Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coke Live Music Festival 2011 naszym okiem [RELACJA, ZDJĘCIA]

Monika Jagiełło
CLMF 2011. Na scenie Daniel Kessler, gitarzysta grupy Interpol
CLMF 2011. Na scenie Daniel Kessler, gitarzysta grupy Interpol Andrzej Banaś
Kolejna edycja Coke Live Music Festival już za nami. Przed dwa dni z lotniska w Czyżynach dobiegały dźwięki całej gamy wykonawców: tych z muzycznego świecznika, jak i tych początkujących. Kto był najlepszy? Kanye West, Editors, a może ktoś inny? Oto nasza subiektywna relacja z 48 godzin CLMF 2011. Liczymy na to, że uzupełnicie ją swoimi opiniami!

Czytaj wszystko o

CLMF 2011. Dzień pierwszy

Prosto i do celu, czyli You Me At Six - Przeczytaj nasz WYWIAD Z ZESPOŁEM

Na pierwszy ogień w piątek ruszyli Anglicy, którzy chyba tylko przez przypadek nie urodzili się w USA. You Me At Six - zagrali porcję chwytliwych i nieskomplikowanych gitarowych piosenek w stylu Blink 182, które dobrze sprawdziły się na festiwalową rozgrzewkę. Mogliśmy usłyszeć także materiał z nowej płyty pt. Sinners Never Sleep", która niedługo ujrzy światło dzienne. Jak powiedzieli sami muzycy, nie będzie zbytnio różnił się od poprzednich, co zresztą słychać po wydanym tydzień temu singlu "Loverboy". Cóż, taka rola pop-punkowych zespołów... A może w tym właśnie tkwi ich siła?

CLMF 2011: koncert You Me At Six [ZDJĘCIA]

Brytyjskie rytuały: White Lies - Przeczytaj nasz WYWIAD Z ZESPOŁEM

Anglicy z grupy White Lies zaprzyjaźnili się z polską publicznością. - Cieszymy się na kolejny koncert w Polsce, naprawdę świetnie nam się gra przed wami! - powiedział nam przed występem na CLMF Charles Cave, basista i drugi wokalista grupy. Wierzymy mu słowo i na przekór nazwie zespołu (po polsku: "Białe Kłamstwa"). Grupa zagrała materiał z dwóch jak dotychczas wydanych płyt, debiutanckiej "To Lose My Life" i "Ritual". Było energetycznie, a publiczność dosłownie wyklaskiwała kolejne fragmenty piosenek młodych Anglików.

CLMF 2011: koncert White Lies [ZDJĘCIA]

Indie rock dla każdego, czyli godzina z The Kooks

To pierwsza prawdziwa gwiazda sceny głównej w piątek. Popełnili kilka zbrodniczo melodyjnych piosenek, jak "Naive", czy "Ooh - la" i złamali niejedno małoletnie serce (w tym drugim z pewnością wiedzie wokalista Luke Pritchard z burzą loków na głowie). Trudno odmówić kompozycjom Brytyjczyków z Brighton uroku. Tłum falował i z każdą piosenką rozkręcał się coraz bardziej. Efekt? Prawdziwa indie rockowa dyskoteka pod gołym niebem. Kciuk w górę dla The Kooks. I Alter Artu za dobór grupy.

CLMF 2011: koncert The Kooks [ZDJĘCIA]

Kid Cudi!

Raper otrzymał miejsce na Coke Stage w namiocie. Namiot pękał w szwach, co cieszy, bo Cudi na taki koncert zasłużył. Większej relacji niestety nie będzie, bo do namiotu nie zmieściłaby się szpilka, a co dopiero dziennikarz.

Jasne światła na Interpol - Przeczytaj nasz WYWIAD Z ZESPOŁEM

Na ten koncert czekało wielu. Od czasu swojego płytowego debiutu w 2002 pt. "Turn On The Bright Lights" nic w świecie muzyki indie rockowej nie wygląda tak samo. Na przekór malkontentom i tzw. "klątwie mocnego debiutu", nowojorczycy wciąż trzymają fason i wydają kolejne, coraz bardziej dopracowane albumy. Lubią też dobrze wyglądać na scenie. Tak, jak niegdyś muzycy jazzowi grali w perfekcyjnie skrojonych marynarkach, tak gitarzysta grupy, Daniel Kessler w rozmowie z nami przed występem wita nas w stroju jak spod igły. - Nie, naprawdę nie jest to żadna demonstracja - tłumaczy śmiejąc się, skąd taki mało rock'n'rollowy ubiór. - Bez dodatkowej filozofii, po prostu ubieram się tak, jak lubię. Zarówno prywatnie, jak i na scenie noszę się podobnie. Możesz nie wierzyć, ale jest mi tak wygodnie! Faktycznie, musieliśmy uwierzyć. Mimo dość energetycznych wymachów w trakcie gry na gitarze, garnitur Dana w szwach najwyraźniej pozostał nietknięty.

A jak zagrali? - Sprawdza się moja teoria, że co drugi koncert Interpolu, który widzę jest gorszy. Choć trudno o nim powiedzieć, że zły - komentuje Michał, jeden z festiwalowiczów. Rzeczywiście, Paul Banks i spółka dali dobry, motoryczny i melodyjny zarazem koncert. Czy nie zbyt ponury, jak na festiwal na którym jeszcze niedawno grali głównie znani raperzy? Niech ocenią sami fani. My mamy jednak nadzieję, że Alter Art pokusi się o zorganizowanie koncertu grupy Interpol w klubie. Zasługują na to.

CLMF 2011: koncert zespołu Interpol [ZDJĘCIA]

Interpol był ostatnim zespołem na scenie głównej w sobotę. Czekał jeszcze Parias na Coke i DJ Maximilian Skiba na Burn Stage. A co działo się następnego dnia?

CLMF 2011. Dzień drugi

T.B.A, czyli Everything Everything zamiast Q - Tipa - Przeczytaj nasz WYWIAD Z ZESPOŁEM

W ziejące wielką pustką miejsce po Q - Tipie (członka legendarnej grupy A Tribe Called Quest, który na dwa tygodnie przed CLMF odwołał swoje europejskie koncerty) rzutem na taśmę wskoczyli Everything Everthing. Porównywani do Talking Heads i Metronomy, młodziki z Everything Everything zagrali ładnie i całkiem obiecująco. Sami jednak śmieją się z porównań do jakichkolwiek grup. - To oczywiście bardzo nam schlebia, ale jedyną rzeczą, która łączy nas z tymi grupami jest chyba fakt, że chcemy robić dobre, klasyczne popowe piosenki - tłumaczą po pierwszym koncercie w Polsce, Jonathan i Jeremy. - Tak naprawdę ani te porównania, ani fakt, że nominowano nas do prestiżowej muzycznej nagrody Mercury nie zmienił wiele. No, może poza faktem, że piszą o nas "grupa nominowana do Mercury Prize" - śmieją się. Czy ją otrzymają? Dowiemy się już niedługo.

CLMF 2011: koncert Everything Everything [ZDJĘCIA]

Wrażliwi na Editors

"People are fragile things..." - śpiewał pięć lat temu Thomas Smith w przeboju grupy pt. "Munich". Rzeczywiście, od tego czasu muzykom udało się skutecznie uwrażliwić całą rzeszę fanów gitarowej muzyki na swoją twórczość. W Czyżynach pokazali też, jak powinien wyglądać dobry (choć nieco mroczny przecież) rockowy koncert na dużym festiwalu. Editors zagrali po prostu świetnie. Jest to kolejny koncert grupy w naszym kraju i widać, że są coraz lepsi. Zaprzyjaźnili się też najwyraźniej z Krakowem, gdzie grali dwa lata temu. - Jako organizator cieszę się, że festiwal z roku na rok nabiera bardziej familijnego charakteru także jeśli chodzi o wykonawców. W tym roku między innymi Editors przyjechali ze swoimi rodzinami, by móc spędzić weekend w Krakowie - opowiadał w trakcie spotkania z dziennikarzami Mikołaj Ziółkowski, szef agencji Alter Art.

Editors cieszyli się Krakowem, a Kraków Editorsami. Koncert grupy stał się też dobrą przeciwwagą dla występującego po nich na dużej scenie Kanye Westa. Brytyjczykom fanów po sobotnim koncercie z pewnością przybyło (w tym fanek Thomasa Smitha, który z roku na rok wygląda coraz lepiej).

CLMF 2011: koncert Editors [ZDJĘCIA]

**

"Mógłby świecić zamiast księżyca", czyli trzy długie akty Kanye Westa**

"Najbardziej oczekiwany koncert szóstej edycji i zarazem ostatni koncert jego letniej trasy po Europie - Kanye West - spełnił oczekiwania publiczności ponad miarę" - głosi z angielskim umiarem oświadczenie Alter Artu podsumowujące CMLF 2011. Rzeczywiście, Kanye to artysta nie z samej góry muzycznego świecznika. To świecznik sam w sobie, zrobiony na specjalne zamówienie Westa. To, co przez dobre 2,5 godziny mogliśmy obserwować na scenie głównej to baletowo - muzyczne show podzielone na trzy akty. Stojący na tle monumentalnej wizualizacji przedstawiającej starożytne rzeźby Kanye West był chwilami prawie niewidoczny. Zrobił jednak wszystko by skupić na sobie uwagę. Występ rozpoczął nie ze sceny, ale z ustawionego naprzeciw niej podnośnika, gdzie odśpiewał pierwszy numer. Następnie, ubrany w zwykłe dżinsy i koszulkę, przebiegł przybijając piątki fanom na właściwą scenę, by dać prawdziwy show. West imponuje całym wachlarzem inspiracji. Nieważne, czy wplata w swoje utwory klasykę Curtisa Mayfielda (kto rozpoznał "Move On Up" ręka w górę!), daje taneczny pokaz przy Ennio Morricone, czy też ze sceny dudni "We Will Rock You" Queen. Kanye robi to dobrze. Aż za dobrze. Przez pierwszą godzinę raper miał wszystkich w garści. Drugi akt nieco nużył, a przy trzecim widać było zmarzniętych słuchaczy odpływających spod sceny w stronę nocnych autobusów.

Nikt chyba jednak nie żałuje, że zobaczył wielkiego Kanye Westa na lotnisku w Czyżynach. Muzyk z wielką pompą zamknął swoją europejską trasę i z pewnością niejednemu zostanie w pamięci.

CLMF 2011: koncert Kanye West [ZDJĘCIA]

***
Szkoda jedynie dwóch rzeczy. Odwołany występ Q-Tipa zaburzył równowagę muzyczną między pierwszym a drugim dniem. Za mało hip hopu i rapu popłynęło ze sceny głównej w tym roku (chociaż Kanye uwijał się za trzech). Od takich brzmień przecież zaczyano. Dziś to już mariaż gitar i raperów. Aż trudno nie zapytać, co nas czeka w przyszłym roku? Będziemy bacznie śledzić temat.

Druga sprawa: gdzie są kobiety?? Jedna Olivia Anna Livki na Burn Stage wiosny nie czyni! Livki była jedyną (podkreślamy: jedyną) kobietą zaproszą na tegoroczny CLMF (nie licząc żeńsko - męskiego duetu Rubber Dots). Pytamy więc, gdzie się podziały wszystkie kobiety i czy w przyszłym roku przyjedzie do nas choć jedna artystka, której dane będzie zagrać na Main Stage. A to, czy będzie - sprawdzimy na pewno.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Rozmowy w cztery oczy

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska