Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia była w strachu, ale zremisowała

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
W meczu 11. kolejki ekstraklasy Arka Gdynia podzieliła się punktami z Cracovią (1:1).

Trener Michał Probierz przed meczem mówił: - Musimy być waleczni. Wojownik zazwyczaj dostaje cios i musi umieć się podnieść. Nieważne, ile razy się pada, istotne jest to, ile razy się powstaje.
Cracovia nie stoi jeszcze wyprostowana, ale wstała z kolan.

„Pasy” musiały sobie radzić w Gdyni bez swego najlepszego strzelca – Krzysztofa Piątka. Zastąpił go Mateusz Szczepaniak. Miejsce w jedenastce w porównaniu z poprzednim meczem stracili Sergei Zenjov i Jaroslav Mihalik. Szansę dostali Mateusz Wdowiak i Michał Helik.

„Pasy” miały pokazać charakter. Nie mogły jednak rzucać się na rywala na hurra. W 8 min pierwsi groźniej zaatakowali gdynianie – strzelał Dawid Sołdecki, ale Grzegorz Sandomierski pewnie interweniował. Krakowianie grali tak, by przede wszystkim nie stracić gola. To zespół, który stracił najwięcej bramek w tym sezonie. A że Arka nie kwapiła się do frontalnych ataków, oglądaliśmy dość nudny mecz w Gdyni, przypominający partię szachów. W 31 min krakowianie mieli dobrą okazję na zdobycie bramki – z dystansu strzelał Javi Hernandez, piłkę odbił Pavels Steinbors, spadła ona pod nogi Adama Deji, a ten nie zdecydował się na strzał, tylko nieudane odegranie. W rewanżu Rafał Siemaszko wpadł w pole karne „Pasów”, strzelił, ale Michał Helik zablokował piłkę, która wypadła na rzut rożny. Mało było dobrego futbolu, za to wiele ostrej gry, w której brylowali szczególnie gospodarze.
W 40 min Frederik Helstrup po rzucie rożnym znalazł się w dobrej sytuacji, ale uderzył nad poprzeczką.

W II połowie Arka mocniej zaatakowała. Siemaszko w 54 min zdecydował się na strzał z kąta. Piłka uderzana po ziemi minęła słupek.
W 62 min gospodarze zdobyli gola. Po rzucie rożnym główkował celnie Adam Marciniak i pokonał Sandomierskiego. Byłego gracza „Pasów” nie upilnował Deja. Gospodarze chcieli wykorzystać zamroczenie „Pasów”. Po chwili strzelał Patryk Kun, ale spudłował. W 69 min krakowianom dopisało szczęście. Po rozegraniu rzutu rożnego i dośrodkowaniu Deji w pole karne, leżący Michał Helik zdołał oddać strzał, mimo interwencji Sołdeckiego i doprowadził do remisu. Co ciekawe Helik zdobył poprzedniego gola także w Trójmieście (1:0 z Lechią).

Goście uwierzyli w swoją szansę, niebawem główkował Michał Siplak – minimalnie nieclenie. Gościom udało się „dowieźć” cenny remis do końca, mimo że w końcówce groźnie strzelał Marcus Da Silva. W doliczonym czasie gry po ziemi strzelał Siemaszko, ale wprost w ręce Sandomierskiego.

Arka Gdynia – Cracovia 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Marciniak 62, 1:1 Helik 69.
Arka: Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Marciniak – Kun (75 Da Silva), Nalepa (84 Zarandia), Sołdecki, Kakoko (75 Szwoch), Piesio – Siemaszko.
Cracovia: Sandomierski – Fink (67 Zenjov), Malarczyk, Helik, Siplak – Wójcicki, Deja, Hernandez, Covilo, Wdowiak – Szczepaniak.
Sędziowali: Łukasz Szczech (Warszawa) oraz Tomasz Niemirowski (Płochocin), Marek Arys (Szczecin). Żółte kartki: Marciniak (15, faul), Kakoko (35, faul), Sołdecki (76, faul), Nalepa (81, faul) - Hernandez (11, faul), Covilo (39, faul).
Widzów: 8541.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

 

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska