Cracovia jedzie zdobyć Gliwice

Lider kontra trzeci zespół w tabeli. W Gliwicach zapowiada się mecz kolejki. Piast to największa sensacja ligi. Wygrał do tej pory 13 meczów, przy jednym remisie i czterech porażkach. Szczególnie groźny jest na własnym boisku, gdzie rywali zwyciężał ośmiokrotnie. Ale sposób na niego znalazła Korona, wygrywając 1:0.
Cracovia jest w dobrej formie – cztery wygrane mecze w ekstraklasie z rzędu, 6 kolejnych na własnym boisku. Widać, że drużyna uwierzyła w swoje możliwości. W przypadku wygranej, krakowianie mogą zmniejszyć stratę do lidera do 4 punktów.
- Dla mnie każdy mecz Cracovii jest hitem kolejki, a okaże się jak zwykle po meczu, co jest hitem – mówi szkoleniowiec. - Gramy z liderem, my jesteśmy na fali wznoszącej. Spotkają się zespoły, które grają ofensywnie.

Piast to największa niespodzianka ligi w tym sezonie.
- Nie ma co się spodziewać rewolucji w naszej grze, mamy pomysł na rywala – mówi Zieliński. - Zwracam uwagę, że gra rywala nie jest oparta tylko na dorzutach Mraza i finalizacji przez Nespora. Jest Vacek świetnie grający, doszedł Mak, dobrze grający. Są stałe fragmenty gry. Piast ma naprawdę wiele atutów, to nie jest przypadkowy lider. To nie jest przypadek, że Vacek wychodzi w podstawowej jedenastce na mecz z Polską. A miał tylko przyjechać do naszej ligi, by się odbudować. Czasem narzekamy na nią, ale ma swoje plusy i wielu się o tym przekonuje. Mówienie z przekąsem po meczu w Zabrzu że Piast ma zadyszkę jest nie na miejscu, bo to zespół, który ma 40 punktów, trzeba mu oddać szacunek. Ważna jest w tej drużynie ręka trenera. Radek Latal nadał temu zespołowi swój styl gry. Piast przeprowadził mądre transfery. Gliwiczanie w letnim okienku zrobili osiem konkretnych transferów. Nie przyszli przypadkowi ludzie. Piast był największym „myśliwym” tego okresu i to teraz widać. Chłopcy się wkomponowali w zespół. Tak jest, jak coś „odpali”, jest chemia, atmosfera w drużynie, to potem idzie.