Mecz był ciekawy, szybki, krakowianie już w pierwszej tercji zdobyli dwa gole. Kuriozalna była druga bramka, zaczęło się od błędu bramkarza Johna Murray, potem krążek nogą do własnej bramki skierował Mateusz Sordon, zgodnie z przepisami gola zaliczono Adamowi Domogale.
Bardzo dobrą partię rozegrał błyszczący ostatnio w reprezentacji na turnieju w Budapeszcie Krystian Dziubiński, najpierw z dobitki podwyższył na 3:0, potem zdobył bramkę po efektownej indywidualnej akcji. Kropkę nad i postawił Richard Jenczik po świetnej kontrze i precyzyjnym podaniu Matusa Chovana. Ekipę Orlika prowadził nowy kanadyjki trener 63-letni Doug McKay, który w przeszłości był asystentem w dwóch klubach NHL.
Comarch Cracovia – Orlik Opole 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)
Bramki: 1:0 Drzewiecki (Jenczik, Chovan) 7, 2:0 Domogała 20, 3:0 Dziubiński (Dutka) 34, 3:1 Szczechura (Cichy) 37, 4:1 Dziubiński 51, 5:1 Jenczik (Chovan, Wajda) 56.
Cracovia: Radziszewski – Dutka, Novajovsky, Svitana, Dziubiński, Sinagl – Kruczek, Rompkowski, Kapica, Słaboń, Urbanowicz – Wajda, Dąbkowski, Drzewiecki, Chovan, Jenczik – Noworyta, Maciejewski, Domogała, Wróbel, Paczkowski.
Sędziował: Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 12 – 8 min. Widzów: 1000.