Nie da się ukryć, że coraz popularniejsze jest ostatnio studiowanie języków azjatyckich, a także ich nauka w szkołach językowych. Znajomość chińskiego, japońskiego czy koreańskiego to na pewno dodatkowy atut na rynku pracy.
Filologie obce od lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród kandydatów na studia. Prym wiedzie tu filologia angielska, ale języki azjatyckie również zdobywają coraz większą popularność. Widać to chociażby po wynikach rekrutacji na wyższe uczelnie i liczbie kandydatów na jedno miejsce. Z danych Ministerstwa Edukacji i Nauki wynika, że do najbardziej obleganych kierunków podczas ostatniej rekrutacji na rok akademicki 2021/2022 należała m.in. koreanistyka (aż 26,6 os. na jedno miejsce). Dużą popularnością cieszyła się także filologia orientalna – japonistyka. Podobnie zresztą było w latach ubiegłych, gdzie przykładowo na orientalistyce – sinologii o jedno miejsce walczyło prawie 20 kandydatów.
Rosnące zainteresowanie językami azjatyckimi potwierdzają również wyniki ostatniej rekrutacji na Uniwersytecie Jagiellońskim. Czołowe lokaty – jeśli chodzi o kierunki studiów z największą liczbą kandydatów na jedno miejsce – zajęły na tej uczelni (podobnie zresztą jak w 2020 r.) m.in. filologia orientalna – japonistyka (17,18 os. na miejsce) oraz studia nad Koreą (15,4). Niełatwo również zostać studentem kierunku studia nad Japonią (13,27).
Nic więc dziwnego, że najstarsza uczelnia w Polsce szybko reaguje na rosnące zainteresowanie orientalnymi kierunkami. Niedawno UJ poszerzył swą ofertę edukacyjną m.in. o Asian studies: Korean Studies (studia II stopnia w języku angielskim). Osoby, które wybiorą ten kierunek, poznają m.in. specyfikę Półwyspu Koreańskiego na płaszczyznach: historycznej, kulturowej, filozoficznej i religijnej, a także mechanizmy polityki i gospodarki regionu. Istotnym elementem procesu kształcenia jest nauka języka koreańskiego. Pierwszy rok studiów realizowany jest na UJ, a drugi – na Uniwersytecie Keimyung w Daegu (tym samym absolwenci otrzymują dwa dyplomy magisterskie).
Sam angielski nie wystarczy
Zainteresowanie językiem chińskim czy koreańskim w Polsce jest tak duże jak w Chinach czy Korei – językiem polskim. Powodów jest wiele – od ekonomicznych, biznesowych, gospodarczych w przypadku języka chińskiego, po fascynację muzyką i filmem koreańskim.
Co ciekawe, coraz większe zainteresowanie językami azjatyckimi obserwuje się także w szkołach języków obcych. – Mnóstwo osób chce się uczyć koreańskiego, musieliśmy sprowadzić dodatkowych nauczycieli – mówi EunHye Kim, założycielka szkoły nauki języka koreańskiego „Koryo” w Katowicach. – Myślę, że ma na to wpływ kilka czynników. Po pierwsze coraz więcej firm koreańskich tu inwestuje i pracownicy chcą podnieść swoje umiejętności. Po drugie obserwujemy zainteresowanie koreańskim gatunkiem muzyki popularnej. Chodzi o K-pop, którego najbardziej znanym przedstawicielem jest zespół BTS. Poza tym języka uczą się też miłośnicy koreańskiej kuchni, kosmetyków i te osoby, które chciałyby odwiedzić Koreę – wyjaśnia.
Znajomość języka orientalnego jest na pewno potężnym atutem na rynku pracy, gdzie powszechnie się już mówi, że sam angielski nie wystarczy. – Ciągle brakuje też tłumaczy tych języków. Ja przykładowo pomagam w tłumaczeniach podczas rozpraw sądowych czy problemów na granicy, z wizami – opowiada EunHye Kim.
W Krakowie chętni do nauki języków azjatyckich też znajdą dla siebie dobre kursy (także online) – w szkołach językowych i innych instytucjach. Można skorzystać z oferty edukacyjnej np. szkoły ProfiLingua (chiński, japoński), Szkoły Języka Japońskiego Sunstar, Szkoły Języka Japońskiego przy Muzeum Manggha, Szkoły Języka Chińskiego NIHAO, Centrum Języka i Kultury Chińskiej UJ „Instytut Konfucjusza” czy kursów języka koreańskiego Sukyung Jung.
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- WIELKI chiński horoskop na 2022 rok! Co Cię czeka w roku tygrysa?
- Podstępny omikron. 20 objawów wirusa, które mogą przypominać przeziębienie
- Te miejsca już tak nie wyglądają. Rozpoznasz Kraków na archiwalnych zdjęciach?
- Kolejne problemy na zakopiance. Opóźni się budowa tunelu pod Luboniem Małym
