narzędzie zbrodni.

Historia Żydów na krakowskim Kazimierzu
W budynkach na krakowskim Kazimierzu spostrzegawczy turysta dostrzeże podłużne wgłębienia w murowanych lub drewnianych futrynach. Może się wydawać, że są to zupełnie zwyczajne ślady niszczenia. Jednak, kiedy na Kazimierzu mieszkali jeszcze Żydzi, we wgłębieniach przy futrynach umieszczali specjalne podłużne pojemniki. W mezuzach (bo tak nazywają się te pojemniki) mających ważne znaczenie dla ludności żydowskiej, umieszcza się pergamin z fragmentami Tory. Fragmenty są odpowiednio wybierane, a na pergaminie może zapisać je jedynie uprawniony do tego sofer, czyli pisarz gminy żydowskiej. Mezuzy mogą być wykonane z metalu, szkła lub drewna i umieszcza się je po prawej stronie drzwi w pozycji skośnej. Pergamin znajdujący się w mezuzie co jakiś czas się sprawdza (nie częściej jednak niż 2 razy na 7 lat w domach prywatnych). Żydzi przed wejściem do budynku dotykają mezuzy palcami – wskazującym i środkowym, a następnie przykładają je do ust. Podłużne wgłębienia na budynkach na krakowskim Kazimierzu są pamiątką żydowskiej historii. Żydzi, którzy musieli opuścić swoje mieszkania, zabierali ze sobą mezuzy.

Czarna Księżniczka w kościele św. Benedykta
Pod stopniami małego kościoła św. Benedykta znajdującego się krakowskim Pogórzu ukrywa się księżniczka, która strzeże skarbów ukrytych pod ołtarzem kościoła. Księżniczka objęta jest klątwą i spod jej władzy może uratować ją tylko prawdziwa miłość i ślub z wybrankiem. Kto pragnie ocalić księżniczkę, musi jednak spełnić pewne warunki – przybyć do kościoła o północy, a następnie w ciągu 3 dni wydać tylko na swoje potrzeby dużą sumę pieniędzy, którą otrzyma od księżniczki. Według legendy, zjawił się już kiedyś śmiałek, który zdecydował się poślubić Czarną Księżniczkę. Przyszedł do kościoła dokładnie o północy, wziął pieniądze i na 3 dni udał się do miasta. Kiedy wracał do kościoła, miał w kieszeni tylko jeden grosz. Mężczyzna ujrzał na drodze żebraka, ulitował się nad nim i oddał mu ostatnie pieniądze. Księżniczka, kiedy zobaczyła młodzieńca, zamiast rzucić mu się w ramiona, urwała mu głowę, bo wbrew umowie, podzielił się pieniędzmi. Od tego czasu duch Czarnej Księżniczki pojawia się w pobliżu kościoła.

Ściana Płaczu w Krakowie
Wzdłuż ulicy Szerokiej biegnie mur cmentarny, do którego wmurowano wiele fragmentów nagrobków odnawianego w latach 50. cmentarza żydowskiego. Po wewnętrznej stronie muru powstała mozaika złożona z kamiennych elementów zapisanych hebrajskimi tekstami i ozdobionymi motywami żydowskiej symboliki. Mur otrzymał potoczną nazwę Ściany Płaczu, ponieważ przypomina smutną historię żydowskiej społeczności (niszczenie świętości Żydów) i nawiązuje tym samym do historii Ściany Płaczu w Jerozolimie (pozostałość po zniszczonej świątyni).

Smocza Jama
Wszyscy turyści wiedzą, że według legendy w Smoczej Jamie mieszkał smok wawelski. Historia tego miejsca mówi jednak zupełnie coś innego. Jaskinia znana była już w I połowie XVI wieku i zamieszkiwali w niej żebracy, włóczędzy i biedota. Dlatego król Zygmunt II August dla bezpieczeństwa kazał zamurować jej otwory. Jednak po niedługim czasie, jaskinia znowu stała się miejscem aktywnego życia mieszkańców. Powstała tu znana karczma, a później także dom publiczny.

Travelist.pl zaprasza na spacer po Krakowie. Stanie się on wyjątkową podróżą w przeszłość, kiedy zgłębisz jego historię, poznasz miejskie legendy i zaczniesz odkrywać tajemnicze miejsca, o których inni nawet nie słyszeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska